KRÓTKO I NA TEMAT. Liczą jak im wygodnie albo liczą jak potrafią

2016-06-01 2:17:45

6-Letnie dziecko po powrocie ze szkoły oświadczyło mi, że prezydent i jego rzeczniczka nie umieją liczyć. Konsternacja. Kto ci to powiedział? Skąd to wiesz? Sześciolatek wytłumaczył jednak, że sam do tego doszedł i nikt mu w tym nie pomagał. Powiedział nawet, że jest to bardzo proste. Wyjaśnił, że jeśli liczba mieszkańców wzrosła z ponad 50 tys. do ponad 54 tys. to wzrosła ona o około 4 tysiące. Tymczasem, jak powiedział, – rzeczniczka Urzędu Miasta i nawet prezydent mówią natomiast, że wzrost ten nie przekroczył 250 osób.

Skąd dziecko wzięło te mądrości? – Ano z tak zwanych oficjalnych źródeł. Z publikacji urzędowych i ze strony internetowej UM Legionowo. W wydawanych przez Urząd Miasta bezpłatnych gazetach, które trafiają obecnie, jak się okazuje, nawet do szkół podstawowych, władze lansują tezę, że ludność miasta właściwe nie wzrasta, nie zabudowuje się wolnych terenów i nie dogęszcza zabudowy. Szafują przy tym danymi i liczbami (dziecku trzeba wytłumaczyć, że szafowanie, to nic innego jak manipulacja).

Podają na przykład, że w latach 2001 – 2011 liczba ludności wzrosła tylko o 247 osób. Potem mówią, że przez ostatnie 4 lata nie było więc właściwie żadnego wzrostu. Zapominają tylko, że jest już rok 2016, a z 50 tys. mieszkańców zrobiło się nie wiedzieć kiedy grubo powyżej 54 tys. Wychodzi więc na to, że wzrost ten nie był jak twierdzą przedstawiciele urzędu 0,7 % ale powyżej 7%

Na dodatek są to dane GUS z rocznika statystycznego, które nie uwzględniają osób niezameldowanych, nowoprzybyłych, mieszkających czasowo itd. Rzeczniczka urzędu, ręka w rękę z zastępcą prezydenta, starają się Legionowian przekonywać, że te “dogęszczenia” to “wiele hałasu o nic”. Gdyby jednak nic nie byłoby na rzeczy, nie trąbiliby o tym na prawo i lewo. Tymczasem, przy pomocy wszystkich zależnych od władz miasta mediów przekonują, że nic się nie dzieje. Dochodzą w tym czasem, jak zastępca prezydenta, do absurdu. Przekonuje on bowiem , że Legionowo jest tylko dlatego, wg. GUS, najgęściej zaludnionym miastem w Polsce, bo inne miasta co i rusz dołączają sobie sąsiednie miejscowości.

Manipulują też danymi o liczbie wydanych pozwoleń na budowę budynków wielorodzinnych. Piszą, że w tym roku wydano ich zaledwie 5, a w poprzednim 7. Zapominają dopisać jednak, że każdy taki blok to najczęściej kilkuset nowych mieszkańców, którzy potrzebują przestrzeni lub choćby miejsc do parkowania. Zapominają też, że już rozpoczęte oraz planowane obecnie inwestycje spowodują wzrost liczby ludności o kolejne kilka tysięcy.

PAWEŁ SZYLING

toiowo@toiowo.eu

Fot. UM Legionowo

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *