JABŁONNA. Pracownia do likwidacji

2016-11-17 10:44:39

Radni na wniosek wójta podjęli decyzję o likwidacji pracowni architektoniczno-urbanistycznej. Ponad 10-letnie jej funkcjonowanie kosztowało gminę 2,5 mln zł i ponad 4 mln zł w ramach odszkodowań za niesłusznie odebrane grunty.

– Małe gminy nie mają pracowni urbanistycznej, bo to jest kosztowne. Jednak realizują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego nie gorzej od nas – powiedziała sekretarz gminy Joanna Gwadera, dodając, że jeszcze jako kierownik geodezji wielokrotnie otrzymywała skargi od mieszkańców niezadowolonych z planów urbanistycznych.

Działań naprawczych nie było
– Jakie działania naprawcze względem tej pracowni zostały przez wójta podjęte? – zapytał Mariusz Grzybek. Wójt przyznał, że żadnych działań naprawczych nie podjął, a kwestia likwidacji pracowni jest w rękach rady, która ją powołała. – To są Pana pracownicy, a nic Pan nie zrobił, aby usprawnić działanie tej pracowni. Uważam, że chce Pan naszymi rękami „załatwić” ten temat – powiedział Włodzimierz Kowalik. Wtórowali mu pozostali radni. Sekretarz Joanna Gwadera mówiła, że obecna formuła pracowni się wyczerpała i czas zaprosić do współpracy innych urbanistów.

Pracownia zbyt wiele kosztuje
Zenon Chojnacki przypomniał, iż był jednym z trzech radnych tej kadencji, którzy 11 lat temu głosowali za powstaniem pracowni. Teraz jest za jej likwidacją. Podkreślił, że 250 tys. zł, które gmina wydaje na roczne utrzymanie pracowni, można by spożytkować rozsądniej. Na sam koniec dyskusji, dosłownie suchej nitki na urbanistach pracowni nie pozostawiła gminna sekretarz. – Widzę gołym okiem, że nie jest realizowany interes gminy. W sposób nieuzasadniony projektowane są drogi wewnętrzne i ciągi pieszo-jezdne o szerokości 2 m i używany jest przydomek „publiczny” – mówiła Gwadera.

4 mln zł odszkodowań
Na koniec dyskusji o zasadności utrzymywania pracowni, dosłownie suchej nitki na jej działalności nie pozostawiła gminna sekretarz. – Kiedy dzwoniłam do moich wykładowców z zapytaniem, czy jest takie sformułowanie „publiczny ciąg pieszo-jezdny”, to była cisza w słuchawce. Co to powoduje? Roszczenia właścicieli o wypłatę odszkodowań za grunty – ciągnęła sekretarz gminy. Przytoczyła także dane, z których wynika, że gmina ma do wypłaty 4 mln zł odszkodowań. Sprawy te toczą się w sądzie. Poinformowała również, że niedawno zapadła wyrok dotyczący sprawy, której gmina nie miała nawet w swoim rejestrze. Dlatego „na gwałt” trzeba było wypłacić 300 tys. zł plus 180 tys. zł odsetek.

DB

Komentarze

2 komentarze

  1. Tymoteusz odpowiedz

    pracownia owa to ” dziecko” wójta Kubalskiego, to jak by ktos chciał znać okolicznosci powołania pracowni. Az strach pomysleć ze znawca naukowiec będzie doradcą na wysokim stołku, paraliż ogólnokrajowy jest pewny 😉

  2. wojtek kręcisz odpowiedz

    Znów na kolanie. Czy pan to w ogóle przeczytał?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *