DZIWIĘ SIĘ. Demagog, dyktatorek i poeta
2020-03-06 3:03:56
Każda sesja Rady Miasta jest dobrą okazją do obserwacji. Można tam obejrzeć z bliska jak potrafią zachowywać się rządzący, a także jak reprezentują mieszkańców wybrani przez nich radni. Na ostatniej sesji na przykład, błysnął swoim demagogicznym talentem prezydent miasta, dyktatorskie zacięcie pokazał przewodniczący Rady, a jeden z radnych postanowił zanudzić zgromadzonych, recytując wciąż ten sam fragment wiersza
Prezydent zarzucił tym, którzy zastanawiali się czy dobrym pomysłem jest budowa bloków mieszkalnych przy samych torach, że są przeciwko uchodźcom i wszystkim innym przyjeżdżającym do Legionowa. Bagatelizował on oficjalne dane statystyczne, według których Legionowo jest już najgęściej zaludnionym miastem w Polsce. Twierdził, że dane świadczą o tym, że wszyscy chcieliby tu mieszkać i jest to sukces miasta. Apelował on również aby innym nie utrudniać zamieszkania w Legionowie czyli uczestniczenia w tym sukcesie (sam dawno wyprowadził się z Legionowa i mieszka na wsi, w Józefowie).
W skrócie, prezydent sugerował, że nic się nie stanie, kiedy każdy z mieszkańców weźmie sobie jeszcze kogoś na plecy. Bo sukcesem przecież trzeba się dzielić… Natomiast w sprawie likwidacji filii miejskiej biblioteki przy ul. gen Roi sugerował on, że lepiej będzie dla mieszkańców, kiedy po książki będą musieli chodzić dalej. Mówił, że jego zdaniem ważniejsze od odległości jest to, aby w bibliotece były jakieś większe atrakcje.
Przewodniczącemu Rady natomiast ubzdurało się, że podczas sesji nie tylko pełni on funkcję porządkową, ale że rządzi on tam niepodzielnie. Dlatego przerywa mówiącym, komentuje ich wypowiedzi, straszy radnych odebraniem głosu i przy każdej niemal okazji wtrąca swoje przysłowiowe trzy grosze. Natomiast na uwagę radnego, iż niezgodnie ze statutem gminy, ogranicza on radnym prawo do wypowiedzi, stwierdził, że ten statut niedługo się zmieni… Podobnie jak inni pełniący podobne funkcje zapomniał on, że przewodniczący to ktoś w rodzaju dyżurnego w klasie, który odpowiada za przyniesienie kredy i zmoczenie gąbki. Powinien on więc przygotować i ułatwić prowadzenie sesji, a nie próbować rozstawiać innych radnych po kątach.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o radnym, który niemal każdą wypowiedź zaczyna od słów, że „Miasto nasze widzi wielkie”. A później, trudno już się zorientować o czym mówi, a przede wszystkim czy jest za czy przeciw…
Maciej Lerman
8 komentarzy
W więzieniach “celowym” robiono zawsze człowieka dającego się lubić klawiszom, mocnego w swoje jedynie słuszne argumenty. Według mnie takim typem człowieka jest Ryszard Brańszyszczykiewicz – zaprzedana dusza. Sam niewiele może , sam nie wiele znaczy w radzie, dlatego przykleił się do Sogorzewskiego, który pozwala mu ujadać na kolegów – ku chwale klubu radnych PO i prezydenta. Przewodniczący rady do facet taki sam jak inni radni z tym że może jedynie prowadzić a nie dyrygować obradami.Ryszardzie woda sodowa ci uderza do główki czy WADZA?!
Najwyraźniej wygórowane EGO Ryśkowi nie pozwoliło spać i też musiał wziąć udział w dyskusji 🙂
To jest rzeczywiście niezły demagog ten smogorzewski, jak mu będa pluli w twarz to pewnie będzie mówił, że w Legionowie mamy opady, a gdzie indziej jest susza i wszyscy nam zazdroszczą tego sukcesu… 😉
zero obiektywnego komentarza. jak zawsze hejt….
Nie widze niczego hejterskiego w krytyce chamstwa
Świetny artykuł, fntastycznie w formie przedstawia karykature samorzadu, ale co z tego jak znowu bawidamek wyjdzie opowie jakie preferuje wymiary i tłum bedzie zadowolony…..
Rysiek to taki podwórkowy chamek kurdupelek, wystarczy poczytac jego komentarze fejsbukowe. Także takie wobec kobiet. Kompleksami czuć z kilometra. A propo fejsbuka, to i Prezydent lubi sie po(o)pisywać swoimi przemyśleniami, pogrozić komuś pozwem itp. Potem to oczywiście usuwa, więc podejrzewam, że gdy wypisuje, to znajduje się w stanie wskazującym na spożycie…Dla sportu warto zajrzeć od czasu do czasu i zrobić screenshota, potem na dowcipy w towarzystwie na domówce jak znalazł 😉 A jak się ludzie dziwują, ho ho! “Nie no co ty! Naprawdę tak napisał/powiedział?!”
Ogólnie to… Dobrze by Panom zrobiło, dla ducha i dla ciała, gdyby tak oderwać ich od tych stołeczków, zabrać marynareczki i niech pomachają na jakiejś budowie łopatą. Może by rozumu trochę wróciło, zeszli by na ziemię, a kto wie, może nawet wykrzesaliby z siebie odrobinę skromności i refleksji nad samym niedoskonałym sobą.
Na tych sesjach faktycznie pajacują. Oglądałem transmisję z tej sesji i niezły cyrk Smogorzewski opowiada banialuki a pan Rysio się puszy…