SIATKÓWKA. Legionovia szósta. MP Juniorek w Kaliszu

2020-07-07 12:30:52

Agata Plaga, MVP jedynego wygranego przez legionowianki meczu na kaliskich mistrzostwach. Statuetkę dla najlepszej otrzymała z rąk trenera reprezentacji polskich seniorek Jacka Nawrockiego Fot. strona PZPS

Juniorki Legionowskiego Towarzystwa Siatkówki Legionovia nie obroniły tytułu najlepszego klubu w kraju, nie wyśrubowały rekordu do sześciu kolejnych zwycięstw z rzędu. Zostały zdetronizowane przez gospodynie ubiegłotygodniowej imprezy drużynę, Energii MKS Kalisz. Podopieczne trenera Pawła Kowala zajęły szóstą lokatę, wśród ośmiu rywalizujących zespołów


Sportowy niedosyt? Z pewnością tak, bo apetyty po latach na piedestale były z pewnością większe niż lokata pod koniec rywalizującej stawki. Zespół walczył, ale w czterech rozegranych spotkaniach odniósł tylko jedno zwycięstwo (sety:4:9). Nasze panny nie trafiły z formą, czy rywalki były po prostu lepsze, wszechstronniejsze, miały więcej atutów w swoich szeregach na boisku? A może coś jeszcze było jedną z przyczyn takiego, a nie innego wyniku naszej drużyny?
Już pierwszy mecz w wykonaniu legionowskich juniorek na kaliskich mistrzostwach mógł wzbudzać obawy o końcowy wynik. LTS przegrało 1:3 (25:15, 21:25, 19:25,20:25) z Eneą Energetykiem Poznań nie radząc sobie nie tylko z rywalkami, ale i własną grą. Takie sobie rozegranie, gorsza od przeciwniczek gra w obronie i asekuracji, dobre ataki (głownie w wykonaniu leworęcznej Mai Szymańskiej), przeplatano z tym słabszymi. Drugie spotkanie mogło sugerować, że nasz zespół wraca na właściwe tory, bo gładko pokonał 3:0 (25:19,25:18, 25:12) UKS Chemika SMS Olsztyn. Cieszyła zwłaszcza postawa MVP tego meczu Agaty Plagi. Jednak następnego dnia w spotkaniu, którego stawką był awans do najlepszej czwórki, nasza drużyna najzwyczajniej w świecie nie sprostała Łaskovii Łask. Przegrała 0:3 (12:25,21:25, 23:25), nie wytrzymując psychicznie końcówek dwóch ostatnich setów, lub mówiąc inaczej – nie mając czym (kim) straszyć rywalek. Sytuacja powtórzyła się następnego dnia w meczu o piątą lokatę turnieju, z drużyną ŁKS Żeńska Szkoła Gortata Łódź. Ponownie porażka 0:3 (19:25, 26:28, 30:32), ponownie ambitna postawa w kocówkach dwóch setów. Nie pomogły dobre akcje zmienniczzk Hani Tylską na czele, bo i 2-3 szkolne błędy zadecydowały o losach meczu, także o ogólnej ocenie abdykujących mistrzyń z Legionovii.
Kilka zdań o zespołach, które odegrały w imprezie wiodące role. W niedzielnym finale spotkały się dwa najlepsze, o największym sportowym potencjale zespoły kaliskiej imprezy. O ile udział faworyzowanej przez fachowców drużyny gospodyń nie jest w zasadzie zaskoczeniem, o tyle udział w walce o złotu drużyny z Kaszub – GKS Wieżycy 2011 Stężyca – już tak. Kaliszanki podobnie jak w fazie grupowej – jak sugeruje wynik – dość gładko rozprawiły się z przeciwniczkami 3:0 (25:16,25:15, 25:15), choć każdy, kto oglądał ten mecz, musi przyznać, że niemal do połowy każdego z setów trwała zacięta, wyrównana walka, stojąca na wysokim poziomie. Potem siła ognia drużyny trenera Marcina Widery brała górę. Martyna Czyrniańska, Julia Papszun (reprezentowała kiedyś legionowskie barwy), Paulina Damaske, Dominika Pierzchała rozgrywająca Oliwia Poreda, czy libero Julia Mazur już „za chwilę” mogą odgrywać znaczące role w seniorskiej siatkówce kobiecej. Wśród przegranych, dla których srebro MP jest bez wątpienia olbrzymim sukcesem, wiodącym postaciami były nazwiska doskonale znane legionowskim sympatykom siatkówki. Trener Dawid Michor i siatkarki, które z nim „wyemigrowały” z Mazowsza na Kaszuby: Julia Orzoł, Gabriela Lendzioszek, Julia Gliwa,, Katarzyna Partyka… Czyżby lepiej się czuły w tamtejszym klimacie?
Oto końcowa klasyfikacja kaliskich Mistrzostw Polski Juniorek 2020: 1.Energa MKS Kalisz 2. GKS Wieżyca 2011 Stężyca 3. Enea Energetyk Poznań 4. Łaskovia Łask 5. ŁKS Żeńska Szkoła Gortata Łódź 6. LTS Legionovia Legionowo 7. UKS Chemik SMS Olsztyn 8. Elite Volley Kraków.

(jb)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *