PIŁKA NOŻNA. Zaległy, przegrany… Legionovia – Legia II Warszawa 2-3 (1-2)
2018-11-29 8:38:21
Trzykrotnie przekładany mecz Legionovii z rezerwami stołecznej Legii wreszcie się odbył. Został rozegrany i – niestety dla legionowskich kibiców – przegrany. Goście wywieźli w niedzielę z Legionowa trzy punkty. Szkoda, ale moim skromnym zdaniem przyjezdni byli w tym spotkaniu, zwłaszcza w pierwszej połowie, o tę jedną bramkę lepsi
Legioniści przyjechali na ten mecz bez głośnych nazwisk z pierwszego zespołu. Młodzież trenera Piotra Kobiereckiego poradziła sobie bez „wzmocnień”. Zagrała swoją, szybką piłkę. Zainkasowała trzy punkty, chociaż to legionowianie zdobyli w tym meczu pierwsi „szybką” bramkę.
W 10 .minucie Marcin Burkhardt, wykorzystując swoje doświadczenie, technikę użytkową pokonał z lewej strony, z ostrego kąta młodziutkiego bramkarza Cezarego Misztę. Golkiper raczej spodziewał się dośrodkowania, zrobił krok do przodu i wtedy „Bury” strzelił na bramkę trafiając w nogą bramkarza, a futbolówka wpadła do siatki. Potem jeszcze na podwyższenie wyniku miał okazję Piotr Krawczyk i były to niestety dla gospodarzy miłe złego początki. Goście grając lepiej piłką, nie tylko szybko doprowadzili do remisu, ale zdążyli jeszcze wyjść przed przerwą na prowadzenie.
Już w 15. minucie po akcji prawą stroną doskonale znanego w Legionowie Mateusza Leleny (ustawiony w Legii jako prawy obrońca), 20-letni Mateusz Praszelik nie miał kłopotów z pokonaniem Jakuba Stefaniaka. Kwadrans później legioniści już prowadzili. Po rzucie rożnym najpierw strzelał Bartosz Brodziński. Odbita piłka trafiła pod nogi drugiego z warszawskich stoperów i 19-letni Mateusz Bondarenko celnym strzałem dał Legii prowadzenie. Goście lepiej. sprawniej i szybciej operowali w tej odsłonie piłką, umiejętnie wychodzili na pozycje..Po akcjach Wełniaka(18 lat), Karbownika (17 lat) czy Bajdura (24 lat) piłka wybijana przez legionowską obronę jak bumerang wracała pod nogi dobrze ustawiających się rywali.
- Młody zdolny, były „nasz” Mateusz Leleno w pojedynku z Sebastianem Weremko Fot. fotoMiD
- Jakub Stefaniak rozegrał niezły mecz, przy trzech golach legionistów był jednak bez szans Fot. fotoMiD
- W ostatniej akcji meczu, po kornerze, pod bramką gości znalazł się też legionowski bramkarz Fot. fotoMiD
- Mina trenera Bartosza Tarachulskiego, po tym meczu mówi w zasadzie wszystko. Nie tak miało wyglądać pożegnanie jesieni w Legionowie Fot. fotoMiDa
- Tym strzałem Piotrowi Krawczykowi bramki nie udało się zdobyć, ale jednego gola na swym koncie dopisał Fot. fotoMiD
Druga odsłona była lepszą w wykonaniu gospodarzy. Starali się przyspieszyć swoje akcje, próbowali strzałów z dystansu. Stosunkowo szybko doprowadzili też do remisu. W 54 min. po akcji Eryka Więdłochy, dośrodkowywał z lewej strony wzdłuż bramki Sebastian Weremko i zamykający akcję z prawej strony Piotr Krawczyk nie miał kłopotów ze zdobyciem gola. Swojego siódmego jesienią. Legionovia przeważała, legioniści umiejętnie się bronili od czasu do czasu groźnie jednak kontratakując. O losach spotkania zadecydował rzut rożny dla Legii z 82 minuty. Dośrodkowywał kapitan i „mózg” przejezdnych – Radosław Pruchnik. Próba strzału M. Bondarenki została jeszcze zablokowana, ale dobitka z kilka metrów B. Brodzińskiego znalazła już drogę do legionowskiej bramki. Na dwie minuty przed końcem meczu rezerwowy Łukasz Zjawiński (17 lat) trafił jeszcze w poprzeczkę legionowskiej bramki, a rozpaczliwe próby gospodarzy doprowadzenia do remisu w doliczonym czasie gry zakończyły się fiaskiem. Ze zwycięstwa mogli się więc cieszyć goście.
Oto skład Legionovii z tego spotkania:
Stefaniak – Będzieszak, Górski, Choroś, Werremko, Krawczyk, Zaklika, Burkhardt (77’Kowalczyk), Koziara (84’ Gołębiewski),Więdłocha, Wolski (46’Paczuk)
(jb)