SIATKÓWKA. Mistrz nie dał szansy – Chemik Police – Legionovia 3:0
2018-03-01 7:58:50
Malwina Smarzek, była nasza, MVP sobotniego spotkania już w barwach Chemika. Atakowała z wysoką 71-procentową skutecznością, czasami ofiarnie przyjmowała Fot. fotoMiD
W meczu 19. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet mistrz kraju i samodzielny lider aktualnych rozgrywek nie dał szans Legionovii. Chemik Police wygrał 3:0, a emocji w tym spotkaniu było tylko trochę w drugim secie, kiedy podopieczne Piotra Olenderka zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 10:7
„Chemiczne” podobno mają patent na legionowianki. Jak mówią statystyki zespół z Polic od czasu awansu do ekstraklasy wyłącznie wygrywa z naszą drużyną. Wygrał takich bezpośrednich pojedynków o ligowe punkty czternaście, oddając w nich zaledwie cztery sety. W sobotę zwyciężył po raz piętnasty, choć zagrał bez swoich dwóch podstawowych zawodniczek Stefany Veljković i Katarzyny Zaroślińskiej, a rozgrywająca Izabela Bełcik pojawiła się tylko na krótką zmianę. Te wszystkie trzy siatkarki, jak się wydaje, odpoczywały przed wtorkowym meczem mistrza kraju w Lidze Mistrzyń z serbskim zespołem Vizura Ruma, którego wynik zadecyduje o losach polskiego mistrza w dalszych rozgrywkach LM. Tak, tak czasy kiedy najsilniejszy na krajowym podwórku Chemik liczył się także w europejskich pucharach jakby minęły. Nie tylko zresztą europejskich. Niedawna porażka zespołu z Polic w Pucharze Polski z pierwszoligową Radomką sprawiła, że z zespołem „chemicznych” rozstał się trener Jakub Głuszak, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Piotr Matela.

Zmienniczka Anna Bączyńska była najlepiej punktującą siatkarką Legionovii Fot. fotoMiD
Słabszy personalnie mistrz Polski z nowym trenerem bez problemów poradził sobie z Legionovią. W pierwszym secie dominacja gospodyń tego spotkania od samego jego początku nie podlegała dyskusji. W drugiej partii nasze siatkarki poderwały się jakby do walki, wyszły nawet na prowadzenie, ale słabość mistrzyń nie trwała długo. Szczególnie we znaki naszej drużynie dawały się skrzydłowe: dobra legionowska znajoma Malwina Smarzek, która atakowała z ponad 70-procentową skutecznością(!) i Natalia Mędrzyk, MVP listopadowego, legionowskiego spotkania obu drużyn. Natomiast w bloku królowała Bułgarka – Straszimira Simeonowa. M. Smarzek otrzymała statuetką MVP sobotniego spotkania, zresztą po raz pierwszy w tym sezonie, ale głosy na temat tego czy obdarzona dużym potencjałem 21-letnia siatkarka z Łasku rozwija się w takim tempie jak się spodziewano – są nadal podzielone. Trudno w tak jednostronnym meczu, na tle takich przeciwniczek oceniać nasze siatkarki. Skazanym z góry „na pożarcie” gra się trudno.Pojedyncze dobre zagrania giną w morzu niemocy i bezradności. Znowu w kilku akcjach, na tle wymagającego rywala pokazała się Anna Bączyńska, która nie rozpoczęła jednak meczu w wyjściowym składzie. Być może nasze dziewczyny widząc co się „święci”, podświadomie rezerwowały siły na najbliższy, tym razem domowy mecz z Budowlanymi Toruń, który – nie ma się co oszukiwać – trzeba wygrać.
Chemik Police – Legionovia 3:0 (25:12, 25:20, 25:16). Legionovia: Szpak (3), Mielczarek (3), Pacak (4), Jasek (5), Damaske (4), Alagierska (5), Korabiec (libero) oraz Bączyńska (9), Grabka (1), Wójcik (1), Mikołajewska, Rasińska, Adamek (libero).
Dla Chemika najwięcej punktów zdobyły: Po 16 – M. Smarzek i S. Simeonowa, 13 – N. Mędrzyk.
(jb)