Czy władza boi się aktywnych obywateli. OKIEM RADNEGO
2023-11-15 8:55:29
Do Rady Miasta czy też prezydenta Legionowa w ostatnim okresie pływa dość dużo petycji w sprawie nadania nazwy kolejnemu rondu w naszym mieście. Część z nich znajduje zrozumienie władz miasta i radnych, ale są też takie których los z góry skazany jest na porażkę
Powodów jest kilka a te bardziej przyziemne z którymi nikt nie próbuje polemizować to propozycje nazw, dla rond które dopiero są w budowie. Najwięcej emocji budzą ronda, których inicjatorami nazw są ludzie niezwiązani z legionowską władzą.
Pierwsze były kobiety
Pierwsze takie problemy na swojej drodze napotkały w 2021 roku inicjatorki pomysłu nadania jednemu z rond w Legionowie nazwy „Rondo Praw Kobiet”. To pierwsza z takich inicjatyw obywatelskich w naszym mieście, wokół której udało się zebrać bardzo dużą grupę mieszkańców Legionowa którzy wsparli ten pomysł swoimi podpisami. Wdawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, a projekt uchwały to tylko kwestia głosowania radnych. Była to pierwsza w naszym mieście inicjatywa uchwałodawcza grupy mieszkańców. Bo właśnie Obywatelska Inicjatywa Ustawodawcza daje realną możliwość współdecydowania o tym, co się dzieje w mieście, a co więcej – daje poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne, czyli za Legionowo. Jest to taka instytucja, która uczy obywateli współodpowiedzialności za to, co dzieje się wokół nich, i pozwala im kształtować rzeczywistość, w której żyją. Nic jednak mylnego. Na przeszkodzie stanęły obowiązujące przepisy, a tak naprawdę ich interpretacja przez Prezydenta Legionowa i zależnych od niego radnych. Zażądano od inicjatorów tego pomysłu i złożonego projektu uchwały zebrania dodatkowych 100 podpisów i wystąpienie do prezydenta z wnioskiem o przeprowadzenie w tej sprawie konsultacji. Mam nadzieję, że wkrótce ta inicjatywa znajdzie również swój pozytywny finał.
Nieposłuszni i zadziorni
Podobny los spotkał jednego z pracowników urzędu miasta, który miał swój pomysł na nazwę ronda, ale nie skonsultował tego wcześniej z częścią radnych a tak naprawdę z radnym Klejmentem, który na nazwę tego ronda miał swoją propozycję. Pan Kowalczyk musiał się poddać i dla swojego patrona został zmuszony do poszukania innego ronda w mniej prestiżowej lokalizacji. Widać, że jego ambicje zostały bardzo szybko ostudzone przez radnych, którzy na sierpniowej sesji zagłosowali przeciwko nazwie dla wskazanego przez niego ronda.
Na podobne trudności natknął się również ostatni wnioskodawca, który dla jednego z rond chciał nazwy „Rondo Legionowskich Organizacji Pozarządowych”. Jego wniosek został również odrzucony przez radę miasta. Stwierdzono, iż jeden obywatel nie może mieć tak daleko idących wniosków.
Na problemy mieszkańców – prezydent i radni
W przypadku ostatniej petycji mieszkańca w sprawie nazwy ronda „Rondo Legionowskich Organizacji Pozarządowych”, radni stwierdzili, że dość już samowolnych wystąpień mieszkańców. Postanowili, że opracują przepisy regulujące w przyszłości standardy nadawania nazw ulic i placów oraz rond. To dobra inicjatywa, szkoda jedynie, że prezydent nie wsłuchał się w głos radnych i dla zgłoszonych do niego petycji w sprawie nazw dla trzech kolejnych rond zarządził konsultacje społeczne nie czekając na wynik prac radnych. Tak więc widzimy tu po raz kolejny podwójne standardy. Zgłaszać i wnioskować to sobie możecie a i tak w końcowym etapie to decyduje legionowska władza. Kolejny aktywny mieszkaniec został sprowadzony do „parteru”. Jego wniosku nie poddano ocenie mieszkańców.
Aktywni obywatele – utrapienie władzy
Aktywność obywatelska- co to jest pewnie się spyta niejeden mieszkaniec naszego miasta. Komu i kiedy jest ta aktywność potrzebna. Łatwo na te pytanie dopowiedzieć – przy urnie wyborczej. Później już lepiej, aby tacy aktywni ludzie nie przeszkadzali tej władzy, bo to ona najlepiej wie czego oni oczekują. Oczywiście Legionowo to miasto otwarte na obywateli, ale tylko na takich co chwalą poczynania władzy. Każdy przejaw aktywności w tym aktywności społecznej spotyka się z krytyką władzy i podejmowaniem wszelkich kroków, aby taką aktywność utrącić w zarodku. Takie niestety jest Legionowo pod rządami obecnej ekipy i wspierającej jej grupy radnych.
Aktywność obywatelska – komu to potrzebne
Wydawałoby się, że wszystkim w tym mieście zależy na zwiększeniu aktywności i budowie społeczeństwa obywatelskiego. Powinno to pozwolić wykorzystać potencjał tkwiący w naszej społeczności, która widzi i chce zmieniać otaczającą ich rzeczywistość oraz budować silne, dobre i przyjazne miasto. Dlatego istotne powinno być ułatwienie mieszkańcom podejmowania ich inicjatyw. Moim zdaniem jest to niezwykle ważne. Jako radni powinniśmy zabiegać, aby aktywność obywatelską wzbudzać a nie ograniczać. Tylko w ten sposób możemy zbudować społeczeństwo obywatelskie. Szkoda, że tak wiele inicjatyw mieszkańców zostaje zablokowanych przez radnych czy prezydenta już na wstępnym etapie ich procedowania. Władza, która boi się aktywnych mieszkańców wcześniej czy później zostanie przez nich zmieniona.
Mirosław Grabowski Radny Rady Miasta Nasze Miasto Nasze Sprawy
1 komentarz
Oczywiście że dla władzy aktywny obywatel który zbyt mocno angażuje się w sprawy lokalne jest wrogiem którego należy zniszczyć i z którym walczy się do upadłego. Wystarczy poczytać komentarze zamieszczone w internetowych wydaniach Powiatowej czy ToiOwo, komentarze ewidentnie pisane na polityczne zamówienie