KRÓTKO I NA TEMAT… Kłamca, kłamca!

2018-04-02 3:55:46

Prezydent miasta zeznając do policyjnego protokołu podał nieprawdziwe dane o własnych dochodach. Natomiast wysokość tych dochodów ma wpływ na wymiar ewentualnej kary. Może właśnie dlatego prezydent zapomniał ile zarabia?


Ale skąd w ogóle to przesłuchanie? Okazuje się, że policja prowadziła śledztwo ws. prowadzenia niezgodnie z prawem kampanii referendalnej na terenie podległego mu urzędu. Prezydent, póki co do winy się nie przyznał. Skądinąd wiadomo już jak może wyglądać jego obrona. Podległe mu służby tłumaczyły bowiem wywieszenie wielkiego baneru na balkonie ratusza, tym że nie wisiał on na ratuszu ale na tej części budynku, która należy do centrum administracyjno-informacyjnego. Nie przeszkadzało im nawet to, że jedyne wejście na ten balkon znajduje się w gabinecie prezydenta.

Prezydent, w przeciwieństwie do jednego z byłych ministrów, zachował swój urząd, nawet wtedy gdy przyłapano go na posiadaniu bardzo drogiego zegarka, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego. Korzystając z opieszałości policji i prokuratury, prezydent wytłumaczył, że nie ma już tego zegarka, będącego głównym dowodem w sprawie, bo po upuszczeniu go przez dziecko uległ on całkowitemu zniszczeniu.

Ostatnio dowiedzieliśmy się także, że prezydent nie prowadzi działalności gospodarczej polegającej na wynajmie/dzierżawie nieruchomości oraz ich sprzedaży. Bo tak orzekli popierający go radni, na podstawie opinii, której wykonanie zlecono zatrudnionym w urzędzie prawnikom, na którego czele stoi oczywiście prezydent. Nie przeszkadza mu to jednak, regularnie kupować i sprzedawać nieruchomości, nawet na komorniczych licytacjach. Nie przeszkadza też zarabiać na wynajmie nieruchomości prawie ćwierć miliona złotych rocznie, czyli o kilkadziesiąt tysięcy więcej niż dostaje pensji.

Zdarzało mu się także obiecywać na przykład, że nie dopuści do sprzedaży jakiegoś terenu pod supermarket. Obiecywał też radnym, że jak jak wyrażą mu zgodę na sprzedaż działki, to deweloper na parterze budynku przeznaczy 1000 m2 powierzchni na cele publiczne. Potem okazywało się, że działki sprzedał, a inne warunki i obietnice poszły w zapomnienie.

Ktoś powie kłamca, ale inni wciąż będą tłumaczyć, że mamy Prima Aprilis…

PS

Komentarze

2 komentarze

  1. EDYTA odpowiedz

    niestety robi takie rzeczy od lat, a nawet księża jedzą mu z ręki i wychwalają z ambony. PECUNIA NON OLET

  2. Roman i Hana odpowiedz

    Przypomnieć również należy że prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Bukowca w zeszpole szkół nr 1 naobiecywał im, że wyremontuje ulice, przepedzi ciężarówki, itd. itp. Także tego nie zrobił. Ale mieszkańców, przynajmniej Bukowca, można oszukać tylko raz. Już to się nie uda po raz drugi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *