Dziwię się. Wszystkie ręce na pokład – pomóżcie przedsiębiorcom!
2020-04-19 1:21:22
To dla was samorządowcy, chwila próby. Zostawcie prywatne interesy, promocyjne imprezy, polityczne rozgrywki, sztandarowe inwestycje itd. To dziś nieważne. Tak jak wielokrotnie wcześniej podnosiliście podatki, tak teraz pomóżcie lokalnym firmom – napisała jedna z gazet gdzieś na południu Polski
Małe sklepiki i te większe, salony fryzjerskie i kosmetyczne, punkty usługowe i handlowe, firmy transportowe, usługi medyczne, siłownie, szkoły tańca, prywatne przedszkola, bary, restauracje… Wszystko stoi. Epidemia zatrzymała świat w miejscu, firmy nie mają przychodów, jedna rzecz tylko się nie zmieniła – koszty. A więc, to wszystko może wkrótce paść…
Lokalne władze powinny zdawać sobie sprawę, że jeśli obecnego kryzysu nie przetrwają małe lokalne firmy, to setki ludzi pójdzie na bezrobocie i zasiłki, a w konsekwencji nie będzie kto miał płacić podatków… W końcu kryzys ten dotknie także – dziś jeszcze bezpieczne, etaty urzędników.
W wielu komentarzach, także naszych czytelników, coraz częściej przewija się pytanie – Co w tej chwili robią rządzący, co robią nasi lokali włodarze, czy wzięli się już do pracy aby ulżyć w tych trudnych chwilach mieszkańcom? Czy też mają wolne? Może udali się na wakacje? A może postanowili realizować sprawdzoną już w bojach strategię “na przeczekanie”?
Niektórzy podrzucają rządzącym również gotowe rozwiązania – “Jak nie macie własnych pomysłów, to róbcie tak jak robią gdzie indziej: Wstrzymajcie pobór wszystkich lokalnych podatków i opłat, uruchomcie program dopłat do pensji, żyrujcie pożyczki i dawajcie gwarancje, nie czekajcie, aż ktoś na górze klepnie waszą propozycję. To nie jest czas na szukanie wymówek. Bierzcie się do roboty…”. – te słowa napisał do rządzących jeden z internautów.
Trudno powiedzieć, czy wzięli je sobie do serca. Jeden z przedsiębiorców z naszego terenu, który udał się do gminy po pomoc, twierdzi że na zapowiadaną pomoc przestał już liczyć. Jak mówi, na początek dostał stertę papierów do wypełnienia, przypominającą zeznanie podatkowe za ostatnie 5 lat, a o realnej pomocy na razie nie dowiedział się niczego. A więc zabrał się do domu z przekonaniem, że nie jest jeszcze tak źle – bo urzędy trzymają się mocno…
ML.