LEGIONOWO. Osiedlowi śmieciarze – uważaj na śmieci z okien

2018-08-05 3:12:36

Na osiedlu Jagiellońska od lat można spotkać się ze zjawiskiem wyrzucania śmieci przez okno. Przeciwko takim zachowaniom protestują mieszkańcy i administracja SMLW. Osiedlowi śmieciarze się tym nie przejmują i dalej kontynuują swoją praktykę


Niedawno do naszej redakcji zgłosił się jeden z mieszkańców osiedla Jagiellońska, który zwrócił się do nas z prośbą nagłośnienia nietypowego tematu. Choć nazwanie nawyku wyrzucania śmieci przez okno tematem „nietypowym” jest mocno naciągane, ponieważ jest to powszechny problem spotykany na wielu osiedlach. Jak udało nam się ustalić, dla części mieszkańców naszego miasta – głównie tych mieszkających w domach jednorodzinnych, jest to sprawa dość enigmatyczna, a zarazem kuriozalna. Dlatego chcielibyśmy rzucić światło na ten problem.

Pety, obierki i butelki…

Przechadzając się po osiedlu Jagiellońska napotykamy pod blokami resztki jedzenia, czy puste butelki. Można odnieść wrażenie, że znalazły się tutaj, ponieważ ktoś nie doniósł ich do kosza. Prawda jest jednak inna. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy skarżą się, że pod blokami powstaje bałagan, za sprawą osób wyrzucających śmieci przez okna: -Ludzie potrafią wyrzucić wszystko, od petów przez obierki do butelek po alkoholu – relacjonuje jeden z mieszkańców. -To jest nie do pomyślenia, jak tak można, czy ci ludzie nie mają za grosz wyobraźni? Robi się śmietnik, przychodzą szczury, a poza tym może przecież ktoś dostać tym w głowę – burzy się nasz rozmówca.

…a nawet mięso i prezerwatywy

Z informacji, jakie udało nam się zebrać, pod blokami ląduje nawet mięso. Mieszkańcy twierdzą, że mięso nie zawsze jest surowe, bywa iż na ziemi ląduje uprzednio przyrządzony fragment obiadu. Ludzie są oburzeni, bo przez jedzenie pod blokiem na osiedlach grasują szczury. To jednak nie koniec listy rzeczy wylatujących przez okno: -Parę miesięcy temu na osiedlu mieliśmy sytuację, że na jednym, z drzew wisiały zużyte prezerwatywy. Administracja je prędko sprzątnęła, ale niesmak pozostał – relacjonują mieszkańcy. Obok grasujących szczurów, na osiedle przylatują też stada gołębi, które chcą się najeść. -Gołębie przylatują, zjedzą co mogą i co najgorsze zostawią po sobie pamiątki – skarży się jedna z mieszkanek.

Administracja ostrzega, a mieszkańcy potępiają

W większości przypadków sprawcy zaśmiecania są anonimowi. Administracja osiedla jedynie sprząta wyrzucane resztki i wywiesza na klatkach ostrzeżenia przed zagrożeniem epidemiologicznym. To jednak nic nie daje, ponieważ śmieci jak latały z okien tak latają dalej. Sąsiedzi osiedlowych śmieciarzy też mają związane ręce, pozostaje im jedynie zgłaszanie takich zachowań, ale koło się zamyka i nic się nie zmienia. – Jak to mówią człowiek ze wsi wyjedzie, ale wieś z człowieka nigdy – podsumowują nasi rozmówcy.
Co jest tego powodem?
Czym kierują się ludzie, którzy wyrzucają śmieci przez okno? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Część wyrzuca jedzenie z przeświadczeniem, że zjedzą je bezpańskie koty, czy psy. Inni robią to po prostu z lenistwa. Według mieszkańców w obydwu przypadkach takim ludziom brakuje wyobraźni i chwili przemyślenia swojego zachowania. W końcu wszystkie czyny rodzą jakąś reakcję, w tym przypadku bardzo negatywną.
Paulina Nowicka

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *