Czołgi dla harcerzy?

2024-08-02 7:13:59

Coraz więcej osób jest zaskakiwanych drogimi podarunkami dla ochotniczych straży pożarnych. Powszechnie dysponenci publicznych pieniędzy rozdają im samochody czyli wozy bojowe warte nawet parę milionów złotych. Czy aby na pewno jest im potrzebny, czy raczej obdarowywanie ich służy innym celom. A jest też inny specjalistyczny sprzęt. Słyszeliśmy o podarkach w postaci podwodnego drona dla jednostki, która ma działać w środku miasta, gdzie nie ma żadnego większego zbiornika wodnego. Albo wysokiej drabinie, która rzadko kiedy jest potrzebna.

Jedna z jednostek OSP na naszym terenie otrzymała właśnie nowoczesny pojazd z wysoką drabiną, mogącą sięgnąć nawet 10 piętra. Tymczasem na terenie jej działania najwyższe budynki sięgają co najwyżej 4 pięter. O podobnym sprzęcie, pomimo czynionych starań,  tylko mogą pomarzyć zawodowi strażacy. A to oni, w przeciwieństwie do ochotników, wyjeżdżają do akcji ratunkowych na każde wezwanie, a nie wtedy, kiedy akurat żaden z nich nie pojedzie na ryby i zbiorą się w komplecie.
Wydaje się, że większą przydatność, a tym samym wyższość, zawodowców nad pospolitym ruszeniem, stwierdzono już dawno temu. Z jakiś powodów nowoczesne samoloty i czołgi nie trafiają w ręce harcerzy, ale do jednostek zawodowego wojska. Nie rozumiem, dlaczego inaczej jest  w przypadku strażaków….

Paweł Szyling

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *