MAZOWSZE. Proces zwierzęcego sadysty [Galeria]

2017-12-18 7:54:13

W zeszłym tygodniu rozpoczął się proces Tomasz C. z Garwolina. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji. W trakcie dwudniowej akcji ratunkowej odebrano ponad 80 psów, 30 krów i kilka kotów.
Zwierzęta były skrajnie wyczerpane

Do makabrycznego odkrycia doszło na początku kwietnia br. Członkowie stowarzyszenia “Pogotowie dla Zwierząt” po zgłoszeniu skontrolowali poseję Tomasza C. w Garwolinie. Na miejscu zastali przeszło 80 psów przeznaczonych do sprzedaży w internecie, przykutych łańcuchami do maszyn rolniczych i koryt. Zwierzęta były bez jedzenia i wody. Prócz psiaków na miejscu w identycznych warunkach znajdowały również koty i 30 sztuk bydła. – Zwierzęta słaniały sie na nogach, były odwodnione – relacjonowała jedna z członkiń stowarzyszenia. Oprócz obory zwierzęta znajdowały się również pod gołym niebem. Małe ratlerki spały w oponach od ciągnika, część zwierząt była ukryta pod betonowymi płytam, gdzie nie miały dostępu do światła oraz jedzenia i wody.

Wyrwane mięśnie przedniej łapy

Jak informują członkowie stowarzyszenia – W najgorszym stanie był owczarek colie, który od kilku tygodni chodził z wyrwanymi mięśniami przedniej łapy. Na wierzchu miał kości paliczkowe. Zwierzę cierpiało niesamowity ból. Mężczyzna w trakcie akcji ratunkowej zachowywał sie agresywnie. Doszło nawet do tego, że Tomasz C. rzucił się na wezwanych do pomocy policjantów. W związku z tym został zatrzymany i przewieziony na komendę. Spędził tam 48 godzin, co pozwoliło na dokończenie interwencji.

Nie przyznał się do winy

W minioną środę (14.12) ruszył proces oprawcy. Pseudohodowca nie przyznał się do winy. Odmawiał odpowiedzi na pytania Sądu. Jednocześnie Tomasz C. przekonywał – Ja kochałem pieski, dbałem o nie, miały czysto i sucho, od dziecka miałem do nich pociąg. W trakcie posiedzenia Sąd wysłuchał zeznań kilkunastu świadków w tym policjantów biorących udział w akcji ratowania zwierząt, lekarzy weterynarii oraz członków stowarzyszenia. Na polecenie prokuratury przed sądem została przedstawiona opinia weterynarzy, którzy zajęli się odebranymi zwierzętami. Wszyscy zgodnie potwierdzili, że psy i koty były głodzone, odwodnione i chore. Takie same wnioski dotyczyły bydła. Tomaszowi C. za popełnione przestępstwa grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu 2018 r.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *