PIŁKA NOŻNA. Dwie minuty do remisu – Legionovia – Rozwój Katowice 1-2 (0-1)

2018-04-04 11:45:26

Seweryn Gancarczyk kontra Gracjan Kuśmierek     
    Fot. fotoMiD

Drugi wiosenny mecz – druga porażka. W przedświąteczny czwartek, w ważnym dla układu tabeli meczu, drugoligowi piłkarze Legionovii nie sprostali na swoim boisku Rozwojowi Katowice. Do remisu naszym futbolistom zabrakły dwie minuty


Ten mecz „wisiał na włosku”. Działaczom naszego klubu udało się jednak , po obfitych opadach śniegu, doprowadzić boisko do stanu używalności. Nasi piłkarze nie byli jednak w stanie odpłacić się za ten wysiłek, choćby remisem. Starali się podjąć walkę, ale komplet punkt zagarnął tego dnia zespół po prostu piłkarsko lepszy.
Legionovia w pierwsze połowie grała źle, niedokładnie. Trener R. Pevnik chyba nie trafił z wyjściowym składem (tylko dwóch zawodników z jesieni) i  goście wyraźnie przeważali. Katowicki Rozwój, słynący z pracy młodzieżą, mając „nóż na gardle” w przerwie zimowej dokooptował do składu dwóch doświadczonych piłkarzy( 36 lat były reprezentant kraju – Seweryn Gancarczyk i 35-letni, był gracz ekstraligi, ale wychowanek Rozwoju – Tomasz Wróbel) i to oni byli wyróżniającymi się zawodnikami spotkania. Obaj mieli swój udział, przy obu bramkach gości.

Luca janković zdobywa wyrównującego gola dla Legionovii          
Fot. fotoMiD

W 6. minucie było już 0-1. Daniel Paszek po prawej stronie boiska na dwa razy „przełożył” legionowskiego obrońcę Macieja Ostrowskiego, dokładnie wycofał piłkę na 12- metr do wspomnianego Tomasza Wróbla, który mierzonym strzałem nie dał szans 17-latkowi w legionowskiej bramce Mateuszowi Kochalskiemu. Legionowianie wyrównali po przerwie, w 68. minucie, grając już w liczebnym osłabieniu, bo z boiska, kilkadziesiąt sekund wcześniej, pod dwóch żółtych kartkach wyleciał Mario Vasilj. Akcja prawą stroną Daniela Kutarby, wycofanie piłki do Wojciecha Szumilasa, który błyskawicznie przekazał ją dalej na prawo do Wojciecha Kalinowskiego. Kapitan Legionowian zdecydował się na strzał. Piłka pod drodze leciutko otarała się o jednego z obrońców, także o słupek, ale był tam gdzie trzeba serbski pomocnik Legionovii – Luca Janković i gospodarze mogli się cieszyć z remisu. Grając ambitnie, lepiej niż w pierwszej połowie, byli bliscy zdobycia choćby punktu. W 88.minucie goście wykonywali jednak rzut rożny. Krótka wymiana piłki między Wróblem i  Gancarczykiem, i dośrodkowanie tego drugiego oczywiście lewą nogą i … Pierwszy strzał głową z bliskiej odległości Michała Płonki (grał kiedyś w Legionovii) fantastycznie obroni ł M. Kochalski, przy dobitce (także głową) Michała Szeligi młodziutki golkiper był już bezradny. Gdzie byli obrońcy?
Na pomeczowej konferencji trener Robert Pevnik winę za porażkę wziął na siebie. – Tak powiedziałem chłopakom w szatni. Im podziękowałem za walkę, przekonywałem, że muszą podnieść głowy do góry. Przed nami jeszcze kilkanaście spotkań – powiedział m.in. słoweński szkoleniowiec. Już w środę Legionovia podejmuje na swoim boisku Wisłę Puławy.

Robert Pevnik winą za porażkę obarczył siebie    
       Fot. fotoMiD

Oto skład Legionovii ze spotkania z Rozwojem Katowice: Kochalski – Kalinowski, Walencik, Wojcinowicz, Ostrowski (46’ Kutarba), Nemanić (14’ Rybkiewicz) Skwarczek (77’Kuśmierek) Janković, Szumilas (76’ Zaklika), Więdłocha, Vasilj.
(jb)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *