LEGIONOWO. Walka i martyrologia Legionowian w czasie II wojny światowej – krótki bilans
2018-09-09 11:32:56
Legionowski wymiar wkładu w zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami łączy się nierozerwalnie z ogólnonarodowym wysiłkiem ponoszonym przez Polaków na wszystkich frontach działań wojennych, niezwykle bogatych formach społecznego oporu, działań konspiracyjnych i walki o zachowanie tożsamości narodowej i godności ludzkiej
Realizowany on był od dnia 1 września 1939 r. gdy nad Legionowem rozegrały się walki powietrzne w obronie stolicy do kwietniowych i majowych walk o Bolonię i Berlin w 1945 r., gdzie nasi reprezentanci znaleźli się w wyniku losów II wojny. W szczególności II wojna odcisnęła na naszym mieście i jej mieszkańcach swoje piętno.
Kampania wrześniowa do końca września 1939 r.
Gdy działania wojenne prowadzone były w obronie Narwi pod Zegrzem, Wieliszewem, Rynią, Nieporętem. Jabłonną i Legionowem oraz w Obronie Warszawy i Modlina. Ten czas przyniósł ofiarę kilkuset żołnierzy Wojska Polskiego głownie z Armii „Modlin” i pierwsze ofiary osób cywilnych. Tę długą listę otwiera kpt. pilot Mieczysław Olszewski – dowódca 123. eskadry myśliwskiej, śmiertelnie ranny 1 września w walce powietrznej nad Legionowem, lotnicy Brygady Bombowej polegli pod Nieporętem, żołnierze 20. i 8. Dywizji Piechoty. II Warszawskiego Batalionu Obrony Narodowej spoczywający na cmentarzu wojennym w Wieliszewie i kwaterach wojennych w Legionowie, Jabłonnie, Chotomowie i pojedynczych mogiłach w Woli Kiełpińskiej, Nieporęcie i Serocku. Wszystkich ich uznajemy za naszych, legionowskich bohaterów, choć przybyli z daleka by bronić naszej legionowskiej ziemi i jej mieszkańców. Na straży ich pamięci obok nas, stał do ostatnich dni sędziwy uczestnik walki pod Zegrzem i Legionowem – ś.p. por. Ryszard Gubała. Wciąż aktywny w upamiętnianiu Września 1939 r. jest mjr Stanisław Mandykowski (Generał Drużyn Strzeleckich) uczestnik walk Armii „Prusy” w centrum kraju, płk Kazimierz Przymusiński- uczestnik konspiracji na południu Polski oraz kombatanci – pensjonariusze Domu „Kombatant” w Legionowie. Szefowie wszystkich organizacji kombatanckich w swojej działalności podnoszą problem legionowskiego września 1939.
Pięcioletnia okupacja niemiecka
Gdy społeczeństwo zorganizowało się do spontanicznego ruchu oporu, czego największym przejawem było Powstanie Warszawskie realizowane również w naszym mieście i w obszarze powiatu legionowskiego a we wrześniu 1944 r. w Puszczy Kampinoskiej w formie wydzielonego oddziału I Rejonu VII Obwodu AK. Wspomnijmy tu organizatorów i dowódców polskiego państwa podziemnego w jej lokalnym, legionowskim wymiarze – kpt. Tadeusza Perdzyńskiego, mjr. Franciszka Amałowicza, ppłk. Romana Kłoczkowskiego, mjr. dr Tadeusza Frydrychowicza, ppłk. Edwarda Dietrycha, por. Franciszka Radzimirskiego, por. Jerzy Siwińskiego, por. Bolesława Szymkiewicza, por. Dymitra Ślizienia, por. Bronisława Tokaja, por. Wandę Tomczyńską i wielu, wielu innych. Akcję walki prowadziły obok AK – najliczniejszej na naszym terenie, także Armia Ludowa (sprawa Skoneckich, i udział w Powstaniu Warszawskim na terenie Legionowa oddziału por. Stanisława Filipiaka) W Legionowie działała w ramach Batalionów Chłopskich skrzynka przerzutowa z Generalnej Guberni na Północne Mazowsze, oddział BCH działał silniej w okolicach Serocka. Legionowo było również zapleczem dla Narodowych Sił Zbrojnych, działających z obszaru Północnej Pragi. O ile działania AK są dziś już dość dobrze udokumentowane, to opis innych ugrupowań zbrojnego podziemia czeka na swoje historyczne opisanie. Wymiar patriotycznej postawy i tej walki owocował wielkimi ofiarami, gdyż okupant hitlerowski starał się terrorem złamać ducha oporu. Pierwsze ofiary terroru, łamania zasad prawa wojennego, mordy na ludności cywilnej odnotowujemy już we wrześniu 1939 jeszcze w trakcie prowadzonych działań wojennych na naszym terenie. Tragiczny wymiar to masowe egzekucje podjęte już w lutym 1940 w Palmirach, gdzie zgładzono 192 obywateli naszego miasta i powiatu na czele z wójtem gminy Mikołajem Bożymem i Stanisławem Gierczyńskim, właścicielem fabryki guzików. Niezwykle tragiczny był wymiar funkcjonowania w czasie okupacji getta żydowskiego w Legionowie. Niemcy likwidując je w październiku 1942 