KULTURA. Festiwalowe postludium

2017-10-22 3:55:30

Moje artykuły poświęcone tegorocznemu Festiwalowi Muzyki Kameralnej i Organowej nie przypadły, delikatnie mówiąc, do gustu dyrektorowi artystycznemu tej imprezy, Janowi Bokszczaninowi


Zaatakowany, broniłem się, wyjaśniałem, ale to tylko dolało oliwy do ognia.
Najbardziej rozgniewało p. Bokszczanina, gdy napomknąłem o jego pracy doktorskiej. Twierdzenie, iż jako doktorant posłużył się moimi recenzjami, zostało przezeń uznane za fałsz.
Nie jest to fałsz; można mi jedynie zarzucić, że wyraziłem się skrótowo. Gdyby nie obawa przekroczenia przysługującej mi ilości znaków pisarskich, napisałbym obszerniej, a mianowicie: w swoich staraniach o uzyskanie tytułu doktora p. Bokszczanin zgromadził pewną ilość wypowiedzi prasowych obrazujących jego artystyczną działalność. Wśród tych wypowiedzi, będących załącznikiem do właściwej rozprawy naukowej, znalazły się również moje skromne refleksje.
Nie miałem na myśli, że do tekstu rozprawy zostały – w formie cytatów – włączone jakieś popełnione przeze mnie zdania, bynajmniej. A jeśli tak to pan Bokszczanin odebrał, to bardzo mi przykro. Ubolewam z powodu nieporozumienia będącego skutkiem nadmiernej zwięzłości. W pewnym sensie nie wywalił Kawczyński kawy na ławę i to jest całe jego przestępstwo, za które przeprasza. Antoni Kawczyński

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *