LEGIONOWO. Wyprzedaż majątku!
2017-02-22 7:22:52
Jak widać, nie tylko To i Owo interesuje się wyprowadzaniem majątku gminy Legionowo do spółek, które …. mogą z nim później zrobić, co tylko chcą…
W “Gazecie Polskiej codziennie” z 22 lutego 2017 r. ukazał się artykuł pt. “Uśpić czujność” dotyczący przekształcenia Komunalnego Zakładu Budżetowego w spółkę KZB Legionowo sp. z o.o. oraz przekazania jej majątku o wartości blisko 200 mln zł.
Spółka ta obecnie może wyprzedawać ten majątek bez kontroli Rady Miasta.
Polecamy cały tekst:
LEGIONOWO. OBIEKTY MIEJSKIE MOGĄ ZOSTAĆ WYPRZEDANE BEZ NADZORU RADY GMINY
Uśpić czujność
Niby wszystko zgodnie z prawem, legalnie, a jednak tak klarownie to nie wygląda. Bo czy to normalne, że rada miasta z pełną świadomością i wielką chęcią oddaje swoje uprawnienia w ręce prezydenta i powołanej przez niego spółki i pozbawia się kontroli nad majątkiem samorządu? A jednak to możliwe. Przykładem jest podwarszawskie Legionowo.
Natalia Karcz-Kaczkowska
Obecny prezydent Legionowa Roman Smogorzewski w 2013 r. rzekomo w trosce o finanse miasta postanowił przekształcić Komunalny Zakład Budżetowy w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Do swojego pomysłu przekonał radnych i 22 maja 2013 r. rada miasta przyjęła uchwałę w sprawie likwidacji samorządowego zakładu budżetowego pod nazwą Komunalny Zakład Budżetowy w Legionowie i przekształcenia go w KZB Sp. z o.o.
Pod pojęciem „prowadzenie dotychczasowej działalności likwidowanego zakładu” radni nie przewidywali możliwości zbywania bez ich zgody nieruchomości miejskich
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie wszyscy radni mieli świadomość i wiedzę co do tego, iż tą uchwałą pozbawiają się kontroli nad majątkiem gminnym, który w tamtym okresie został przekazany spółce. Niektórzy z radnych byli przekonani, że przedmiot działalności nowej spółki będzie się całkowicie pokrywał z dotychczasowymi kompetencjami zakładu, który bez zgody rady miasta nie mógł zbywać nieruchomości. Pod pojęciem „prowadzenie dotychczasowej działalności likwidowanego zakładu” nie przewidywali możliwości zbywania bez ich zgody nieruchomości.
– Z całą pewnością nie było to wyartykułowane przez prezydenta, który przygotowywał tę uchwałę, ani nie było wprost takiego zapisu w uzasadnieniu uchwały. Radni, z którymi rozmawiałem, tej wiedzy nie mieli – mówi „Dodatkowi Mazowieckiemu” legionowski radny Leszek Smuniewski.
Mocą uchwały radni zobowiązali prezydenta do sporządzenia i podpisania aktu założycielskiego spółki. Jak się później okazało, prezydent w tym akcie zawarł klauzule umożliwiające sprzedaż nieruchomości o wartości ok. 200 mln zł, które gmina Legionowo wniosła jako swój wkład do nowo utworzonej spółki.
Członkowie rady miasta w chwili wyrażenia zgody na przekształcenie zakładu w spółkę nie mieli pojęcia o dokładnych zapisach, jakie znajdą się w akcie założycielskim gminy. Niektórzy z nich do dziś nie mieliby świadomości tego, na co się zdecydowali, gdyby nie dziennikarze lokalnej gazety „Mazowieckie To i Owo”. Lokalne media zainteresowało zbycie użytkowania wieczystego gminnego terenu prywatnemu inwestorowi – jak się później okazało – na zaskakująco atrakcyjnych dla tego ostatniego warunkach.
W związku ze sprawą dziennikarze zapytali miejscowych radnych, czy mieli świadomość tego, że spółka będzie mogła zbywać nieruchomości bez zgody rady miasta.
Radny Konrad Michalski zapytał wprost prezydenta o możliwość sprzedaży majątku gminnego przez spółkę. Jak wspomina w wywiadzie dla „Mazowieckiego To i Owo”, miał zostać wyśmiany: „Pamiętam, że zadałem któregoś razu pytanie (było to albo na sesji rady, albo na posiedzeniu którejś z komisji), czy jest możliwe, że KZB zacznie wyprzedawać nieruchomości, które ma pod swoim zarządem. Wtedy zostało to wręcz wyśmiane. Wielce rozbawiony prezydent w odpowiedzi zastanawiał się, czy jestem kompetentny, skoro zadaję tak niemądre – w jego mniemaniu – pytanie”.
– O tym, że KZB Sp. z o.o. może zbywać nieruchomości za zgodą jednoosobowego zgromadzenia wspólników, którym jest sam prezydent, dowiedzieliśmy się przy okazji sprzedaży działki przy ul. Parkowej. Jednak nie w momencie, gdy tę decyzję prezydent podjął, tylko wtedy, gdy o sprzedaży została zaalarmowana opinia publiczna. Stało się to dzięki staraniom różnych środowisk, którym zależało na jawności życia publicznego i które zaczęły dociekać, na jakich zasadach ta działka jest sprzedawana i kto wyraził zgodę na sprzedaż miejskiej działki wartej milion złotych – opowiada radny Leszek Smuniewski.
Wiedzieć miał o tym ówczesny przewodniczący rady miejskiej Janusz Klejment. Trudno powiedzieć, czemu nie uświadomił innych radnych. Z wypowiedzi tych ostatnich wynika, że prezydent Roman Smogorzewski wprowadził w błąd radnych, a następnie zapisał w akcie założycielskim możliwość zbywania majątku gminnego przez spółkę bez wiedzy rady miasta.
O tym, że KZB Sp. z o.o. może zbywać nieruchomości za zgodą jednoosobowego zgromadzenia wspólników, którym jest sam prezydent, dowiedzieliśmy się przy okazji sprzedaży działki przy ul. Parkowej – mówi Leszek Smuniewski
Sprawa dzięki lokalnym dziennikarzom trafiła do prokuratury. Przeszła przez kilka instancji, aż ostatecznie znalazła się w Prokuraturze Regionalnej Warszawa-Praga-Południe. Ostatecznie prokurator Remigiusz Krynke umorzył wszelkie śledztwa ze zgłoszonych zawiadomień. W opisywanej sprawie wykazywał, że radni musieli z pełną świadomością wszelkich konsekwencji podejmować decyzję co do niefortunnej uchwały.
O sprawę zapytaliśmy legionowski ratusz. Odpowiedział nam, że całkowicie zgadza się z ustaleniami prokuratury, w tym w szczególności ze stwierdzeniem, iż „nie sposób również uznać, że przedmiotowa uchwała została podjęta przez radnych bez pełnej świadomości znaczenia podejmowanych przez siebie czynności i ich skutków”. I wskazuje m.in. na uzasadnienie prokuratora, że „składniki mienia samorządowego zakładu budżetowego przekształconego w spółkę prawa handlowego stają się z mocy prawa majątkiem nowo utworzonej spółki, z kolei prawo zarządu gruntami staje się prawem użytkowania wieczystego spółki”. – Są to jedynie niektóre stwierdzenia wskazujące nie tyle nawet na świadomość podejmowanych działań, ile wprost na wolę wniesienia opisanych nieruchomości do majątku odrębnego od gminy podmiotu gospodarczego, jakim bez wątpienia jest spółka z o.o. – odpowiedział nam Kamil Stępkowski z legionowskiego ratusza.
Ostatecznie z tej bulwersującej sprawy wynika, że majątek gminy, który został wniesiony do spółki w postaci nieruchomości, lokali mieszkalnych i użytkowych, budynków szkół i przedszkoli oraz obiektów sportowych, może zostać przez KZB Sp. z o.o. dowolnie rozprzedany.
Natalia Karcz-Kaczkowska
6 komentarzy
O nie, prawdziwy Jełop jest tylko jeden! I nie do podrobienia. 😉
Janek czy marcin jełop jednak?
Weflug tej gazety w Smolensku byl zamach…
Okazyjnie kupowane lokale, dziwne przekazania majątku miasta, spora fortuna z pracy rąk, nierentowne i bardzo kosztowne inwestycje, zatrudnianie znajomków, “niszczenie” opozycji itd itp A PROKURATURA NIE WIDZI W TYM NIC ZDROŻNEGO.
Z tymi majątkami to chyba jakaś ściema. Prawda jest taka, że pan Prezydent jest tak biedny, że był zmuszony pojechać służbowym samochodem w góry, aby móc tam spędzić ferie.
Kolegi stasi las i car serock