LEGIONOWO-JABŁONNA. Spółdzielcy zadłużeni po uszy
2015-12-10 2:25:05
Z końcem września w Spółdzielni Lokatorsko-Własnościowej odnotowano dług na kwotę przeszło 4,6 mln zł. Choć zadłużenie mieszkańców zmniejszyło się o ponad 250 tys. zł w stosunku do bilansu zamknięcia za 2014 rok, to i tak skala zjawiska jest niepokojąca.
Często mieszkańcy żądają od spółdzielni remontów, czy szybszego docieplenia ich bloków. Na docieplenie czeka jeszcze 26 ze 143 spółdzielczych budynków oraz 5 budynków, w których należy poprawić docieplenie. – Termomodernizacja to nie jest wyłącznie kwestia styropianu na ścianach, ale także szeregu innych prac. Te dodatkowe roboty Spółdzielnia finansuje z funduszu remontowego. Musimy jeszcze trochę uzbierać pieniędzy, aby móc uruchomić ostatni etap dociepleń – tłumaczył przerwanie prac termomodernizacyjnych, w czerwcu prezes Szymon Rosiak.
Remonty hamują dłużnicy
Jak się okazuje zobowiązania spółdzielni mają wiele wspólnego z funduszem remontowym. Im większe powstaje zadłużenie wobec SML-W, tym mniej zostaje na remonty, a więc tak bardzo wyczekiwaną przez mieszkańców termomodernizację bloków. Biorąc pod uwagę, że spółdzielnia swój budżet planuje w oparciu o przewidywane koszty i w zasadzie jest tylko pośrednikiem między mieszkańcami, a firmami obsługującymi jej zasoby (jak np. PEC, PW-K, elektrownia), to w pierwszej kolejności SML-W reguluje opłaty stałe, które pokryć musi. – Jedyne czego nie musimy pokryć, to koszty zależne od nas, czyli fundusz remontowy. Jeżeli mamy naliczenia na cały rok w wysokości 7,2 mln zł, a 4 mln zł nam odpadają, bo nie wpływają środki, to zostaje nam 3,2 mln zł na fundusz remontowy i tj. niewystarczające na skalę spółdzielni – powiedział na zebraniu ze spółdzielcami Szymon Rosiak.
Termomodernizacja za karę?
Najbardziej zadłużonym osiedlem jest Jagiellońska, której zobowiązania z końcem września wyniosły blisko 3 mln zł, są one i tak niższe o blisko 300 tys. zł w stosunku do kwoty nieuregulowanej za rok ubiegły. Dochodzi tu też do pewnych absurdów, jak zauważył nasz czytelnik. – Jak to jest, że najbardziej zadłużony na naszym osiedlu blok na 161 tys. zł jest już ocieplony, a mój mimo 2,5-krotnie mniejszego zadłużenia wciąż czeka w kolejce do ocieplenia? Czy termomodernizacja powinna być za karę, czy może w nagrodę? – zastanawia się pan Stanisław. Dług lokatorów os. Sobieskiego wobec SML-W sięgnął blisko 1,2 mln zł i nieznacznie wzrósł od początku tego roku, a najbardziej zadłużony blok ma ponad 73 tys. zł zaległości. Pozostałe osiedla posiadają tylko ułamek długu, który mają mieszkańcy dwóch największych osiedli spółdzielczego zasobu. Osiedle Batorego jest trzecim pod względem zadłużenia osiedlem, a jego zobowiązania przekroczyły 202 tys. zł, a Os. Młodych ma ponad 121 tys. zł długu. Jabłonowskie Os. Przylesie, miesiąc wrzesień zamknęło z długiem 170 tys. zł.
Sąd, komornik i eksmisja
Blisko 2,7 tys. z 8,4 tys. spółdzielczych mieszkań jest zadłużonych, oznacza to, że lokatorzy co trzeciego mieszkania żyją na kredyt. Mieszkańców mających ponad 4-miesięczne opóźnienia w opłatach SML-W regularnie wzywa do zapłaty. W stosunku do 238 osób, które w ubiegłym roku w żaden sposób nie zareagowały na wezwania do zapłaty, skierowano pozwy do sądu. W wyniku uzyskanych przez SML-W sądowych tytułów wykonawczych jedynie 30 osób w całości spłaciło swoje długi, zaś sprawy aż 181 spółdzielczych dłużników przekazano w ręce komorników. Wówczas bywa, że kwota zadłużenia dwukrotnie wzrasta ponieważ dochodzą do tego odsetki, koszty komornicze, sądowe i wyceny nieruchomości. – Jeśli chodzi o spłatę zaległości, to podpisywane są porozumienia. Tylko, że jeszcze kilka lat temu, jak było podpisywane porozumienie, to wstyd było nie płacić, a teraz już tego wstydu nie ma – powiedział Szymon Rosiak.
DARIUSZ BURCZYŃSKI
1 komentarz
Jeśli ktoś żyje na czyjś koszt twierdząc, że nie ma pieniędzy bo już wydał na samochód i inne bzdury to stanowcze OUT.