DZIWIĘ SIĘ… Groźne WYPADKI z powodu niezrozumiałej pobłażliwości
2025-08-19 7:30:37
Od wielu lat przepisy, dotyczące poruszania się pojazdów po drogach, ulegają zaostrzeniom. Samochody, aby mogły być dopuszczone do ruchu, muszą spełniać wiele wymogów. Odpowiednie oświetlenie, lusterka, przepisowe opony, klakson.
Później wprowadzono obowiązkowe zapinanie pasów, obowiązkowe foteliki dla dzieci, gaśnice, trójkąty, odblaskowe kamizelki itd. Samochody konstruowane są tak aby zapewnić jak największe bezpieczeństwo. Dlatego osiadają zderzaki, kontrolowane strefy zgniotu, poduszki, a nawet kurtyny powietrzne. Do tego ABS-y, systemy kontroli toru jazdy, sygnalizacje przeszkód na drodze, czujniki pakowania, kamery, automatyczne hamowanie przed przeszkodami itd. Wszystko dla bezpieczeństwa…
Jednocześnie, z niezrozumiałych dla mnie powodów, ktoś dopuścił do ruchu takie pojazdy, jak elektryczne hulajnogi. Właściwie nie wymagając od nich spełnienia jakichkolwiek warunków. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że nie zapewniają one nawet ułamka bezpieczeństwa jakie wymagane jest od samochodów. Hulajnogi nie mają zderzaków, poduszek powietrznych, pasów ani kontrolowanych strefy zgniotu, dlatego obrażenia u ich użytkowników są bardzo poważne o ile nie tragiczne.
Dlatego na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemal codziennie słyszymy o śmiertelnych wypadkach z udziałem hulajnóg. Czołówki gazet pełne są tytułów: „Chłopak na hulajnodze nie miał szans”, „Tragiczny wypadek 12-latka”, „Wypadek 13-latka”, „Śmierć 11-latka”, „Hulajnoga wjechała w dziecko”, czy „Kobieta potrącona przez hulajnogę” itd…
Jest jeszcze inny aspekt tej sprawy. Firmy , które wynajmują hulajnogi elektryczne, nie biorą za nie żadnej odpowiedzialności, nie płacące żadnych podatków, nie płaca za korzystanie z infrastruktury drogowej, za zajmowanie miejsca na chodnikach i tak dalej. Trafnie podsumował to jeden z internautów słowami: – „Nasze jest niebezpieczeństwo, nasze wypadki, nasze śmierci, a ich pieniądze i żadnej odpowiedzialności – super interes…”
Paweł Szyling