PIŁKA NOŻNA. Gramy, że się utrzymamy

2016-01-12 10:57:12

W poniedziałek przygotowania do rundy rewanżowej sezonu 2015/2016 rozpoczęli piłkarze drugoligowego KS Legionovia KZB Legionowo. O planach tych przygotowań także celu na rundę wiosenną rozmawiamy z trenerem legionowskiej drużyny, RYSZARDEM WIECZORKIEM.
– Plany rozpoczynających się przygotowań jak sądzę – dopięte?
– Tak. Zarówno plany przygotowań, jak i sparingów w okresie przygotowawczym, m. in. ich miejsca, terminy są dopięte. One były dopięte już w grudniu ubiegłego roku.
– A sprawy kadrowe zespołu na rundę wiosenną?
– Te kwestie wyglądają trochę inaczej. Jak wiadomo po rundzie jesiennej pożegnaliśmy się z 5–6 zawodnikami. Na ich miejsce potrzebni będą nam nowi zawodnicy, którzy będą wzmocnieniem i uzupełnieniem składu. Na razie trudno mi mówić o szczegółach na ten temat, wymieniać nazwiska, bo sprawy są w toku, a sytuacja jeszcze płynna. Nikt z nowych zawodników umowy z nami jeszcze nie podpisał, choć są już tacy, którzy są bliscy tego. Nie będę jednak wyprzedzał faktów.
– W takim razie zapytam inaczej: na jakich pozycjach przede wszystkim Legionovia potrzebuje wzmocnień, czy też uzupełnień?
– Jest dużo takich pozycji. Na pewno szukamy lewego obrońcy, także kogoś do środka pomocy, napastnika. W zasadzie w każdej formacji musimy szukać wzmocnień. To chyba zrozumiałe, bo odeszło od nas pięciu zawodników, którzy byli w podstawowym składzie drużyny: Dankowski, Zawodziński, Odunka, Karol Ziąbski, Tlaga…
– Nie wiadomo także co z Monterde i Milewskim…
– Dlaczego?
– Szukali podobno szczęścia na testach w innych zespołach…
– To prawda byli na testach, ale…Od testów do finalizacji transferu długa droga. To są piłkarze, którzy mają z nami umowy, a więc musieliby być wykupieni przez nowe kluby. Dziś rzadko, który płaci za zawodników. Na rynku piłkarskim jest dużo wolnych zawodników i takich się przede wszystkim szuka. Przerwa zimowa jest takim okresem, że wielu z wyróżniających się zawodników szuka szczęścia na testach w innych drużynach, jeśli tylko jest nimi jakieś zainteresowane. Ja ze swej strony nie chciałbym, aby poza wymienioną wcześniej piątką, ktoś nas jeszcze opuścił.
– Legionovia szuka zawodników, którzy nie są związani umowami z innymi klubami, zawodników tanich. Nie należy więc do zawodników silnych finansowo, wręcz odwrotnie raczej do tych z dolnej połówki drugoligowców pod względem finansowym.
– A skąd pan redaktor ma taką wiedzę? Obserwacje rynku transferowego do takiego wniosku nie upoważniają. Czasy są trudne i na rynku transferowym większość klubów, także tych drugoligowych zainteresowanych jest głównie zawodnikami wolnymi. Tak się zresztą dzieje w większości klas rozgrywkowych. Oczywiście, że są kluby bardziej zamożne i mniej zamożne. Nie uważam jednak by Legionovia należała do klubów słabych pod względem finansowym. Wręcz przeciwnie Legionovia jest klubem wypłacalnym, co dzisiaj ma swoją wagę i znaczenie. Być może rzeczywiście pieniądze za sportowe stypendia są średnie w skali II ligi, ale my płacimy regularnie nasze zobowiązania wobec zawodników. A nie jest to niestety normą obowiązującą w innych zespołach. Płacimy ciut, ale za to planowo, nie mamy zaległości 2–3 miesięcy, co dla zawodnika mającego na utrzymaniu rodzinę jest bardzo istotne.
– Cel na rundę wiosenną dla Legionovii znajdującej się tuż nad kreską spadkową wydaje się oczywisty. Będziecie walczyć o to, aby utrzymać się w gronie drugoligowców?
– Tak to oczywiste, chociaż w czerwcu ubiegłego roku nikt nie zakładał, że Legionovia będzie broniła się przed spadkiem. Chyba więc nie do końca udało się zrealizować pewne działania w klubie tak, jakby sobie tego życzyli klubowi działacze. Dziś sytuacja zespołu w tabeli jest taka a nie inna, i tej sytuacji podporządkowany jest główny cel postawiony przed zespołem. Temu celowi podporządkowane są wszystkie klubowe działania, także plany transferowe, temu będą podporządkowane nasze dwumiesięczne przygotowania, praca jaka jest do wykonania.
– Cel więc trudny, ale wykonalny?
– Cel trudny, zweryfikowany po problemach, z jakim klub borykał się jesienią, a które są znane kibicom. Teraz priorytetem jest utrzymanie zespołu w II lidze i chcemy zrobić wszystko, aby tak się właśnie stało Oczywiście w sporcie trudno jest o stuprocentowe gwarancje, ale zaangażowanie ze strony władz klubu może upoważniać do stwierdzenia, że nasz wspólny cel jest do zrealizowania.
– Czego więc panu i drużynie należy życzyć podczas przygotowań?
– Przede wszystkim zdrowia. Ono jest dla piłkarzy w tym okresie sporej pracy objętościowej i jakościowej – najważniejsze. Jeśli zdrowie nam dopisze, to wszystko wiosną powinno być ok., a kibice w czerwcu zadowoleni.

Rozmawiał: Jerzy Buze

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *