KRÓTKO I NA TEMAT… Przydział mieszkań, bez społecznej kontroli?

Okazuje się, że zasady przydziału mieszkań nadal będą niejasne. O przydziale będzie decydował prezydent w oparciu o opinię powołanej przez siebie komisji. W dodatku od wydanych decyzji nie będzie się już można odwoływać

Uchwalono nowe zasady wynajmowania należących do Gminy lokali jako mieszkań komunalnych oraz socjalnych. Nowe zasady nie oznaczają jednak, że będzie łatwiej i bardziej przejrzyście. Dla jednych będą bowiem obowiązywać nowe, a dla innych stare zasady. A więc być może nie będzie jednej, ale dwie kolejki.

W dodatku wykreślono zapis o możliwości składania odwołania. A więc o wszystkim nadal będzie decydował prezydent, tylko procedura będzie jeszcze mniej transparentna. Mimo to, popierający prezydenta radni (tu powinna byś lista z ich nazwiskami) jednogłośnie poparli takie rozwiązania. Nie zgodzili się ani na przekazanie projektu do komisji ani na jego dopracowanie i wprowadzenie jakichkolwiek poprawek. Nie podobały im się również propozycje, aby lista oczekujących, a więc i kolejność na liście były jawne.

Ale nie ma się czemu dziwić. Już kilka lat temu prezydent Smogorzewski stwierdził, że polityka miasta jest taka, żeby nie budować zbyt wielu mieszkań komunalnych. – Bo gdybyśmy je budowali, to wtedy kolejka po przydziału mieszkań byłaby jeszcze dłuższa – mówił. A tak towar jest deficytowy, jest wąskie gardło, a więc i rośnie rola tego, który ma władzę i może decydować komu dać, a komu nie.

Generalnie nasze władze lubią, kiedy przychodzi się właśnie do nich po prośbie. A nie podoba im się kiedy np. ktoś zwraca się o pomoc do jakiegoś radnego i coś chce załatwić za ich plecami. Ostatnio takiej drogi spróbował ksiądz, ale nawet on został zganiony przez prezydenta. Bo jak usłyszał, w takich sprawach, to do niego się przychodzi, a nie na sesję, gdzie wszyscy patrzą i słuchają.

Nasz włodarz lubi też mówić o sobie, że on jest ojcem tego miasta. Ale po stylu sprawowania rządów, można dojść do wniosku, że przydomek „ojciec chrzestny” – byłby bardziej adekwatny…

Paweł Szyling

Komentarze