LEGIONOWO. U nas bez zmian – czyli jak zwykle brudna kampania o władzę i pieniądze
2018-09-18 10:05:11
W ostatnich dniach w wielu polskich miastach ukazały się wymierzone w PiS bilbordy tzw. Koalicji Obywatelskiej (PO + Nowoczesna) rozpoczynającej w ten sposób swoją brudną kampanię. Sztabowcy Koalicji Obywatelskiej zamiast spotkań wyborczych z kandydatami wolą agresywne bilbordy atakujące partię rządzącą, która i tak w sondażach ma prawie dwukrotnie większe poparcie. Brak programu i pomysłów opozycja zastępuje nieczystymi atakami na rywala
Prawo i Sprawiedliwość wychodzi do ludzi organizując w całym kraju spotkania z udziałem posłów i senatorów partii rządzącej. Informują o tym co zostało już zrobione, wsłuchują się w problemy i sugestie co należy jeszcze zrobić. W powiecie legionowskim odbyło się już kilka takich spotkań. Przykładem jest również stolica. W ramach kampanii wyborczej prowadzona akcja „100imy pod blokiem” Patryka Jakiego, który z listy PiS startuje w wyborach samorządowych na prezydenta Warszawy, cieszy się stałym zainteresowaniem Warszawiaków. Na krótkim briefingu dla prasy Patryk Jaki powiedział:
„Będziemy ich przekonywać, żeby poszli głosować w najbliższych wyborach i wybrać uczciwą Warszawę, żeby miastem nie zarządzała mafia reprywatyzacyjna, deweloperzy i grupy interesów”.
Treść tej wypowiedzi znacząco odpowiada naszej legionowskiej rzeczywistości, szczególnie w odniesieniu do deweloperskiej działalności grup interesów. Tu też mamy sitwę – układ traktujący miasto jak swoją własność. Zarządzają gruntami, budynkami i lokalami jak własnym, uzyskując znaczne prywatne zyski z ich kupna i sprzedaży albo najmu.
Większość tych procederów została opisana w lokalnej prasie, a te które jeszcze nie zostały ujawnione, mam nadzieję, że będą. Liczne protesty mieszkańców wspierane przez lokalną prasę i telewizję nie odnoszą żadnego skutku. Włodarze powiatu i miasta ignorują opinie mieszkańców podobnie jak prezes spółdzielni ignoruje członków spółdzielni mieszkaniowej sprawując de facto jednoosobowe kierownictwo wbrew interesom i woli spółdzielców.
Straty spowodowane działaniem sitwy są trudne do oszacowania. Należy je rozpatrywać w kilku aspektach: ekonomicznych, ekologicznych i także w najważniejszych – społecznych.
Jako mieszkaniec Legionowa i członek legionowskiej spółdzielni mieszkaniowej nie mogę pozostawać biernym wobec lokalnej koterii i jej działań godzących w nasze interesy i podstawowe prawa. Aby coś osiągnąć musimy zabiegać o sojuszników i poparcie w walce o dobre zmiany wielu przepisów prawa, szczególnie o eliminację tkwiących w nim absurdów. Ostatecznie jest to również walka o godność lokalnych społeczności i każdego z nas.
Przypomnę, że w ostatniej kampanii samorządowej większość kandydatów w swoich programach wyborczych zamieszczała ogólnie słuszne i oczekiwane hasła. Głównym była budowa szpitala. Dzisiaj aktualną jest przebudowa drogi wojewódzkiej DK 61, walka ze smogiem i dogęszczaniem oraz jak zawsze – budowa szpitala.
To, co powyżej wyszczególniłem większość kandydatów już przedstawiała, a inni powtórzą w swoich programach wyborczych. Problem polega na tym, ażeby właściwie osądzić czy dany kandydat ma swój program i pomysły na jego wykonanie. Czy zna i poważnie traktuje uwarunkowania ich realizacji. Czy tylko kopiuje innych.
Zwracajmy więc uwagę (napisałem to na łamach To i Owo w art. „No i zaczęło się – kampanie wyborcze czyli festiwal obiecanek”) nie tylko na to „co” ale i „kto” do nas mówi i czy nie po raz kolejny to samo.
Bogusław Perycz
1 komentarz
mieszkam niestety w Legionowie od ponad 20 lat i zmieniło się na gorsze. Obrzydliwy powiększający się co roku obszar betonu w centrum, paskudne markety, brak zieleni, smog, wszechobecna władza zarządu spółedzielnie mieszkaniowej i kliki Rosiak- Smogorzewski , Grabiec, Klejment i inni, Najwyższa pora przepędzić ich na cztery wiatry. Niestety nie wiem jakim cudem znowu wygrali wybory.