r. ok. 1500 mieszkańców –Żydów Legionowa i najbliższej okolicy zamordowali w Treblince a około 200 zginęło na miejscu w Legionowie w likwidacji getta. Mieszkańcy Legionowa w miarę możliwości pomagali zamkniętym w getcie. Kilku rodzinom żydowskim udało się przeżyć, ukrytym w domach mieszkańców Legionowa. Przywołujemy tu rodzinę Jagiełłowiczów i Szklarków, którzy pomimo zagrożenia im śmiercią za ukrywanie Żydów, okazali pomoc 5 osobowej rodzinie Zawiesińskich i przechowali ich do dnia wyzwolenia. Flisiuk- Jadwiszczuk Zofia i Flisiuk Maria przechowywały od 1942 – do wyzwolenia 3 osobową rodzinę Libmanów. Kierszyn Maria udzieliła schronienia 3 osobowej rodzinie Józefa Kaźmierka. Wojsława Bieleckiego, który przechowywał
2 osoby. Problem funkcjonowania i zagłady legionowskiego getta został opisany szczegółowo w pierwszej zwartej publikacji temu poświęconej autorstwa Jacka Szczepańskiego wydanej w 2017 r. pt. „Ludność żydowska w Legionowie i jej zagłada” Szczególną zasługę w ratowaniu Żydów miał Józef Sobiesiak, który był dowódcą 1. Dywizji w Legionowie w latach 50. W czasie wojny, jako dowódca oddziału Gwardii Ludowej- Armii Ludowej na Wołyniu uratował ok. 500 osób narodowości żydowskiej poprzez udzielenie opieki i w znacznej ilości wcielenie do grup partyzanckich. Wielu mieszkańców Legionowa, gdy mogło udzielało mieszkańcom getta pomocy żywnościowej i moralnego wsparcia. W pobliskim Chotomowie w sierocińcu działającym od lat 20. a prowadzonym przez siostry zakonne Służebnice Najświętszej Marii Panny schronienie w czasie okupacji znalazło dużo dzieci żydowskich z Warszawy, w ramach akcji nadawania im aryjskiej tożsamości prowadzonej m.in. przez Zofią Kossak – Szczucką, Władysława Bartoszewskiego, Jana Dobraczyńskiego i innych członków PCK i „Żegoty”. Ponad 200 mieszkańców miasta zginęło w czasie Powstania Warszawskiego i lat okupacji, bądź jako żołnierze walczący w obszarze dzisiejszego powiatu legionowskiego, w Warszawie, w Puszczy Kampinoskiej, bądź jako ofiary terroru hitlerowców (wśród wielu wymienić należy choćby mjr. Konstantego Radziwiłła, por. Stefana Krasińskiego, por. Jerzego Siwińskiego czy kapelana powstańczego ks. Wacława Szelenbauma). Dziś pomniki i wiele tablic pamięci rozsianych po naszej ziemi przypominają nam o tej ofierze. Do tej liczby dołączymy również grupę ponad 50 mieszkańców z obszaru powiatu legionowskiego, którzy zostali wywiezieni przez radzieckie oddziały Smierszy i NKWD w końcu 1944 r. na nieludzką, wschodnią ziemię. Z tej liczby kilkunastu w tym czterech z Legionowa już nie wróciło, a wielu powróciło okaleczonych fizycznie i psychicznie. Działania wojenne z września i października 1944 r. spowodowały wypędzenie przez niemieckiego okupanta prawie wszystkich mieszkańców Legionowa. Gdy wracali do domów wiosną 1945 r., to wracali do zrujnowanych miejsc, gdzie trzeba było wszystko zaczynać od nowa, a w ziemi czaiła się „czarna śmierć”. W wyniku pozostawionego przez walczące strony w 1944 r. i 1945 r. materiału wojennego, w samym Legionowie zginęło kilkanaście osób, często młodych.
Zwycięskie walki stoczone w X 1944 r. przez 1. Dywizję Piechoty im Tadeusza Kościuszki o Jabłonnę – Legionowo
Uczestnikiem tej walki był między innymi przedwojenny kpr 1. dywizjonu pociągów pancernych Józef Dziadura ( w latach 50. już jako generał pełnił w Legionowie obowiązki dowódcy 1. Dywizji i dowódcy garnizonu), kpt.Tadeusz Cynkin – dowódca batalionu piechoty 2. Pułku Piechoty ( pułkownik i dowódca 1. Dywizji w Legionowie w 1948 r.). Z wojennym losem 1. Dywizji związany był m. in. mjr Stanisław Feliszek – powstaniec warszawski, uczestnik bitwy o Berlin, współzałożyciel Towarzystwa Przyjaciół Legionowa i jego pierwszy Prezes, płk Tadeusz Kucharz oraz Pani por. Teofila Bojkowska weterani 1. legionowskiego batalionu dowodzenia ( niestety już nie istniejącego) Mamy szacunek i pamiętamy również o żołnierzach 1. Frontu Białoruskiego, którzy polegli w walce o Legionowo, Chotomów, Zegrze, Serock a wśród nich Dajlagaja Nagumanowa – Bohatera Związku Radzieckiego poległego w walce pancernej z niemieckimi czołgami na szosie zegrzyńskiej pod Wieliszewem. Dziś spoczywają oni na cmentarzu wojennym w Warszawie przy ul. Żwirki i Wigury, choć jeszcze zdarza się po latach spotkać w lasach zapomniane pojedyncze mogiły.
