STRAŻACY. Zawodowcy czy udawacze-hobbyści?

2024-06-20 2:08:16

Ktoś zapyta po co jest Ochotnicza Straż Pożarna (OSP)? Odpowiedź wydaje się prosta – po to żeby gasić pożary. Dawniej ochotnicze straże pożarne powstawały w niemal każdej miejscowości, bo pożary były żywiołem, który mógł w bardzo krótkim czasie objąć i zniszczyć pół albo i całe miasteczko czy wieś. Właśnie dlatego, w przypadku pojawienia się ognia, trzeba było natychmiast zacząć gaszenie, a nie wzywać pomoc i czekać aż przyjedzie ona z daleka.

Dzisiaj mamy jednak zawodowe, nowoczesne, doskonale wyszkolone i wyposażone jednostki ratowniczo-gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej (PSP), które w krótkim czasie zdolne są dotrzeć w niemal każde miejsce oraz podjąć odpowiednią akcję ratowniczą. Istnienie ochotniczych straży pożarnych również ma sens, ale przede wszystkim w miejscach bardzo oddalonych i trudno dostępnych. Ten przypadek nie dotyczy jednak Legionowa, gdzie nowa strażnica Państwowej Straży Pożarnej (PSP) znajduje się niecały kilometr od strażnicy OSP Legionowo.

Dlatego stawiam otwarte pytanie: Po co w takim razie w Legionowie Ochotnicza Straż Pożarna, skoro w akcjach ratowniczych z pewnością dużo lepiej poradzą sobie zawodowcy? Ktoś powie, że ważne jest podtrzymywanie tradycji. Ale jaka to tradycja, czy taka o jakiej gazeta pisała kilka lat temu, a mianowicie wyjazd 2 czy 3 wozami bojowymi na ślub i wesele kolegi do Hrubieszowa? Albo organizowanie wojen na sikawki i polewanie się wodą w Lany Poniedziałek? Ostatnio ciągle za to słyszymy o towarzyskich imprezach i ekscesach do jakich dochodziło w strażnicy OSP w Legionowie.

Zresztą jaka jest przydatność ochotniczych jednostek w konfrontacji wyszkolonymi i dobrze wyposażonymi zawodowymi jednostkami straży. Przecież nikt z nich nie jest zawodowym strażakiem, zawodowcem, nawet sam prezes czy komendant. Jak się okazuje, są to tylko amatorzy, których hobby jest przebieranie się za strażaków. Czy warto więc wydawać na tych ochotników tyle pieniędzy? Bo to nie prawda, że działają oni zupełnie społecznie.

Moim zdaniem,  ochotnicy ci są często sowicie opłacani za nic nie robienie. Na ostatniej sesji debatowano właśnie nad podwyżkami dla nich ekwiwalentu pieniężnego za udział w akcjach (nawet 28 zł/godz.), szkoleniu i ćwiczeniach, czyli podwyżkami wynagrodzenia. Przykładem może być były zastępca prezydenta miasta, a obecnie radny pan Zadrożny. Na ostatniej sesji Rady Miasta powiedział on, że jest właśnie takim strażackim ochotnikiem, który ma mundur i czapkę, ale nie bierze udziału w akcjach bojowych. A więc po co kręci się przy tej ochotniczej straży. Warto dodać, że ten mundur, też kosztował nas podatników.

Pozostaje zastanowić się, komu na tym zależy, aby zafundować nam całe zastępy udawaczy-hobbystów? Jak się okazuje, najwyraźniej zależy na tym politykom, którzy przy OSP mogą się lansować. Aby zaskarbić sobie wdzięczność druchów-ochotników czyli innymi słowy wyborców rozdają im sprzęt gaśniczy, głównie samochody. Stąd konkursy z nagrodami dla miejscowości, gdzie najwięcej osób weźmie udział w wyborach. Stąd nagrody w postaci wozów strażackich, które być może  bardziej przydałyby się prawdziwym strażakom, zawodowym jednostkom PSP.

Jeśli więc amatorzy i hobbyści są ważniejsi od zawodowych, specjalnie przeznaczonych do określonych zadań służb, to może iść tym tropem dalej? Może niech lokalni politycy, samorządowcy, którzy fundują nam zastępy udawaczy utworzą także zastępy druhów lekarzy, dentystów, aptekarzy, elektryków czy architektów.

I niech to oni, nie mając kwalifikacji, projektują mosty, po których będą jeździć ci politycy, a także nich oni ich leczą i wyrywają zęby…

Zbyszek Małecki

Komentarze

10 komentarzy

  1. Edek odpowiedz

    Powielanie instytucji i wydawanie ogromnie dużych pieniędzy na tych rzekomych OCHOTNIKÓW przy posiadaniu na terenie wyspecjalizowanej, ogromnej jednostki Państwowej Straży Pożarnej, jest po prostu zbędne i wręcz niepotrzebne i nieetyczne, bo pieniądze te mogą być przeznaczone na ważne cele np. na zdrowie. Po co z uporem maniaka utrzymuje się te instytucje, komu na tym zależy.

  2. Antoni odpowiedz

    Stawiam otwarte pytanie po co w Legionowie OSP, czyli tak zwana Ochotnicza Straż Pożarna. Proszę podać ile kosztowali nas ci OCHOTNICY w Legionowie w 2023 roku, ale wszystkie koszty ogółem.

  3. Ireneusz odpowiedz

    Branie udziału przez te formację w akcjach typu „usunięcie miauczącego kota z drzewa” (patrz ostatni artykuł w Powiatowej) bądź gawrona z komina, przypomina film Barei i przyprawia o śmieszność. Wielość polityków uprawiających lans tak kosztowny dla nas podatników, zarówno jeżeli chodzi o utrzymanie, jak i potem wyposażenie tych jednostek „ochotników” (na którym interesy robią ci sami politycy, jak i ich rodziny) przyprawia o zawrót głowy, jeżeli chodzi o grube miliony tam wydawane. Chodzi tylko i wyłącznie o pokazywanie się, zdjęcia i pozyskiwanie potencjalnych wyborców oraz robienie interesów.

  4. Józio Wątróbka odpowiedz

    Od wielu lat obserwuję narastającą nagonkę na OSP, z samego funkcjonowania tej organizacji zrobiono temat polityczno-finansowy. Niestety głos zabierają ludzie którzy o funkcjonowaniu OSP nie mają za bardzo pojęcia a głos zabierają patrząc przez pryzmat politycznej patologii
    Ideą powstania OSP jest wspieranie PSP, około 250 tyś strażaków ochotników może brać bezpośrednio udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych, około 4500 jednostek OSP jest włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, mając te same uprawnienia i wykształcenie co strażacy zawodowi
    To jest olbrzymia siła dobrze nauczonych swojego fachu ludzi bez których PSP sobie nie poradzi
    Dlaczego więc funkcjonowanie OSP wywołuje tyle negatywnych emocji, odpowiedź jest prosta, ta formacja jest największą organizacją pozarządową, do tego “medialną”, każdy od lat kojarzy strażaków ochotników jeżeli nie z akcji ratowniczych to z różnego rodzaju świąt, pikników gdzie zawsze byli i są obecni
    Resztę wniosków niech czytelnicy wyciągną sobie sami.

  5. Paweł odpowiedz

    Z tekstu wynika, że te OCHOTNICZE STRAŻE są SOWICIE OPŁACANE czyli opinia publiczna jest wprowadzana w błąd bo myśli, że są to działania OCHOTNICZE czyli NIEPŁATNE. Już sama nazwa tych jednostek jest po prostu myląca i żaden z tych co ich opłaca z naszych pieniędzy czyli np. WÓJT, BURMISTRZ, PREZYDENT o tym nie mówi. DLACZEGO?

  6. Wstyd odpowiedz

    Warto się zastanowić, po co ten Zadrożny w ogóle przebiera się w ten strażacki mundur. Przeciez jak sam powiedział nie bierze udziału w akcjach gaśniczych.
    To chyba pozostał mu tylko udział w imprezach i akademiach, gdzie sie moze lansowac….WSTYD

  7. Ewa odpowiedz

    I jeszcze się ten przydrożny przy tej straży kręci?
    Myśle, że oni tylko pzeszkadzaj a tej prawdziej, państwowej, zawodoweh Straży,

  8. Andrzej odpowiedz

    Ja też nie wiem po co ci niby strażacy ochotnicy są w miastach. Rozumiem w zabitych wioskach, gdzie nie ma normalnej straży pożarnej, ale w takiej Warszawuie czy Legionowie?
    To na odległośc pachnie korupcją i wyłudzaniem pieniędzy A jeszcze ci politycy i te kupowanie im wozów bojowych przed kazdtymi wtborami
    To jekiś absurd!!!

  9. WALDEK P. Z OSP odpowiedz

    No właŚnie … a Wójtowie, Burmistrzowie, Prezydenci i “inne polityczki” latają koło nich – czyli strażaków ochotników bo zawsze dobrze cyknąć sobie zdjęcie ( a jeszcze najlepiej jak HONOROWY OCHOTNIK w mundurze kupionym za kase podatników) przy czerwonym dużym samochodziku kupionym nie za swoje tylko za pieniądze podatników – często za parę milionów !!! Cieszą się więc politycy i cieszą się ci co robią na tym
    grube interesy sprzedając te bardzo drogie zabawki aby sprawić radość dużym dzieciom. Jedni robią na tym
    interes finansowy sprzedając drogie zabawki a drudzy interes polityczny promując się …

  10. Piotr odpowiedz

    a ja słyszałem ,że ochotnicy nieźle gasza, ale .. pragnienie – oczywiście odpłatnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *