NIEPORĘT. Blokują i niszczą

Rozpoczynają się wakacje. Pomimo nie najlepszej pogody, przystanie nad Jeziorem Zegrzyńskim stają się coraz bardziej oblężone. Masa ludzi przyjeżdża nad jezioro już nie tylko w weekendy ale także w dni powszednie. Duża ilość samochodów, a zarazem brak wyznaczonych parkingów powodują, że przyjezdni pozostawiają swoje pojazdy gdzie popadnie. W Zegrzu Południowym parkowanie odbywa się na chodniku położonym przy drodze serwisowej, biegnącej równolegle do drogi krajowej nr 61. Dlatego poruszanie się chodnikiem jest utrudnione. Ponadto na chodniku widoczne są już zagłębienia i dziury. Tymczasem po drugiej stronie jezdni znajduje się niewykorzystany teren po składzie samochodów. Właśnie tam mógłby powstać parking. Przez ostatnie kilkanaście lat funkcjonował tam skład samochodów. Jednak w połowie grudnia 2014 r. umowa z firmą prowadzącą skład została rozwiązana przez starostę legionowskiego. Tym samym pojawiła się szansa na przywrócenie połączenia kolejowego z Warszawą oraz na wykorzystanie należącego do Skarbu Państwa terenu, na cele publiczne. Zdaniem mieszkańców, teren ten mógłby służyć na przykład jako parking, szczególnie dla turystów i innych przyjezdnych. Od pewnego bowiem czasu wielu mieszkańców Pułtuska, Wyszkowa, Serocka i okolic pozostawia tu swoje pojazdy i dalej jedzie autobusami do Warszawy. Przymiarki do przywrócenia połączenia kolejowego do Zegrza są już czynione i rozwiązanie to popierają okoliczne samorządy. Brak miejsc parkingowych, to też jeden z powodów, dla których ludzie tu się nie zatrzymują. Wyasfaltowany plac przy stacji kolejowej, na którym do niedawna składowano samochody teraz stoi pusty. Byłby on więc idealnym miejscem na zorganizowanie takiego parkingu zarówno dla turystów jak i osób przesiadających się do autobusów, a w przyszłości do pociągów jadących do Warszawy.

MACIEJ LERMAN

Komentarze