PIŁKA RĘCZNA. Zgodnie z planem, ale… KPR Legionowo – Padwa Zamość 32-18 (13-11)
2022-10-26 12:44:25
Ali Mehdizadeh strzelił swemu byłemu klubowi trzy bramki
Fot. fotoMiD
W meczu 5. kolejki Ligi Centralnej, w spotkaniu przeniesionym na prośbę rywali z Zamościa do Legionowa, podopieczni trenera Michała Prątnickiego pokonali zamojską Padwę 32-18 (13-11). Końcowy wynik sugeruje jednostronne widowisko, ale kto w sobotni wieczór wybrał się do legionowskiej Areny, wie, że tak nie było. Padwa, przez czterdzieści minut była równorzędnym rywalem dla naszego zespołu, „padła” dopiero w ostatnim kwadransie spotkania
Podczas pierwszej połowy rywalizacji lidera z ostatnią drużyną rozgrywek kibice kręcili z niedowierzaniem głowami. W natarciu zespół outsidera, zespół doświadczonego szkoleniowca Zbigniewa Markuszewskiego z łatwością zdobywał kolejne bramki. Dopiero kiedy Padwa prowadziła różnicą czterech goli, Krystian Wołowiec w ósmej minucie meczu zdobył pierwszą bramkę dla KPR. Nie pomogły gole Michała Kapki, Marcina Kostro, goście prowadzili 6-2, potem 9-3. Dopiero po czerwonej kartce (17’) dla Karola Małeckiego w ich grze coś jakby się „zacięło”. Wreszcie, w 24. minucie Krzysztof Tylutki doprowadził do remisu 10-10, potem był jeszcze kolejny remis 11-11 i dopiero gole legionowskich skrzydłowych (Kostro, Kapka) sprawiły, ze nasz zespół schodził na przerwę z dodatnim saldem dwóch bramek (13-11).
- Z tych podwójnych „objęć” nawet Tomaszowi Kasprzakowi trudno się było wyrwać Fot. fotoMiD
- Lewoskrzydłowy Marcin Kostro był najskuteczniejszym strzelcem naszej drużyny w tym meczu. Zdobył siedem bramek Fot. fotoMiD
- Kołowy Wiktor Jędrzejewski swój powrót do gry udokumentował dwoma golami Fot. fotoMiD
- Rywale sprawdzają wytrzymałość koszulki Krzysztofa Tylutkiego Fot. fotoMiD
- Kolarski, szosowy Mistrz Polski 2022, Norbert Banaszek z ciekawością oglądał pojedynek KPR Legionowo z Padwą Zamość Fot. fotoMiD
Kliknij, aby powiększyć
Goście w drugiej odsłonie szybko te straty odrobili, i po bramce byłego „naszego” Tomasza Fugiela, doprowadzili do kolejnego remisu (13-13). Od 40. minuty meczu zaczęła się jednak zarysowywać stopniowa przewaga naszego zespołu. Kilka piłek odbił legionowski golkiper Kacper Zacharski, nasi w ofensywie poprawili celowniki i zaczęli „odjeżdżać” zmęczonej ekipie gości. Trener M.Prątnicki dał więc pograć swojej całej kadrze meczowej na to spotkanie. Na boisku pojawili się więc rehabilitanci: Wiktor Jędrzejewski i Frenki Brinovec, trzy bramki swoim byłym klubowym kolegom rzucił leworęczny Irańczyk – Ali Mehdizadeh.
W sumie faworyt spotkania nie zawiódł, a zwycięstwo czternastoma bramkami różnicy oczywiście cieszy. Być może jest ono za wysokie, bo goście w końcówce meczu wyglądali tak „jakby wszystkiego mieli dość.” Wydaje się jednak, że dotychczasowy outsider nie jest taki słaby i w kolejnej fazie rozgrywek ma potencjał aby się odbić od dna tabeli. Tego ekipie trenera Z. Markuszewskiego życzymy.
KPR Legionowo – Padwa Zamość 32-18 (13-11).
KPR: Zacharski – Kostro (7), Wołowiec (1), Kasprzak (2), Fąfara (3) Tylutki (5), Klapka (4), Prątnicki (1), Ciok (2), Laskowski (2) Śliwiński (2), Mehdizadeh (3), Jędrzejewski (2), Chabior, Brinovec. Dla Padwy Zamość najwięcej bramek zdobyłi:
4 – Kacper Mchawrabpo
3 – Karol Małecki i Szymon Fugiel.
Inne wyniki 5. Kolejki:
AZS AWF – Stal Mielec 33-27, Warmia – Śląsk 28-30, Wieluń – Zagłębie 29-26, Żukowo – Nielba 32-23. Stal Gorzów – Anilana 33-26, Upstream – Olmipia 26-37. W tabeli prowadzi KPR Legionowo z 14. zdobytymi punktami przed AZS AWF Biała Podlaska i Śląskiem Wrocław (po 12 punktów) oraz Stalą Mielec (11 pkt.)
W następnej kolejce KPR Legionowo zagra u siebie z Autoinwestem Żukowo (sob. godz. 20).
(jb)