Los wojny dla Legionowa to także tragiczny wymiar katyńskich ofiar
-46 oficerów i 3 policjantów z Legionowa. Tą długa listę otwiera komendant Garnizonu Legionowo- dowódca 2. Batalionu Balonowego – płk Julian Sielewicz. Mówimy, że nasz garnizon został zdziesiątkowany, bo faktycznie zginął tam, na Wschodzie, co dziesiąty oficer z przedwojennego Legionowa (szerzej problem legionowskich ofiar opisują moje artykuły opublikowane w „To i Owo” oraz artykuł specjalny w IX tomie „Rocznika Legionowskiego”)
Chwalebny wymiar epopeji legionowian na frontach walki we Francji, Anglii we Włoszech oraz na Białorusi
Byliśmy pod Lenino, w Berlinie, pod Monte Cassino, Ankoną i Bolonią, pod Falaise ,Bredą Wilhelmshaven, pod Arnhem, uczestniczyliśmy w obronie francuskiego i angielskiego nieba. Wśród wielu przypomnijmy nazwiska mjr. Stanisława Mazurka, mjr Władysława Pomaskiego, sierż. Franciszka Mazura, sierż. Hieronima Romanowskiego, sierż. Tadeusza Szklarka, por. Józefa Iwaszkiewicza, kpt. Jana Kucharskiego, kpt Wiatrowskiego, ppor. Albina Majszaka, ppłk. Różańskiego, płk. Zdzisława Jurkowskiego, ks. płk Mrugacza, płk. Tadeusza Kucharza, płk. Tadeusza Męczyńskiego, por. Teofilę Bojkowską, mjr Stanisława Feliszka, st. strz. Stanisław Werelicha (z 3 DSKarpackich) por. Góralczyka (brata Józefa – Legionisty), z 1 Dyw. Pancernej gen. Maczka i wszystkich uczestników walk, którzy odeszli po wojnie na wieczną wartę a nade wszystko kombatantów wojny wciąż stojących na straży pamięci i wychowania młodego pokolenia na konkretnych, swoich patriotycznych postawach. Wielu mieszkańców Legionowa i okolic; uczestników powstania i wywiezionych na roboty przymusowe do zachodnich Niemiec, po wyzwoleniu znalazło się pod opieką 1. Dywizji Pancernej i armii alianckich. Funkcjonowała przez 3 lata miejscowość zasiedlona przez Polaków tj. słynne Maczkowo, z którego także legionowianie powracali do kraju. Żołnierze frontowi wracali do Polski w ramach działania Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia z terenu Anglii, wielu jednak pozostało na emigracji. Miasto Legionowo oraz miejscowości powiatu legionowskiego starają się jak najlepiej uhonorować legionowian walczących o wolność naszej ojczyzny. W Legionowie symbolizuje to Pomnik Polski Walczącej, Pomnik Katyński, Pomnik ofiar wojny na cmentarzu legionowskim liczne miejsca i tablice pamięci oraz żołnierskie mogiły na cmentarzu komunalnym. W tkankę miasta wrośli patroni ulic (rond) – Tadeusz Wardencki, ppor. Mieczysław Smerek, por. Jerzy Siwiński, kpt. Andrzej Paszkowski, por. Wanda Tomczyńska, ppłk Franciszek Hynek, ppłk Edward Dietrich, rodzina Rykaczewskich, rotmistrz Witold Pilecki, ks. płk Jan Mrugacz, prof. Tadeusz Gołębiewski, Alina i Czesław Centkiewiczowie, Szare Szeregi i Armia Krajowa jako bohaterowie zbiorowi.
Kombatanci walk 1939-1945 stanowią złoty zestaw honorowych obywateli miasta Legionowo
Przypomnijmy nazwiska : Edward Dietrich, Wanda Tomczyńska, Ludwik Schmidt, Jan Mrugacz, Andrzej Paszkowski, Lucjan Splecsteser, Bronisława Romanowska -Mazur, Teofila Bojkowska, dr Zygmunt Pryszmont. Szczególną pamięć ma w Legionowie postać Ryszarda Kaczorowskiego, kombatanta spod Monte Casino – ostatniego prezydenta RP na Uchodźctwie – przedwojennego harcerza z Białegostoku oraz Aliny i Czesława Centkiewiczów-znanych pisarzy ale i uczestników Powstania Warszawskiego w stolicy.