PIŁKA RĘCZNA. Ciut lepsi od sąsiadów – Dwa zwycięstwa KPR Legionowo

2019-03-27 1:16:32

W minionym tygodni pierwszoligowi piłkarze ręczni KPR Legionowo odnieśli dwa domowe zwycięstwa. Najpierw w środę podopieczni trenera Marcina Smolarczyka pokonali dwoma bramkami (28-26) ROkiS Radzymin, aby w sobotę po udanym finiszu uporać się z zespołem AZS UW Warszawa (29-28). Te dwie wygrane z sąsiadami umocniły legionowską „siódemkę” na siódmym miejscu w tabeli (27 zdobytych punktów, 9 zwycięstw, 9 porażek,  bramki: 517-501), a więc w strefie niczym nie zagrożonej


Środowy mecz wypada zacząć, niestety, od kwestii natury ogólniejszej, lub jak kto woli porządkowo-wstydliwych.. Po pierwsze –mecz był spóźniony (siła wyższa , służby medyczne nie mogły dojechać na czas, a kibice wejść do Areny o czasie, za co zostali przez spikera przeproszeni). Po drugie – szwankowało nagłośnienie i elektroniczna tablica wyników ( trzeba koniecznie coś z tym zrobić, bo sytuacja powtórzyła się w sobotę. Wstyd „jak beret”, jak mawiano kiedyś, było nie było w prezydenckim mieście).

Po trzecie wreszcie, i tu przechodzimy do sportowej relacji – KPR, bodaj po raz pierwszym w tym sezonie miał dłuższą ławkę rezerwowych od rywali! (drużynę trenera W. Rzepki zmogły choroby, urazy, kontuzje) . O dziwo zdziesiątkowany i niżej sytuowany w tabeli ROKiS postawił się w pierwszej połowie faworytom. Ba, wygrał jedną bramką, dzięki dobrej , ofiarnej grze m.in. Mateusza Chabiora (najskuteczniejszy strzelec rozgrywek) , Krystiana Zagożdżona i byłych „naszych” Tomasza Rybickiego w bramce, a także Roberta Piechnika i Dominika Trońskiego. Kiedy gościom pod koniec drugiej polowy zabrakło „pary”, górę wzięło większe doświadczenie naszej drużyny, w której rej wodzili kapitan Michał Prątnicki, najskuteczniejszy strzelec zespołu Michał Grabowski, Wiktor Jędrzejewski, Paweł Gawęcki, Kamil Ciok, czy Filip Fąfara.
Bardzo podobał mi się po tym meczu komentarz na jednym z portali internetowych: „Do przerwy wygraliśmy My, po przerwie też My” Jego autor, kibic doskonały pan Franek Brinovec, miał bezwzględnie prawo użyć liczby mnogiej- My. Jeden z jego synów – Frenki (obecnie kontuzjowany) reprezentuje barwy KPR, drugi – Dominik, jest wiceprezesem legionowskiego klub oraz kierownikiem i stale jeszcze czynnym zawodnikiem ROKiS-u. Serce Rodziny Brinovców w czasie takich derbowych spotkań jest rozdarte (jca, synów a zapewne także pani Ewy, małżonki i matki, która stara się nie opuszczać spotkań żadnej z tych drużyn). Może więc czas pomyśle o tym , aby np. na bazie obu drużyn stworzyć jedną mocną, nawet na miarę superligi, a w tej drugiej nabieraliby doświadczenia potencjalni zmiennicy. Wiem, wiem … Pomarzyć dobra rzecz, ale realia są takie, że w naszym kraju dalej obowiązuje staropolska zasada – nasza chata z kraja (nie z kraju, tylko właśnie z kraja, co w pewnym uproszczeniu można przełożyć na bardziej znane- bliższa koszula ciału….)
W sobotnim spotkaniu, goście wygrali pierwszą połowę różnicą czterech bramek. Ławkę mieli dłuższą a w swoim składzie nie brakowało zawodników z legionowską przeszłością (Bulej, Szałkucki, Ner, Wolski, Kwiatkowski). W drugiej odsłonie tego meczu sprawy w swoje ręce wziął, niemal dosłownie, legionowski kapitan – Michał Prątnicki, wspierany przez Kamila Cioka, Jędrzejewskiego, Gawęckiego, Grabowskiego… Uff, nasi „wyszarpali” zwycięstwo akademikom ze stolicy. Wgrali jedną bramką.
KPR Legionowo – ROKiS Radzymin 28-26 (13-14). KPR: Węgrzyn, Wyrozębski – Grabowski (11), Jędrzejewski (3)Fąfara(2), Prątnicki (5), Gawęcki(4), Ignasiak (1), Ciok (2) oraz Suliński, Bielawski, Kostro. Dla gości najwięcej bramek zdobyli: 9 – Chabior,, 6 – Troński, 4 – Piechnik.

KPR Legionowo – AZS UW Warszawa 29-28 (12-16). Najwięcej bramek dla naszego zespołu zdobyli : 9- Prątnicki, 6 –Ciok, 5 – Grabowski.
(jb)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *