LEGIONOWO. Dziki sterroryzowały przedszkolaki. A Straż Miejska przepędziła watahę!
2024-01-16 8:00:49
Po tym jak dziki pojawiły się po raz kolejny w okolicach placówek oświatowych Straż Miejska współpracując z jednym z kół łowieckich wypędziła z Legionowa watahę 10 dzików
Na początku ubiegłego tygodnia Urząd Miasta zapowiedział akcję przepędzenia żyjącej w Legionowie watahy dzików do okolicznych lasów. Kilka dni później dziki po raz kolejny sterroryzowały mieszkańców os. Jagiellońska i uczęszczające do okolicznych szkół i przedszkoli dzieci i młodzież.
Dziki pod przedszkolem
W miniony wtorek (9 stycznia) wataha dzików znalazła się w pobliżu ul. Królowej Jadwigi w Legionowie powodując panikę wśród rodziców prowadzących dzieci m.in do Przedszkola Miejskiego nr 9 i znajdującego się w budynku obok Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego. Z uwagi na zagrożenie, dyrekcja przedszkola o zdarzeniu zawiadomiła legionowską Straż Miejską, która przepędziła dziki w inne miejsce. – To nie pierwszy raz, kiedy dziki pojawiły się pod naszym przedszkolem, mi z córką udało się dotrzeć zanim się pojawili – mówiła naszej redakcji jedna z matek odprowadzająca dziecko do przedszkola.
W związku z pojawieniem się dzików dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 9 zmuszona była uruchomić alternatywne wejścia do placówki.
Wypędzili watahę
Jak udało się dowiedzieć redakcji Mazowieckiego To i Owo, w środę (10 stycznia) nadarzyła się okazja do przepędzenia dzików z miasta. Przy wsparciu jednego z kół łowieckich Straż Miejska wypędziła z miasta w kierunku ul. Łowickiej do lasku przy ul. Prymasowskiej watahę 10 osobników. Zdaniem komendanta Straży Miejskiej Adama Nadworskiego do poniedziałku (15 stycznia) nie pojawiły się kolejne zgłoszenia w sprawie pojawienia się dzików na terenie Legionowa.
Apel Urzędu do Starosty
W tym samym czasie legionowski Magistrat zaapelował do Starosty Powiatowego Sylwestra Sokolnickiego o przywrócenie stanowiska koordynatora do spraw dzikiej zwierzyny. Zdaniem Urzędu Miasta „zatrudniony w Starostwie koordynator bardzo dobrze współpracował z Nadleśnictwem, Kołami Łowieckimi, a także gminami, co przyczyniło się do znacznego zmniejszenia problemu przemieszczania się zwierzyny dzikiej poza obszary leśne.” Do zamknięcia numeru nie było decyzji w tej sprawie.
red.
2 komentarze
W temacie dzików. Obowiązkiem starostów, burmistrzów, prezydentów miast oraz lokalnych komendantów policji i straży miejskiej jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom na podległym terenie. W związku z tym proszę realizować swoje zadania w ww. zakresie, nie mnożyć stanowisk i straszyć obywateli karami za dokarmianie i straszenie dzików. Nie czekajcie aż pojawią się ofiary! Proszę zobowiązać (odpłatnie lub nieodpłatnie) lokalne koła łowieckie do schwytania dzików i wywiezienia ich do naturalnego środowiska, np. do położonej niedaleko Puszczy Białej czy w głąb Kampinosu. W sezonie polowań myśliwi dokończą sprawę. Tyle i aż tyle. Wszystko, co miałem do powiedzenia, zawarłem w swobodnej fazie swojej wypowiedzi.
Ktoś tu sobie roi jaja z poważnej sprawy. Przepędzili ?? Przecież one za chwilę wrócą bo w śmietnikach i na ulicach jest cała masa żarcia, które je wabi. Jest tylko jedna droga: pilnowanie czystości w mieście i przerób dzików na kiełbasy. Dlaczego na kiełbasy? Bo nie wolno ich wywozić do odległych lasów z uwagi na ASF. Niech się ratusz weźmie do roboty bo dziki to drapieżniki, które z łatwością mogą zabić. Niech nikt nie udaje, że jest inaczej.