SIATKÓWKA. Seniorki szóste w kraju

Być może apetyty rozbudzone dość niespodziewanym przeskoczeniem w rywalizacji zespołu Aluprofu Bielsko-Biała były nieco większe i część kibiców miała nadzieje, że nasze dziewczyny „pójdą za ciosem” w konfrontacji z dąbrowiankami, ale… Na parkiecie dwukrotnie okazało się, że to już za wysokie progi na obecne umiejętności i możliwości naszej drużyny. Nie ma co wybrzydzać: szóste miejsce w kraju – nie jest złe.

Już podczas środowego, legionowskiego spotkania widać było, że zespół argentyńskiego szkoleniowca Juana Manuela Serramalery dość poważnie potraktował „bój” o piątą lokatę w Orlen Lidze. Dąbrowianki pewnie wygrały pierwszego seta, prezentując lepsze siatkarskie rzemiosło. Co prawda w drugiej partii losy się odwróciły i Malwina Smarzek, Daria Paszek, Ola Wójcik wraz z koleżankami doprowadziły do remisu w spotkaniu, jednak dwa kolejne sety padły łupem drużyny przyjezdnej. Mecz, może poza czwartym setem, nie należał do pasjonujących widowisk. Poziom sportowy, delikatnie mówiąc – taki sobie. Wygrana gości dość zasłużona, choć widać było gołym okiem, że obie drużyny mają dość tego wydłużonego sezonu. Dodajmy jeszcze tylko, że legionowskie spotkanie obserował nowy trener kadry narodowej siatkarek Jacek Nawrocki, był też na nim nowy prezes PZPS, Paweł Papke.
Legionovia – Turon 1:3 (18:25, 25:17, 19:25, 23:25). SK bank: Bechis (3), Paszek (13), Thibeault (6), Samarzek (16), Wójcik (11), Chojnacka (6), Wysocka (libero) oraz Gajewska, Bociek (2), Szymańsk. MVP meczu – Natalia Piekarczyk

W sobotnim rewanżu w Dąbrowie Górniczej emocji było trochę więcej. Co prawda nasze siatkarki znowu dość gładko (mimo niezłego początku) przegrały pierwszego seta, ale w drugim zerwały się do walki. I to w momencie, kiedy wydawało się, ze wszystko jest już „pozamiatane”. Legionowianki na drugiej przerwie technicznej przegrywały 8:16, potem jeszcze 9:19, by doprowadzić w tym secie do remisu 22:22! Ba, miały nawet w górze piłkę setową przy stanie 25:24. Ostatecznie jednak górą było większe doświadczenie zespołu w którym pierwszoplanowe role odgrywały takie siatkarki jak: Katarzyna Konieczna, Tamara Kaliszuk, Lena Dziękiewicz, Gina Mancuso i MVP tego meczu reprezentantka Belgii – Dominika Tobolska! Wygrywając na przewagi drugie seta gospodynie przesądziły losy dwumeczu i piątej lokaty w rozgrywkach. Mimo to nasze siatkarki w trzecim secie zagrały ambitnie do końca. Brawo!
Turon – Legionovia 3:0 (25:15,28:26, 28:26). Legionovia: Bechis(1), Paszek (5), Thibault (10), Smarzek (10), Wójcik (13), Chojnacka (6), Wysocka (libero) oraz Gajewska, Bociek(3), Szymańska, Pietraszkiewicz.

Kilka zdań komentarza:
Szóstą lokatę siatkarek SK bank Legionovia „odtrąbiono” już w pewnych kręgach jako sukces zespołu. Moim zdaniem to zbyt optymistyczne spojrzenie na taki sportowy wynik. Pewien postęp, progres da się zauważyć, bo to przecież najlepszy wynik podczas trzeciego sezonu występów w Orlen Lidze. Przyjrzyjmy się surowym statystkom. Legionowianki były ósme po rundzie zasadniczej, wygrywając tylko sześć z 22 spotkań. W niepotrzebnie wydłużonej serii play-off przeskoczyły o dwie lokaty wyżej, ale z ośmiu spotkań tej serii wygrywały w sumie dwa razy (plus złoty set w Bielsku- Białej). W sumie na 30 spotkań sezonu 2014/2015 nasze siatkarki górą były tylko w 8. meczach (plus wspomniany złoty set.). Niespełna 27 procentowa skuteczność to ma być ten sukces ? Nie zamierzam deprecjonować postawy w sumie młodego, ambitnego zespołu, w zasadzie zbudowanego od nowa w tym sezonie. Grały walczyły na miarę swych umiejętności, możliwości. Trzykrotne(!) zmiany trenera, obciążenia obowiązkami reprezentacyjnymi, kontuzje nie sprzyjały stabilizacji formy, że o takim „kwiatku” jak pozostawienie drużyny na pewien okres z jedną atakującą – nie wspomnę. Proponuję więc trochę umiaru w ferowaniu optymistycznych ocen. Sukcesu, młodej (i podobno jeszcze młodszej) drużynie życzę przyszłym sezonie.

sport@tio.com.pl

JERZY BUZE

Komentarze