Zagrzybione SML-W
2016-04-29 3:26:41
Mieszkańcy należącego do SML-W bloku od kilku lat domagają się usunięcia istniejących uszkodzeń i wad konstrukcyjnych skutkujących zagrzybieniem lokali. Spółdzielnia uchyla się od usunięcia tych wad i wykonania remontów. Za mieszkańcami ujęło się Stowarzyszenie Legionowskich Lokatorów.
Budynki D-1, D-2 i D-3 znajdujące się przy ul. Ogrodowej nr 11, nr 13 i nr 15 zostały zasiedlone w 1996 r. Niemal od samego początku mieszkańcy zgłaszali usterki powodujące przemarzanie ścian i zalewanie lokali znajdujących się na najwyższych kondygnacjach. Usterki te do dziś nie zostały usunięte.
Grzyb rośnie od lat
Problem w największym stopniu dotyczy mieszkań znajdujących się na dobudowanej później najwyższej kondygnacji budynków czyli na poddaszach. Z pisma Zarządu SML-W do mieszkańców datowanego na 7 grudnia 2010 r. wynika, że już wtedy zarząd wiedział o przemarzających zimą ścianach szczytowych, zaciekach na poddaszach i tworzącym się grzybie, czarnych zaciekach na ścianach i porastaniu ich glonami, zarośniętych rynnach, odpadających tynkach, zniszczonych klatkach schodowych oraz zardzewiałych daszkach i balkonach.
Spółdzielcze odgrzybianie
Te wady, niedociągnięcia i ich skutki w liczbie 20 potwierdziły również powoływane przez spółdzielnię komisje. Naprawy miały być ujęte w planach SML-W na 2011 r. Według mieszkańców wykonywane przez spółdzielnię częściowe naprawy nie poprawiły sytuacji. – Dach jak przeciekał, tak przecieka. Ściany też przemarzają, a odgrzybianie przez spółdzielnię to kpina. Przyszli do mnie i jakimś sprayem psikali na zagrzybione powierzchni, a później przetarli to ścierką – opowiada nam mieszkanka budynku przy ul. Ogrodowej. Później SML-W wycofała się z remontów przerzucając odpowiedzialność na firmę ubezpieczeniową. Dlatego kolejne komisje nadal stwierdzają zawilgocenie i liczne wykwity grzybów pleśniowych.
SML-W nie chce naprawić budynku
W styczniu 2016 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) wydał decyzję nakazującą SML-W wykonanie dociepleń skośnych ścian mansardowego dachu budynku, dociepleń stropów, ścian szczytowych, a także doszczelnienia poszycia dachowego i obróbek blacharskich, wymiany rynien, wymianę okien i drzwi balkonowych oraz usprawnienie wentylacji. W ten sposób budynek ten miałby być doprowadzony do właściwego stanu technicznego. W dodatku decyzja ta opierała się na ustaleniach poczynionych w ekspertyzie technicznej, sporządzonej przez powołanego przez spółdzielnie rzeczoznawcę budowlanego. Mimo to SML-W zamiast wykonać nakazane prace, odwołała się do wyższej instancji.
Stowarzyszenie w obronie lokatorów
Odwołanie spółdzielni poskutkowało o tyle, że Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego przekazał sprawę z powrotem do Legionowa stwierdzając, że PINB powołał się na niewłaściwy przepis. Dlatego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego będzie musiał teraz poprawić swoją decyzję. Za lokatorami zagrzybionych mieszkań ujęło się powstałe w listopadzie 2015 r. Stowarzyszenie Legionowskich Lokatorów (SLL). Zajmuje się ono udzielaniem pomocy prawnej mieszkańcom spółdzielczych osiedli. Zdaniem przedstawicieli SLL, stan ten spowodowany jest fatalnym administrowaniem, a w zasadzie brakiem należytego zarządzania budynkiem przez Zarząd SML-W. – W trakcie ustalania przyczyn zagrzybienia wyszło ponadto na jaw, że Zarząd SML-W dopuścił się samowoli budowlanej – poinformował nas przedstawiciel stowarzyszenia.
KAROL STELMACH
4 komentarze
Tragedia i Paranoja jak w pieczarkarni. Widziałam te mieszkania na najwyższych piętrach tragedia, grzyb na grzybie. Dali złe zdjęcie bo z zewnątrz to ten budynek całkiem całkiem wygląda. W środku natomiast dramat. I dziwie się, że spółdzielnia zamiast to szybko naprawić jeszcze się miga i odwołuje, to skandal.
Danuta
Chyba od początków istnienia tej tzw. spółdzielni mieszkaniowej (ma to tyle wspólnego ze spółdzielczością, co krzesło z krzesłem elektrycznym) jest to po prostu NORMA. Nigdy niczego nie zrobiono porządnie! Kto nie zna z własnego doświadczenia np. odpadających tynków czy powypaczanych okien? A jak jest z ocieplaniem budynków? Przecież nie inaczej! Zarząd SML-W ma czelność mówić o “komforcie termicznym” 🙂 Czy za taki należy uważać temperaturę 28 stopni w lecie? Bo taka jest w kawalerkach od strony południowej i to tych położonych nisko. Jeśli ma się takie mieszkanie na 9.piętrze, to trzeba się na okres upałów po prostu wyprowadzić 🙂 A przecież ktoś za to bierze pieniądze i wypina pierś do orderu 🙂
Chyba dobudowali najwyższe pietra czyli poddasza czegoś nie dopełniając. Albo coś tam zrobili niezgodnie z projektem. Fakt faktem, że od początku ściany tam przemarzały i dach cały czas przeciekał. Haga
Na czym polegała ta samowola budowlana SML-W ?