PIŁKA NOŻNA. Wystarczył kwadrans…
2016-08-25 2:35:01
Wystarczył niespełna kwadrans, aby legionowskie marzenia o wywiezieniu znad morza korzystnego rezultatu odpłynęły w siną dal. Nasi piłkarze nożni wrócili z Kołobrzegu na tarczy. Druga porażka w rozgrywkach zepchnęła podopiecznych Ryszarda Wieczorka z wysokiego miejsca w dolne rejony drugoligowej tabeli. To jednak dopiero wstępna faza długiej, jesiennej batalii…
Efektownym zwycięstwem sprzed tygodnia nad zambrowską Olimpią nasi piłkarze rozbudzili apetyty swoich sympatyków. Szybko zostali jednak boleśnie sprowadzeni na ziemię. 0-2 (0-2) z Kotwicą Kołobrzeg zdaje się potwierdzać, że przed tworzonym w dużej mierze od początku naszym nowym zespołem pracy jeszcze sporo.
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy. W 5.minucie, po rzucie rożnym ich kapitan – Jakub Poznański, uderzeniem głową pokonał Sebastiana Madejskiego. Dośrodkowanie S. Bartlewskiego doskonałe, wyskok, obrońca strzela gola też, ale nie da się ukryć, że nasi w tej sytuacji „przysnęli”. W 12. minucie, z legionowskiego punktu widzenia było już 0-2. Po rzucie rożnym dla Legionovii gospodarze wyprowadzili szybką kontrę. Wymiana trzech dokładnych podań i Piotr Giel idealnie wykłada piłkę Karolowi Żmijewskiemu. Ten tzw. podcinką przerzuca futbolówkę nad interweniującym S. Madejskim.
Kilka minut później gospodarze mogli jeszcze „dobić” gości, ale legionowski bramkarz wyszedł zwycięsko z pojedynku z Bartlewskim.
Dwa szybkie „gongi” nie zniechęciły naszego zespołu. Kto wie jakby dalej potoczyły się losy tego spotkania gdyby w 30. minucie Arkadiusz Ciach wykorzystał rzut karny. R. Szywacz sfalował w polu karnym Marcina Wodeckiego i toruński sędzia S. Rasmus wskazał na „wapno”. Niestety legionowskiemu bohaterowi poprzedniego meczu, zdobywcy trzech goli, tym razem zabrakło należytej koncentracji. A. Ciach wykonał jedenastkę na tyle słabo, że kołobrzeski bramkarz Robert Błąkała wyczuwając intencje strzelca pewnie zapobiegł utracie kontaktowego gola.
W drugiej połowie nasz zespół próbował odmienić losy meczu. Częściej był w posiadaniu piłki, stworzył nawet kilka niezłych sytuacji (najlepsza na kwadrans przed zakończeniem meczu M. Wodeckiego), ale wynik nie uległ zmianie. Gospodarze umiejętnie bronili swej przewagi, nastawieni na grę z kontry.
W pomeczowych wypowiedziach (jak wynika z pomeczowej konferencji prasowej zamieszczonej na oficjalnej stronie kołobrzeskiego klubu) obaj trenerzy tradycyjnie starali się komplementować grę swoich drużyn oraz… przeciwników. Siłą rzeczy większy niedosyt wyczuwało się w słowach naszego szkoleniowca, bo częstsze posiadanie piłki, prowadzenie gry nie przełożyło się na korzystny końcowy rezultat. Trener Kotwicy, Piotr Tworek był zadowolony z pierwszego zwycięstwa na własnym stadionie nad wymagającym rywalem.
Teraz przed naszą drużyną trzy spotkania z wymagającymi rywalami. Choć to pierwsza faza rozgrywek dotychczasowe wyniki Rakowa Częstochowa, Polonii Bytom i Odry Opole zadają się potwierdzać, że ta właśnie trójka zamierza w rozgrywkach odegrać wiodące role.
Oto skład naszego zespołu ze spotkania z Kotwicą Kołobrzeg:
Madejski – Grzelak (79’ Goliński), Krotofil, Bajat, Kutarba, Garyga (80’ Płonka), Milewski (82’ Madeński), Koziara, Wójcik, Wodecki, Ciach (65’ Jovanović).
JERZY BUZE
sport@tio.com.pl
Fot. fotoMiD