Noc Muzeów w Legionowie

Podczas tej wyjątkowej nocy, swoje wnętrza otworzyło Muzeum Historyczne w Legionowie – aż do północy na mieszkańców czekały prelekcje, prezentacje i pokazy.

Otwarcie Nocy Muzeów 2016 w Legionowie związane było także z otwarciem wystaw:

Dzieje Legionowa 1877–1990 w Filii przy ul. Mickiewicza 23 oraz Ukryta śmierć. Środki minerskie Frontu Wschodniego II wojny światowej w Filii „Piaski” przy al. Sybiraków 23. Długo wyczekiwana wystawa Dzieje Legionowa 1877 – 1990 jest efektem wielu dni przygotowań muzealników i wsparcia wielu osób – na wystawie znajdują się aż 363 oryginalne eksponaty związane z Legionowem – podkreślał podczas wernisażu dr hab. Jacek Szczepański, Dyrektor Muzeum Historycznego w Legionowie. Wystawa pokazuje przekrojowe dzieje Legionowa, począwszy od utworzenia stacji kolejowej w Jabłonnie, nadania praw miejskich, aż po rozwój przemysłowy „Aviotexu”, czy Fabryki Guzików. Podczas zwiedzania można było posłuchać historii opowiadanych przez pracowników Muzeum, między innymi o największym na świecie balonie stratosferycznym wyprodukowanym w Legionowie, o enigmatycznej nazwie „Gwiazda Polski”. Równolegle zwiedzający mogli obejrzeć oryginalne zapiski autorów, czy zaaranżowany gabinet na wystawie W krainach lodu i książek – rzecz o Alinie i Czesławie Centkiewiczach.

Noc Muzeów przy ul. Mickiewicza 23 uświetnił także głos Dominiki Świątek – Czajkowskiej, która zaśpiewała piosenki XX wieku. Wśród utworów znalazły się między innymi takie przeboje, jak „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Psalm stojących w kolejce”, czy „Tyle słońca w całym mieście”. Do motoryzacyjnej podróży w czasie zachęcał Ryszard Piotrowski, autor bloga jakodrestautowacauto.pl, właściciel odrestaurowanego Forda T z 1924 roku oraz polskiego Fiata 518. Pomimo atrakcyjnego programu imprezy, z powodu niesprzyjającej aury, wydarzenie nie przyciągnęło niestety zbyt wielu chętnych. Zdecydowanie największą atrakcją dla najmłodszych był natomiast pokaz rozminowywania terenu tuż przy Filii „Piaski” oraz prezentacja działania miny samobieżnej „Goliath”.

Magdalena Grzywacz

Komentarze