JABŁONNA. Ostry konflikt wójta z nauczycielami

2016-02-16 3:18:14

Konfliktem wójta Jarosława Chodorskiego z nauczycielami zakończyła się Akcja Zima prowadzona na czas ferii w Szkole Podstawowej im. Armii Krajowej w Jabłonnie. Wskutek czyjegoś zaniedbania nauczyciele nie dostali umów i odmówili prowadzenia zajęć.

We wtorek 9 lutego doszło do zamieszania, kiedy to w jabłonowskiej szkole podstawowej żaden z dyżurujących nauczycieli nie stawił się do pracy. Powodem miały być zaniedbania ze strony urzędu gminy, który nie podpisał z pedagogami umów o pracę.

Pracowali bez umów
Na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej, która odbyła się w poniedziałek 8 lutego, radny Arkadiusz Syguła wskazał na problem braku umów dla nauczycieli.
– Faktycznie, ze strony urzędu gminy doszło do ewidentnego zaniedbania poprzez nieprzygotowanie na czas umów dla nauczycieli mających pełnić dyżur w szkole podczas Akcji Zima. Wobec pracowników odpowiedzialnych za uchybienia w realizacji tych zadań zostaną wyciągnięte konsekwencje przewidziane w kodeksie pracy – mówił wójt Jarosław Chodorski. – Oprócz tego przeprowadziłem również rozmowę, mającą na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności powstałych zaniedbań. Niezależnie jednak od tego, biorę na siebie pełną odpowiedzialność za dalszy rozwój wypadków i niefortunne zakończenie tegorocznych ferii w jabłonowskiej placówce – dodał Chodorski.

Akcja przeniesiona
Zdaniem wójta, w jabłonowskiej podstawówce do Akcji Zima wstępnie zgłoszonych zostało ok. 130 dzieci. Z tym wiązało się zapewnienie dla nich opieki w liczbie 10 nauczycieli i dwóch koordynatorów dla 20–osobowych grup. W efekcie okazało się, że do Akcji Zima ostatecznie zgłosiło się 30–45 uczniów. – Dostosowując się zatem do faktycznych danych dzieci korzystających z akcji podjąłem decyzję o zmniejszeniu liczby nauczycieli niezbędnych do zapewnienia opieki w drugim tygodniu akcji – oświadczył Chodorski. W rezultacie podziękowano 4 nauczycielom spośród dyżurującego grona pedagogów uznając, iż obecność jednego nauczyciela opiekującego się grupą trojga dzieci jest ekonomicznie nieuzasadniona. Jak zapewnia wójt 9 lutego, żaden z nauczycieli nie stawił się na dyżur w celu zapewnienia opieki dzieciom na terenie szkoły w związku z powyższym akcję przeniesiono do Domu Ogrodnika. – Żałuje iż troska o bezpieczeństwo dzieci zastąpiona została dyskusją na temat etatów dla nauczycieli oczekujących wynagrodzenia mimo, że nie było potrzeby ich zatrudnienia – wyjaśnia wójt.

Rada szkoły obwinia wójta
Rada szkoły zdecydowała się na poinformowanie wojewody mazowieckiego i rzecznika praw dziecka o niewłaściwym postępowaniu wójta w stosunku do dzieci i nauczycieli. Ponadto skierowano pismo do Jarosława Chodorskiego, w którym rada twierdzi, że w imię oszczędności 2 tys zł poprzez skrócenie ferii w podstawówce naraził na spory stres najmłodsze dzieci i ich rodziców. Rada również zwraca uwagę na trudne położenie nauczycieli. „(…) Panie przez ponad tydzień nie mogły doprosić się o umowy. Ani Pan jako Zleceniodawca, ani żaden z Pana pracowników nie zainteresował się ilością dzieci faktycznie uczęszczających na zajęcia, przedstawieniem zakresu obowiązków koordynatorowi, czy też podpisaniem umów przed rozpoczęciem ferii lub w ich pierwszym dniu. Wielce niestosownym jest obwinianie koordynatorów o niedopełnienie obowiązków, bo nikt im zakresu obowiązków nie przedstawił. Dnia 9 lutego dzieci od rana były pod opieką innych nauczycieli, ani na chwilę nie były pozostawione bez właściwej opieki. Wyraźnie zwracamy uwagę, że zachowanie nauczycieli zostało wymuszone przez niepoważne ich traktowanie przez Zleceniodawcę” – czytamy.

DARIUSZ BURCZYŃSKI

d.burczynski@toiowo.eu

Komentarze

1 komentarz

  1. miś odpowiedz

    jestem sobie mały miś co klepie bzdury nie od dziś, i jako mały miś niejedna bajke wam opowiem bo ja jestem taki mały miś……..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *