LEGIONOWO. Mieszkańcy zostali wykorzystani

2019-07-06 6:50:22

Mieszkańcy ul. Kozietulskiego od kilku lat, za przyzwoleniem władz miasta, opiekowali się zielonym terenem, będącym w zarządzie Gminy Legionowo. Teraz ich praca została zniszczona przez właścicieli pobliskiego domu opieki, którzy rzekomo kupili ten teren. Wycięto część drzew i usunięto inną roślinność. Postawa władz jest dwuznaczna…

Przypomnijmy. We wtorek 18 czerwca br. rozpoczęła się wycinka drzew w parku przy ul. Kozietulskiego. Właściciele pobliskiego domu opieki mieli twierdzić, iż stali się właścicielem działki na, na której jest park i teraz zaprowadzają tam własne porządki. Wcześniej istniał konflikt pomiędzy nimi, a mieszkańcami. Osoby przyjeżdżające do domu opieki, parkowały bowiem samochody na terenie działki nr 16 z obrębu 55, którą opiekowali się mieszkańcy i niszczyli pielęgnowaną przez nich zieleń.

Dbali o majątek społeczny

Mieszkańcy ul. Kozietulskiego od kilku lat, opiekowali się zielonym terenem znajdującym się przy ich ulicy. Sprzątali, kosili trawę, wywozili liście, pielęgnowali zieleń, sadzili drzewa i kwiaty. Mieli na to przyzwolenie władz miasta, które wręcz zachęcały ich do opieki nad parkiem. Według zapisów w Rejestrze Gruntów, teren ten był bowiem własnością Skarbu Państwa w zarządzie Gminy Legionowo. Zapisy takie wprowadzono do ewidencji jeszcze w latach 70-tych. Mieszkańcy dodatkowo byli utwierdzani w tym, że ich inicjatywa ma pełne poparcie władz. Na przykład w czerwcu 2016 r. zastępca prezydenta Marek Pawlak, napisał – „Odnośnie Państwa inicjatywy społecznej opieki nad działką, polegającą na utrzymaniu porządku, pielęgnowaniu drzew i krzewów, całkowicie popieram i wyrażam uznanie”.

Na piśmie nic nie dostaną?

W maju tego roku, podobnie jak w latach poprzednich, mieszkańcy zwrócili się do prezydenta Smogorzewskiego o pomoc w wywiezieniu z parku gruzu, śmieci liści i gałęzi, które pozbierali. Z ratusza przysłano samochody, które wszystko wywiozły. Ale jednocześnie dostali nieoficjalną informację, że żadnej pisemnej odpowiedzi na swoje pismo nie dostaną. Wzbudziło to ich podejrzenia. Jednak 1 czerwca zrobili jeszcze czyn społeczny, w ramach którego porządkowali park i sadzili nową trawę. Później jedna z mieszkanek podczas sesji rady miasta mówiła do prezydenta Smogorzewskiego, że władze świadomie ich wykorzystały: – Jestem bardzo rozgoryczona, przez kilka lat pielęgnowaliśmy ten teren, dbaliśmy o dobro społeczne, a teraz okazało się, że to wszystko zostało zniszczone, a my przygotowaliśmy teren, żeby ktoś mógł go sobie kupić”. 18 czerwca br. właścicielka znajdującego się tam domu opieki, oświadczyła bowiem, że kupiła działkę z parkiem i rozpoczęła wycinkę drzew i krzewów.

Za ich plecami

Według mieszkańców wszystko, łącznie z drzewami sadzonymi za zgodą i przyzwoleniem prezydenta, zostało zniszczone. A na dodatek, właścicielka domu opieki zaczęła wysypywać teren jakimś kruszywem i robić sobie parking, którego nie przewidują zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego i o który toczyli wcześniej z nią spory. Nie pomogły interwencje policji i straży miejskiej, ponieważ funkcjonariusze, według mieszkańców, dali się zwieść kartce papieru, która rzekomo miała być aktem notarialnym. Aktu tego, nikt jednak w całości nie widział, oprócz jego właścicielki. Zdaniem mieszkańców, dwuznaczna jest rola władz miasta w tej sprawie, które umożliwiły przejęcie działki. Najpierw okazało się, że nie było podstaw wpisu o własności Skarbu Państwa. Dlatego w październiku 2018 r., wpis ten został wykreślony. Później w grudniu 2018 r. Gmina Legionowo złożyła wniosek o wykreślenie jej jako władającego działką nr 16, na której znajduje się park. W styczniu 2019 r. również ten wpis został wykreślony – „W ten sposób za przysługą urzędników z Urzędu Miasta, a także starostwa, działka Skarbu Państwa będąca od lat we władaniu i zarządzana przez Gminę Legionowo, stała się działką niczyją” – mówił podczas sesji inny z mieszkańców.

Co wykaże postępowanie?

Obecnie w parku przy ul. Kozietulskiego trwają intensywne prace. Z jednej strony nawieziono ziemi i sadzone są nowe krzewy i urządzane trawniki, z drugiej zaś teren na przeciwko domu opieki wyłożony został kruszywem, co sugeruje, że ma być tam parking. Problem w tym, że według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego działka, na której znajduje się park przeznaczona jest pod parki i zieleńce. Oprócz zieleni, mogą być tam zlokalizowane tylko alejki parkowe, ławki, obiekty malej architektury. Nie ma natomiast zapisów o możliwości zlokalizowania tam parkingu. Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika także, iż prezydent wszczął postępowanie administracyjne ws. usunięcia drzew bez zezwolenia. Dotychczas nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi z Urzędu Miasta, Policji oraz od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, czy wycinki drzew i budowy parkingu dokonano zgodnie z prawem, a także czy wykonujący te prace mają w ogóle prawo do dysponowania tym terenem.

Wojciech Dobrowolski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *