KOMENTARZ BIEŻĄCY. Legionowo chce linii kolejowej przez Wieliszew, a Wieliszew przez Legionowo

Do 7 lipca trwają konsultacje ws. lokalizacji nowych linii kolejowych, które mają skrócić czas podróży w kierunku Gdańska i Olsztyna. Przedstawiono 7 wariantów przebiegu, między którymi mogą wybierać mieszkańcy. Władze przedstawiły już swoje preferencje

Celem projektu, który poddany jest konsultacjom, jest zwiększenie przepustowości na odcinku z Warszawy do Nasielska. Kolej chce zapewnić możliwość przejazdu większej liczby pociągów oraz skrócić czas podróży z podwarszawskich powiatów do stolicy. Chodzi również o zwiększenie prędkości pociągów dalekobieżnych poprzez omijanie odcinków, które są kręte i niepotrzebnie wydłużają drogę.

Najpierw zaprezentowano trzy warianty (1, 2, 3) przebiegu nowego korytarza linii kolejowej. Pierwszy przebiegał przez, a właściwie pod centrum Legionowa, drugi jeszcze przed Legionowem miał odbijać od obecnych torów i biec pod Centrum Szkolenia Policji (CSP). Natomiast trzeci już w Choszczówce miał odbijać od obecnego szlaku i biec przez Jabłonnę, przebiegając m.in. pomiędzy Wisłą i pałacem w Jabłonnie.
Każdy z tych korytarzy wywołał sprzeciw mieszkańców i lokalnych samorządów.

W efekcie przedstawiono 4 kolejne warianty. Trzy nowe (4, 5, 6) oraz wariant polegający na poszerzeniu (modernizacji) obecnej trasy Warszawa-Nasielsk (7). W efekcie do dnia 7 lipca mieszkańcy mogą głosować za jednym z 7 wariantów przebiegu nowej trasy. Z przedstawionych analiz wynika jednak, że dwa warianty (6 i 7) nie spełniają wymogów realizacji projektu. A więc ich realizacja nie miałaby sensu, bo kolej w przypadku ich realizacji, i tak nie mogłaby osiągnąć, zakładanych parametrów technicznych jak prędkość i przepustowość.

Tym nie mniej właśnie za wariantem nr 7 tzn. za położeniem dodatkowych torów (poszerzeniem) na istniejącej trasie z Warszawy do Nasielska opowiadają się samorządowcy z Wieliszewa i Nowego Dworu Mazowieckiego. Wieliszew nie chce ingerencji kolei na terenie swojej gminy, a samorząd Nowego Dworu boi się, że jeśli szybka kolej ominie Modlin to tamtejszy port lotniczy będzie jeszcze bardziej szykanowany, a wręcz wykluczony komunikacyjnie.

Tymczasem Jabłonna nie chciałaby widzieć nowej linii na własnym terenie, ponieważ oznaczałoby to olbrzymią ingerencję w tereny leśne oraz kolidowałoby z zabytkowym zespołem pałacowym. Z kolei samorząd Legionowa stanowczo sprzeciwia się wariantowi, który polegałby na modernizacji i poszerzeniu obecnej trasy kolejowej, ponieważ mogłoby to oznaczać liczne wyburzenia budowli. Przedstawiciele Legionowa, jak się okazuje przeciwni są także wariantowi przez Jabłonnę.

Wychodzi więc na to, że każdy chce przesunąć inwestycję na cudzy teren. Wieliszew do Legionowa, Legionowo do Wieliszewa, a Jabłonna gdziekolwiek.
Który wariant wybierze kolej, nie wiadomo…

Paweł Szyling

Komentarze