LEGIONOWO. Wypadła z 6. piętra i przeżyła – sprawą zajmuje się prokuratura

2017-03-17 11:30:20

Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej lekarzy, udało się uratować 26-letnią kobietę, która we wtorek (7.03) wypadła z 6. piętra wieżowca nr 47 przy ul. Norwida 11. Przyczyny tego tragicznego zdarzenia wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Legionowie


– O 20.20 dostaliśmy informację z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym, że 26-letnia kobieta wypadła z szóstego piętra w bloku przy Norwida 11 i upadła na trawnik. Kobieta mieszkała tam z rodziną, na miejscu był też prokurator, który bada okoliczności tego zdarzenia – powiedziała podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP Legionowo.

Dlaczego wypadła?

Dzięki szybkiej akcji ratunkowej kobieta błyskawicznie została przewieziona do warszawskiego szpitala na Bródnie. – Przeszła w nocy operację, a rano (8.03 – przyp. red.) jak się kontaktowaliśmy ze szpitalem, to była w stanie ciężkim, ale co najważniejsze żyje – powiedziała podkom. Emilia Kuligowska. Policja na zlecenie prokuratora przesłuchuje teraz świadków. Jak zastrzegła rzeczniczka policji, są brane pod uwagę wszystkie wątki wieczornego zdarzenia. W tym samym czasie policja oraz prokurator, próbowali na miejscu ustalić przyczyny zdarzenia. Jak się okazuję kobieta w mieszkaniu nie była sama. Był z nią młody konkubent znajdujący się pod wpływem alkoholu. Czy doszło do kłótni i z jakich przyczyn matka ok. 6-letniego chłopca wypadła z balkonu? Tego nie wiadomo. Jak się dowiedzieliśmy od sąsiadów, rodzina od jakiegoś czasu wynajmuje w tym bloku mieszkanie.

Daszek i krzew zamortyzowały upadek

Jak informuje prokurator Ireneusz Ważny – szef legionowskiej prokuratury, mężczyzna będący naocznym świadkiem wydarzenia, po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Dodał, że prowadzone jest śledztwo z art. 151 kodeksu karnego, tj. kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jednak, póki co, nie ma przesłanek, aby stwierdzić udział osób trzecich w całym zdarzeniu. Kluczowe ma tu być przesłuchanie poszkodowanej jak tylko jej stan zdrowia na to pozwoli. Podobno kobieta nie odzyskała jeszcze pełnej świadomości. Jak się dowiedzieliśmy na miejscu, 26-latka miała dużo szczęścia, gdyż „po drodze” uderzyła w zadaszenie jednego z balkonów na 3. piętrze, ostatecznie upadając na dość duży krzew. To z całą pewnością zamortyzowało siłę uderzenia. Do tej sprawy z pewnością powrócimy.

QK, JR

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *