Co łączy nasadzenia zastępcze i Plac Wodny?

W międzyczasie udało się redakcji uzyskać więcej informacji o tej sprawie, czyli jaką wycinkę miały zrekompensować feralne nasadzenie na placu wodnym? Okazuje się, że chodzi o dokonaną 2 lata temu  wycinkę 70 kilkudziesięcioletnich drzew w pobliżu skrzyżowania ulic Kolejowej i Niklowej. Były prezydent miasta Legionowo Roman Smogorzewski zwolnił wówczas deweloperkę z opłaty w wysokości 152 tys. zł za wycinkę. W zamian, (deweloperka) żona byłego kandydata na radnego z klubu popierającego prezydenta Smogorzewskiego (Porozumienie Samorządowe), miała posadzić 305 drzewek na którejś z gminnych działek.

Teraz okazało się, że deweloper uzyskał zgodę na nasadzenia zastępcze przy Placu Wodnym od zarządcy terenu, czyli od miejskiej spółki KZB Legionowo. Jak jednak ustaliliśmy, nasadzenia te wykonano niezgodnie z warunkami określonymi w decyzji. Dlatego decyzja ta została obecnie w części wygaszona.  Może to oznaczać, że deweloper będzie musiał zapłacić, przynajmniej w części, naliczoną wcześniej opłatę.

Nad losem dewelopera jednak nie ma co płakać. Na wykarczowanej 2 lata temu działce przy ul. Kolejowej firma An – House  rozpoczęła właśnie budowę kolejnego szeregowca na III Parceli. Na działce o pow. 1350 m2 ma zostać zbudowanych 5 budynków mieszkalnych jednorodzinnych dwulokalowych w zabudowie szeregowej. Oznacza to, że powstanie tam przynajmniej 10 lokali mieszkalnych. A więc opłata za wycinkę drzew szybko się zwróci.

Robota idzie teraz pełną parą. Tym bardziej, że według okolicznych mieszkańców, na terenie budowy widywany jest były miejski radny, a zarazem brat byłego prezydenta miasta Marcin Smogorzewski

Co więc łączy nasadzenia zastępcze i Plac Wodny? A może tytuł tego tekstu mógłby być inny, np. co łączy dewelopera z byłym prezydentem i jego bratem…?