HISTORIA. Dom z werandami. Reymonta 24

2020-05-19 8:50:35

Jeszcze kilka lat temu przy ul. Reymonta stały dwa drewniane budynki. Niestety, jeden z nich pod nr.26 zniknął bezpowrotnie. W jego miejsce stanął nowy, murowany z zachowanym dawnym numerem 26. Obok pod numerem 24 stoi do dziś druga, wpisana do rejestru zabytków, kilkudziesięcioletnia drewniana willa


Po raz pierwszy zobaczyłem go na początku lat 80-tych ubiegłego stulecia. Wędrując po Legionowie ze wspomnianym poprzednio Panem Feliszkiem, z Towarzystwa Przyjaciół Legionowa.
Nieco historii ocalałego drewnianego budynku. Wzniesiony został na posesji zakupionej w wyniku parcelacji dóbr jabłonkowskich Maurycego hrabiego Potockiego. Działkę zakupili rodzice obecnej właścicielki Państwo Janina i Wacław Piątkowie. Później, na skutek koligacji rodzinnych posesja wraz z budynkiem przeszła na własność rodziny Grabowskich. W ich rękach pozostaje do dzisiaj. I oby jak najdłużej.
Wzniesiony w roku 1928 dom, drewniany, parterowy z mieszkalnym poddaszem, podobnie jak wiele innych drewnianych domów w Legionowie. Usytuowany nas prostokątnej parceli zbudowany z drewnianych bali oszalowanych na zewnątrz poziomo i pionowo deskami, na ceglanej podmurówce z dwoma niewielkimi piwnicami. Jedna z nich znajduje się tradycyjnie w pomieszczeniu kuchennym. Wystarczy ponieść drewnianą klapę w podłodze, zejść kilkoma schodkami w dół, aby skosztować ustawionych na półkach zapasów zgromadzonych na jesienne i zimowe dni. Jakże przyjemnie jest korzystać później z tego całego dobrodziejstwa nie wychodząc na zewnątrz.
W szczycie od strony płn.-wsch. znajduje się piętrowa przybudówka z drzwiami do niewielkiego korytarza, ze schodami do kilku pomieszczeń mieszkalnych na poddaszu. Od tej strony obszerne mamy pomieszczenie przeszklone z trzech stron, nakryte osobnym trójspadowym daszkiem.
Inne pomieszczenia w poddaszach: od frontu, w szczycie od strony płn.- zach. i od podwórza. Najbardziej reprezentacyjne to wspomniane pomieszczenie w poddaszu, oszalowane pionowo deskami od frontu – z dwuskrzydłowym oknem ujętym po bokach dwoma węższymi, z trójkątną dekoracją szczytu ze słoneczkiem w stylu zakopiańskim.
Najbardziej dekoracyjnie opracowany został parter budynku. Wspomniana frontowa elewacja – od strony ulicy – wyróżnia się środkowym, dwuskrzydłowym oknem, ujętym po bokach węższymi i dwoma oknami innych pomieszczeń. Jak wspominają właściciele, w miejscu dzisiejszych środkowych okien były przeszklone drzwi, prowadzące na werandę, dobudowaną w latach 1934-35, której po wojnie nie zrekonstruowano.
Wokół do wysokości dolnej krawędzi okien biegnie drewniany cokół. Budynek od ceglanej podmurówki do wspomnianego cokołu oszalowany pionowymi deskami (pomalowanymi na brązowo). Podobne oszalowanie znajduje się nad oknami. Deski poziomego oszalowania pomalowane zostały jaśniejszym kolorem.
Do budynku – oprócz wspomnianej przybudówki z wejściem do pomieszczeń na piętrze – wiodą dwa inne wejścia w narożach od strony podwórza, cofnięte nieco, poprzedzone dwustopniowymi schodkami. Jedno z nich prowadzi do korytarza a stąd do kuchni i dalej do pokoi na parterze. Od strony podwórza trzy okna: kuchenne i dwa do pokoi. Powyżej w dachu przeszklona mieszkalna przybudówka.
Jak wspominają właściciele, w okresie powojennym część pomieszczeń zamieszkana była przez lokatorów przydzielonych z kwaterunku.
Do niedawna parcela graniczyła z murem dawnego młyna (dziś częściowo rozebranego). Była to niezwykle malownicza konstrukcja nazywana też „pruskim murem” – drewniana konstrukcja szkieletowa wypełniona cegłami. Był to bodaj jedyny w Legionowie obiekt o takiej konstrukcji.
W miarę upływu lat znikają dawne budynki, szczególnie drewniane. Nieremontowane, popadają w coraz to gorszy stan techniczny lub są podpalane.
Szczęściem, są też tacy, którzy dbają o te kilkudziesięcioletnie zabytkowe obiekty. Dzięki temu możemy wiedzieć, jak wyglądało budownictwo mieszkaniowe wtedy, gdy powstawało nasze miasto. Ludzie ci dbają o pierwotny wygląd tych budynków i przekazują je następnym pokoleniom. Tak też jest w przypadku wspomnianego domu przy ul. Reymonta. Mieszka w nim kolejne pokolenie tych, którzy ten dom zbudowali.
Ich trud został doceniony przez konserwatora, który drewniany budynek wraz z posesja wpisał do Rejestru Zabytków decyzją z lipca 1989 roku. Oby ów budynek tkwił w pejzażu Legionowa jak najdłużej.
Tekst i rysunek:
Andrzej Zalewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *