SYLWETKA. Kapitan odchodzi – Patryk Koziara

2023-07-11 7:38:40

Patryk Koziara reprezentował legionowskie barwy przez siedem ostatnich sezonów, przez pięć z nich był kapitanem zespołu
Fot. fotoMiD

Na początku ubiegłego tygodnia (3 bm.) niespełna 33-letni Patryk Koziara, kapitan trzecioligowych piłkarzy Legionovii poinformował w mediach społecznościowych o rozstaniu z klubem, z ulicy Parkowej


„Z dniem dzisiejszym – czytamy w oświadczeniu piłkarza – kończę swoją przygodę z Legionovią. 7 lat. Połowa mojej piłkarskiej przygody. 5 lat bycia kapitanem co jest ogromnym wyróżnieniem. Mnóstwo znajomych, kilku przyjaciół. Wiele wspaniałych chwil, ale też ciężkich porażek, które kształtowały mnie jako zawodnika, ale przede wszystkim jako człowieka. Chce wszystkim, z którymi miałem przyjemność pracować – podziękować, mimo że nie ze wszystkim się zgadzałem. P.S. Jeszcze nie kończą grać w piłkę. A gdzie zagram w następnym sezonie przyszłość pokaże. Dziękuję.”

Warszawiak, Swą piłkarską przygodę P. Koziara rozpoczynał w OSiR Targówek. Później był UKS Bródno, następnie przez cztery lata młodzieżowe zespoły stołecznej Polonii, rok w Legii. Następnie grał w mazowieckich klubach: Dolcan Ząbki (210-2013), Świt Nowy Dwór Mazowiecki (2014-2016) i od sezonu 2016/2017 Legionovia Legionowo.

W czasie siedmiu sezonów gry w legionowskich brawach, elegancki pomocnik, dobrze wyszkolony technicznie tzw. mózg zespołu, zostawiający serce na boisku, a do tego grający fair play, czasami z nie do końca zaleczonymi kontuzjami, Patryk Koziara zdobył w spotkaniach o ligowe punkty 43 bramki dla Legionovii, Tylko w drugim sezonie (20172018), z powodu kontuzji, kłopotów z kolanem nie trafił do bramek rywali ani razu. Wykonywał rzuty karne, miał niezły strzał z dystansu, zdarzały się też bramki strzelane głową. Która z bramek zdobytych dla Legionovii sprawiła mu osobiście najwięcej satysfakcji? – Chyba ta zdobyta w meczu z Jagiellonią Białystok na wyjeździe, w spotkaniu dającym nam zwycięstwo 4-3. Nie dość , że bardzo trudna technicznie do zdobycia, to jeszcze strzelona w 90 minucie, dająca nam komplet punktów.

Patryk Koziara i trener Michał Piros odeszli z Legionovii. Szybko znaleziono nowego szkoleniowca, czy równie szybko znajdzie się dyrygent środka pola?
Fot. fotoMiD

A jaka jest ocena Patryka Koziary tego co udało się osiągnąć Legionovii w czasie jego gry w naszej drużynie? Oto w skrócie blaski i cienie zespołów, w których pomocnik, w ostatnich latach z kapitańską opaską na ręce, grał: – Myślę, że na takie warunki jakie są w Legionowie to zrobiliśmy naprawdę sporo. Chociaż przegrana walka z Polonią Warszawa o awans „na kresce” będzie siedziała we mnie jeszcze długo. Mimo wszystko, bo nie osiągnęliśmy celu, który zakładaliśmy sobie w szatni, najmilej wspominam okres ostatnich trzech lat pod wodzą trenera M.Pirosa. Myślę jednak, że najbardziej kompletną drużyną ze wszystkich w Legionovii za mojego okresu był zespół prowadzony przez trenera Marcina Sasala. Ta co występowała w III lidze, w której po sezonie nastąpiły niezrozumiałe dla mnie roszady w składzie. Rozumiem, że budżet klubu jest jaki jest. Jeśli jednak Legionovia chce grać w II lidze i później w niej w miarę normalnie funkcjonować to potrzebuje pieniędzy. Bez forsy w dzisiejszych czasach pewnego sportowego poziomu nie da się niestety przeskoczyć.

Na nieco prowokacyjne stwierdzenie, o tym, że kapitan opuszcza tonący statek jak ostatni, kapitan P. Koziara odpowiada mniej więcej tak: – Zespół będzie istniał ze mną czy beze mnie, więc bez obaw. Wszyscy w Legionovii wiedzieli, że tutaj chciałem zakończyć swoją piłkarską „karierę. Drużynę przed nowym sezonem czeka generalna przebudowa. Jak co roku nie udaje się zatrzymać najważniejszych ogniw zespołu. To jest takie stanie w miejscu, gdy inni wykonują kroczki do przodu.(…) Środowisko piłkarskie jest małe i mniej więcej wiemy jakie są zarobki piłkarzy w III lidze. Na nowy sezon otrzymałem ofertę, na którą jako jeden z liderów zespołu, walczącego rok w rok o awans – nie mogłem zaakceptować, są standardy poniżej których nie chce i nie mogą funkcjonować. I nie chodzi tylko o mnie. Żeby ktoś mnie nie zrozumiał: Legionovia to mój drugi dom i na zawsze pozostanie w moim sercu. W dzisiejszych czasach nie da się jednak przeskoczyć pewnego poziomu bez pieniędzy.

A jak długo zmierza jeszcze Patryk Koziara ganiać profesjonalnie za futbolówką? A co potem? – Rodzina, moja wspaniała i inteligentna Żona, nigdy nie sugerowała, żebym przestał ganiać za futbolówką. Zawsze prowadziłem się profesjonalnie więc będę to robił dalej, dopóki zdrowie mi na to pozwoli. Nienawidzę jak ktoś kłamie i kiedyś powiedziałem sobie, że jak zobaczę, że piłka przestanie mi sprawiać radość i będą chciał kogoś oszukiwać a swoją postawą odcinać tzw. kupony, to… Odwieszę piłkarskie buty na kołek. Rok temu dołączyłem do Akademii Legionovi i zdobywam doświadczenia jako trener. W najbliższej przyszłości posta ram się zrobić odpowiednie kursy, zdobyć wymagane uprawnienia aby zostać trenerem. A wtedy, kto wie?! Może za jakiś czas wrócę tutaj w innej roli? Pozdrawiam i życzę nowej drużynie Legionovii w miarę najlepszego sezonu. Novia – dawaj!

Jerzy Buze

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *