KRÓTKO I NA TEMAT… Potępienie załatwiactwa

2019-09-23 8:20:16

 

Załatwiactwo mamy we krwi. Niewątpliwie jest to efekt i pozostałość trudnych czasów, w których musieli żyć Polacy. Nie podlega jednak dyskusji, że jest to zjawisko ze wszech miar złe i szkodliwe. Bo nie ważne staje się to, co kto ma w głowie, jakiej jakości towar oferuje, albo ile płaci. Zamiast tego, zaczyna się liczyć tylko, to kogo się zna i kto z kim jest spokrewniony. Na dłuższą metę, szkody przynosi to wszystkim.

Stąd później na eksponowanych stanowiskach brakuje kompetentnych, wykształconych i pracowitych ludzi, a zamiast nich jest cała rzesza leniwych i niekompetentnych kumpli i pociotków.

Podobnie jest, gdy podmiot gospodarujący publicznym majątkiem, nie lubi jasnych i transparentnych procedur, ale załatwia wszystko w tajemnicy, w zaciszu gabinetów. Na przykład, podejmuje ważne decyzje bez konsultacji z mieszkańcami albo sprzedaje miejskie nieruchomości bez przetargów, wybranym przez siebie prywatnym spółkom albo osobom. Osiągane wtedy ceny najczęściej są duże niższe od tych jakie mogłaby uzyskać Gmina podczas przetargu. Może prowadzić to do rozmaitych patologi, a z pewnością powoduje uszczuplenie publicznego majątku.

 

Dlatego z dużą satysfakcją przyjęliśmy wyrok, jaki wydał w ostatni piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie. Dotyczył on naszych artykułów ws. sprzedaży bez przetargu, przez miejską spółkę KZB za zgodą prezydenta miasta, działki przylegającej do stadionu miejskiego. Sąd podobnie jak my ocenił, że zasadą przy sprzedaży publicznego majątku powinien być przetarg. Natomiast zastosowany przez legionowskie władze sposób sprzedaży tej działki można uznać za wyprowadzanie majątku z Gminy w prywatne ręce, poza kontrolą powołanych do tego organów, np. Rady Miasta. A więc również Sąd potępił działania, które można by nazwać załatwiactwem.

 

Sąd Apelacyjny stwierdził również, że druga, poza władzami miasta, strona tej transakcji powinna zdawać sobie sprawę, że bierze udział w postępowaniu, które budzi wątpliwości oraz może stanowić obejście prawa. Warto, aby to rozstrzygnięcie wzięły sobie pod rozwagę także inne osoby. W szczególności należałoby polecić je legionowskim radnym, którzy często bezkrytycznie, biorą za dobrą monetę i przegłosowują wszystko, co podsuwają im władze ratusza. Polecamy je także usłużnym wobec władz legionowskim gazetom, które rozpisywały się o rozpowszechnianych przez To i Owo “bezpodstawnych oskarżeniach i kłamstwach”. Sąd stwierdził, że nie tylko działaliśmy w interesie społecznym, byliśmy rzetelni i pisaliśmy prawdę, ale także nasze oceny działania legionowskich władz były trafne…

Paweł Szyling

Więcej na temat wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie ws.spółka Milenium – wydawca To i Owo – w bieżącym numerze Tygodnika Mazowieckie To i Owo.

Komentarze

1 komentarz

  1. UPRZEJMNIE DONASZAM odpowiedz

    super nareszcie znalazł sie bat na nierzetelnych samorzadowców , czy TOIOWO opublikuje wyrok w/s Chodorskiego, który sam se wypłacił piniedze w kolaboracji ze swoim zastemcom ? jak to opublikujecie bede po waszej stronie i mogem roznosic waszeom gazete po gminie w jJabłonnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *