TAJEMNICĄ – wszystko czego nie chcą powiedzieć. KRÓTKO I NA TEMAT…

2023-03-11 1:56:19

Mieszkańcy i radni wreszcie otrzymali odpowiedzi z ratusza na nurtujące ich pytania dotyczące umowy miasta ze spółką MS-EKO. Pod odpowiedzią podpisał się nie byle kto, bo sam Marek Pawlak, z-ca prezydenta, a zarazem prezes miejskiej spółki PEC Legionowo. Nie raz przedstawiał się on, nie tylko jako fachowiec w różnych dziedzinach, od budownictwa po ochronę przyrody, ale także jak ekspert od spraw gospodarki odpadami. A ta właśnie umowa dotyczyła dzierżawy miejskiej działki spółce zajmującej się odbiorem śmieci, gdzie miała powstać stacja do ich przeładunku

Samą umowę, po dłuższych przepychankach, ratusz udostępnił opinii publicznej. Wcześniej twierdził, że jest ona objęta tajemnicą handlową. Okazało się jednak, że niektóre jej zapisy w dalszym ciągu pozostały utajnione. Między innymi właśnie o nie pytali mieszkańcy i opozycyjni radni. Pytali czy prezydent podjął jakieś decyzje personalne, po tym jak on i popierający go radni wycofali się z umowy z firmą MS-EKO, a nawet niektórzy z nich twierdzili, że wprowadzono ich z błąd. Chcieli także wiedzieć dlaczego prezydent Smogorzewski mówił, że umowy nie można już rozwiązać oraz jakimi karami umownymi (nie przewidzianymi w umowie) w przypadku jej rozwiązania ich straszył.

Dobre informacje kończą się właśnie na tym, że w ogóle z-ca prezydenta raczył odpowiedzieć na zadane pytania. Niewiele z nich jednak wynika. Zamazane zapisy nie zostały odtajnione, bo zdaniem ratusza, firma MS-EKO miała prawo zastrzec, aby pozostały one w tajemnicy. Podobno decyzje personalne prezydenta nie są informacja publiczną. Chociaż okazało się, że umowę można łatwo i szybko rozwiązać i nie przewiduje ona za to żadnych kar umownych, to z-ca prezydenta w odpowiedzi odwrócił kota ogonem. Stwierdza, on tam bowiem, że prezydent wprowadzając w błąd mieszkańców, nie mógł przewidzieć jakie kroki, po rozwiązaniu umowy, może podjąć firma.

Nie ma się jednak czemu dziwić. Z ostatnich odpowiedzi ratusza na pytania redakcji wynika, że wszystko jest tam tajne – nawet okoliczności w jakich odpowiadający na pytania mieszkańców z-ca prezydenta – został równocześnie (bez konkursu) prezesem miejskiej ciepłowni. Nie wiadomo również jakie ma on kwalifikacje do zajmowania takiego stanowiska.
Paweł Szyling

Komentarze

3 komentarze

  1. Antoni odpowiedz

    Kpiną to jest powołanie Pawlaka na prezesa spółki. A skandalem, że nie ma w Legionowie konkursów na stanowiska, tylko Romek powołuje prezesów spółek, dyrektorów i naczelników wydziałów ze swojego BRUDNEGO PALCA. Często to są ludzie bez kwalifikacji
    Może Romek sobie dobrać takiego zastępcę, ale zarządzanie spółką, to poważna sprawa. Nie dziwię się, że nie chcą ujawnić kwalifikacji Pawlaka, bo jak można ujawnić coś czego nie ma

    1. Victor odpowiedz

      Antoś, masz rację. Za komuny było ” nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”. W czasach Romcia – Pawlak wyraził szczerą chęć i stąd ta nominacja. Mamy pełną komunę , Romcio może być dumny z budowy komunistyczno-feudalnego układu w mieście.

  2. Maryjan odpowiedz

    To jakaś kpina. Jak w ogóle mogą być tajne zapisy w umowie jaką miasto zawarło ze spółką od śmieci. Miasto-Gmina ma psi obowiązek zawierać tylko jawne umowy, bo dysponuje publicznym majątkiem i publicznymi czyli naszymi pieniędzmi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *