MOK NA TARGOWEJ. Grave znaczy ciężko, poważnie – recital fortepianowy
2017-09-17 9:55:51
Głównym punktem programu była potężna, wspaniała
Sonata b-moll op. 35 Chopina – mowa o poranku muzycznym
w niedzielę 10 IX

Antoni Kawczyński
A potem muzyczna wędrówka stopniowo wiodła nas na południe. Najpierw Walce szlachetne i sentymentalne Ravela, Francuza pochodzenia baskijskiego, a na koniec Fantazja Baetica Manuela de Falli, kompozytora zainspirowanego muzyką ludową Andaluzji. Czyli: z Paryża przez kraj Basków na kraniec Półwyspu Iberyjskiego. Tu zauważmy, że nikt nie mógł lepiej, w sposób bardziej miarodajny przybliżyć nam hiszpańskości niż Mauricio Silva, Polak związany z Boliwią, ojczyzną jego przodków.
Występując w Boliwii i innych krajach Ameryki Łacińskiej Mauricio Silva obficie wprowadza do programów muzykę polską (Chopin, Szymanowski, Lutosławski), nam zaś dla odmiany chętnie prezentuje muzykę hiszpańską. W obu tych wypadkach, jak sądzę, przejawia się jego polsko-boliwijski patriotyzm.
Pan Mauricio jest nie tylko wysokiej klasy pianistą, ale i światłym muzykiem, ba, muzykologiem, toteż rozmowa z nim to prawdziwa przyjemność. „Czy opracowując Sonatę miał pan na uwadze jakieś wzory wśród istniejących nagrań? – zapytałem. – A może w dodatku antywzory?” Mój rozmówca wymienił mi parę nazwisk cenionych przez siebie wykonawców: Rubinstein, Sokołow, Kisin. Daleki jest jednak od tego, aby się na kimkolwiek wzorować, gdyż ma własną wizję tego arcydzieła. Ja z kolei wymieniłem dwa nazwiska: Michelangeli i Pogorelić. Gra pierwszego to dla mnie ideał, natomiast od gry, a raczej zgrywania się drugiego – odrzuca mnie. I nie mogę się nadziwić, że wykonanie przezeń Sonaty na Konkursie wywołało taką furorę. Pan Mauricio wyjaśnił mi: znaczna część publiczności lubi nowinki, skutkiem czego pianista odchodzący od kanonów akademickich nieuchronnie zwraca na siebie uwagę.
Wedle słów Chopina, utwór muzyczny to swoista mowa. Zadaniem artysty jest wsłuchać się w tę mowę, a następnie „zacytować” tak, aby uchwycili ją także słuchacze. Mauricio Silva spełnił to zadanie z powodzeniem. Jego mowa muzyczna nie lekceważyła znaków przestankowych, przeciwnie, umiejętne zastosowanie minimalnej przerwy oddechowej w postaci rubata uczyniło tę mowę wspaniale komunikatywną, sugestywną. Było to zwłaszcza słyszalne w pierwszej części Sonaty, oznaczonej przez kompozytora wskazówką interpretacyjną Grave. Jak kapitalne znaczenie ma słynne Chopinowskie tempo rubato, przekonałem się dopiero teraz, za sprawą naszego wirtuoza.
W charakterze bisu – olśniewające wykonanie Etiudy c-moll z opusu 10, „Rewolucyjnej”.
Antoni Kawczyński
Fot: MOK