LIST CZYTELNIKA. Niech sąd sam się osądzi. Sąd nie działa już trzeci miesiąc
2020-05-20 4:51:10
To już trzeci miesiąc paraliżu działania wymiaru sprawiedliwości. Tysiące spraw, które wpływają do Sądów Rejonowych nie są rozpatrywane. Czy w XXI wieku możemy obejść się bez sprawnego wymiaru sprawiedliwości, którego najważniejszym elementem jest bezstronny, kompetentny i sprawiedliwy Sąd? Wydaje się, że to pytanie retoryczne i odpowiedź jest oczywista – nie możemy się obejść! Czy wszyscy tak myślą?
Zachodzi podejrzenie, że zdaniem osób zarządzających Sądem Rejonowym nie ma potrzeby, żeby Sąd działał i był otwarty dla obywateli.
Skąd takie podejrzenie – oto powody i dowody:
Sąd ma najlepsze możliwości sprawdzania osób wchodzących do budynku – można poprzez stałą ochronę dopilnować, by osoby wchodzące zachowały wymogi sanitarne ( maseczki , rękawiczki, pomiar temperatury). Kilka sal rozpraw można tak podzielić np. ściankami z pleksi, że Sędziowie i obsługa sądowa będą całkowicie oddzieleni od petentów, są nawet sale, gdzie sędzia i sekretarz może wchodzić innym wejściem na salę rozpraw niż reszta uczestników, dla lepszego komunikowania się wystarczyłby tylko mikrofon i głośnik. Sąd ma urządzenia do rejestracji rozpraw można ten sprzęt wykorzystać do ewentualnej łączności sądu z podsądnymi i stronami spraw. Tymczasowo do budynku Sądu można wpuszczać tylko osoby wezwane na rozprawy.
Ewentualna dezynfekcja pomieszczeń też nie wydaje się przedsięwzięciem trudnym do realizacji – w sądzie są pracownicy zajmujący się porządkiem i czystością.
Sąd ma Prezesa Sądu i Dyrektora Sądu i w ich kompetencjach jest takie uregulowanie sprawnego działania Sądu, by mógł on działać, a personelowi i petentom nie stała się krzywda.
W czasie, gdy są uruchamiane urzędy, zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, sklepy działają szpitale i ośrodki zdrowia, działa policja, więziennictwo i prokuratura – nie ma żadnych przesłanek, by Sąd nie działał. A może tak jest wygodniej, nie ma petentów, nie ma zdenerwowanych stron ciągnących się postępowań, nie trzeba siedzieć na rozprawach, nie trzeba czytać tomów akt i pisać uzasadnień – można pracować na pół gwizdka, czy na ¼ gwizdka. A wynagrodzenia są takie same, nie było obniżek postojowych, nie było zwolnień z powodu upadłości – żyć w czasie pandemii – nie umierać. Czy parafrazując klasyka czasów minionych, że rząd się sam wyżywi – to może Sąd sam się osądzi. Sąd już nie działa trzeci miesiąc – za chwilę rozpocznie się czas urlopów sądowych – czyli spowolnienie działania przez okres od połowy czerwca, lipiec, sierpień aż do połowy września – tak jak to zawsze dotychczas bywało. Przecież po trudach pracy w okresie pandemii należy się solidny odpoczynek.
Tezy o umyślnym utrzymywaniu stanu zamknięcia Sądu są oczywiście nieprawdziwe i stronnicze – za co bez procesu wszystkich, którzy mogliby poczuć się dotknięci, przepraszam.
Szanowni Sądownicy życzę Wam dużo zdrowia i chęci do pracy.
Obywatel z oczywistych względów anonimowy
Od redakcji: Z naszych informacji wynika, że sądy po wybuchu epidemii koronawirusa, zostały odgórnie zobowiązane do wprowadzenia ograniczeń. W ich ramach rozprawy są odwoływane i przenoszone na inne terminy. A na wokandzie pozostają jedynie sprawy niecierpiące zwłoki.
W związku z pytaniami czytelników, zwróciliśmy się do Ministerstwa Sprawiedliwości o wskazanie terminu, kiedy zostanie przywrócona działalność sadów w pełnym zakresie.
(Tytuł i nadtytuł od redakcji)
Niedługo po zamknięciu numeru, w którym został opublikowany list czytelnika otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie. Treść odpowiedzi prezentujemy niżej:
Stopniowo znoszone są ograniczenia w pracy sądów
6 komentarzy
Do przedmówców moich szacownych: jeden jest, wspólny wasz problem, a mianowicie, odgorne zarządzanie wszystkim. Temu zabrac, temu dac. Toz to komuna pełną gembą. System złodziejski, mafijny, polegający na tym, ze jakas kasta decyduje kto ma dostac tyle a kto tyle, z naszych wspólnych pieniędzy, dotacji. A podług czego decyduje? A podług tego, kto najwierniej zasłużon. Podług wlasnego widzimisię. Myślę, ze czas juz na dzialania służbowe: kto, komu, za ile i za co.
No tak ludzie nie wiedzą, a gadają – ha, Polska! Wcale sądy nie pracują – kto wysyła listy? No przecież to robi widmo, a nie pracownik sądu.
Może pora zająć się własnym życiem? Normalnie do sądu można wysłać pozew, czy inne pisma. Wystarczy chcieć się ruszyć na pocztę. Z tego co wiem, to akurat w Legionowskim sądzie nie ma możliwości, aby sędzia i pracownik wszedł innymi drzwiami na salę sądową niż petenci.
A co w przypadku, gdy w sądach zarabia się najniższą krajową? To nic mają nie dostać?
Dla zorientowania sytuacji – jest jeden sędzia, a tysiące spraw, do tego jeden pracownik, który, to wszystko wykonuje.
W przeciągu tych 3 miesięcy nikt nic nie dostał z sądu? Żadnego pisma? Nic? No tak, przecież sądy nie pracują.
Wszędzie restrykcje wprowadził rząd, to nie jest widzimisie Prezesa czy Dyrektora. Bo sądy w tym czasie są niezbędne do życia… jak sklepy spożywcze.
Chcecie mieć pretensje do zwróćcie się do góry – Ministerstwo Sprawiedliwości.
Potwierdzam. Co najmniej o połowę powinny być obniżone wynagrodzenia dla wszystkich co nie pracują. Urzędnicy w urzędach nie pracują w tym Urząd Pracy, Powiat nie pracuje, Sądy nie pracują , nauczyciele w szkołach nie pracują. Więc nie powinni brać pensji lub tylko połowę wynagrodzenia bądź tylko pensję minimalną. Pieniądze za nic się nie należą.
W urzędach poza kierownictwem, radą i prezydentami, pracownicy zarabiają najniższa krajową, co Ty chcesz tym biednym ludziom zabierać? I w czasie epidemii Urząd pracował i pracuje – tylko jest ograniczona obsługa klienta, nie wpuszczają na piętra ale obsługa jest na parterze.
Cała sfera budżetowa nie pracująca w pełnym wymiarze czasu (nie ważne z jakiego powodu) powinna mieć obniżone wynagrodzenie. Oczywiście proporcjonalnie do czasu pracy. Tak samo jak cała reszta społeczeństwa. Tu nie ma żadnych dyskusji!
To jest najlepsze i najuczciwsze rozwiązanie: “Sąd sam powinien się osądzić”.
według mnie każdemu obywatelowi powinni zabrać połowę pensji, zabrać 500+ i dać na szpitale, aby było sprawiedliwiej.