KOMENTARZ DO CODZIENNOŚCI… Co wart jest ten PAKT?

Można powiedzieć tak jak w dowcipie, że mam dla Państwa dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że miasto podpisało wreszcie z deweloperami tzw. “pakt deweloperski”, to znaczy umowę, według której od dzisiaj deweloperzy ci mają się dobrze, czyli inaczej niż dotychczas zachowywać. Rzetelnie przedstawiać palny i informować, co naprawdę zamierzają zbudować. Zapisali tam, że deweloperzy mają mniej intensywnie zabudowywać miasto, lepiej dbać o przyrodę, nie wycinać bez potrzeby drzew i zwiększyć, ponad zapisy w planie, powierzchnie zielone czyli biologicznie czynne. Zobowiązali się również do utworzenia większej ilości miejsc parkingowych oraz zagospodarowania wód opadowych na własnym terenie. Ito była ta dobra…

Druga natomiast, ta zła informacja, jest taka, że pakt ten podpisało tylko 13 deweloperów. A jak widać gołym okiem jeżdżąc po mieście, jest ich chyba dużo więcej. I jak widać, oni nie zamierzają niczego podpisywać, ani do jakichkolwiek paktów się nie stosować. To jednak nie koniec złych informacji. Ważniejsze jest to, że pakt ten, tak naprawdę do niczego deweloperów nie zobowiązuje. Jak go złamią i nie będą się stosować do tego, co podpisali, to i tak nie grozi im żadna kara. W takiej sytuacji mogą zawsze powiedzieć i co nam teraz zrobicie?

Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że na tym pakcie możemy wszyscy dobrze nie wyjść. Bo czy można dobrze wyjść na pakcie z diabłem…

Zbyszek Małecki

Komentarze