PIŁKA RĘCZNA. Emocje bez happy endu – Dwie domowe porażki
2019-02-27 9:18:35
Dwóch porażek jedną bramką doświadczyli w ubiegłym tygodniu przed swoją publicznością pierwszoligowi piłkarze ręczni
KPR Legionowo. W środę, w zaległym spotkaniu podopieczni trenera Marcina Smolarczyka ulegli rezerwom płockiej Wisły 30-31 (15-12), a w niedzielę podobna przykrość, 28-29 (14-14), spotkała ich w spotkaniu przeciwko studentom z Białej Podlaskiej
Jeśli do tego dodamy wcześniej mecz przeciwko liderowi z Tarnowa, też „jedną bramką plecy” to nasi szczypiorniści stają się „specjalistami” od emocjonujących końcówek, za których punktów się jednak nie przyznaje.
Środowe spotkanie przeciwko młodziutkiej drużynie z Płocka początkowo wyglądało nieźle, a i wynik dla naszego zespołu był obiecujący. W 19 minucie nasi mieli sześć bramek przewagi, która co prawda stopniała do trzech, kiedy zespoły schodziły na przerwę, ale to płocczanie musieli „gonić” wynik . Szybko, się z tym uporali, bo już w 38.minucie było 18-18, ale na 10 minut przed końcem to KPR prowadził 27-23. Decydujące minuty wygrali jednak płocczanie i to 6-1! Nieszczęście naszego zespołu zaczęło się od podwójnego wykluczenia, a potem dwóch czerwonych karetek w wyniku gradacji kar dla Kamila Cioka i Filipa Fąfary. Zmęczoną drużynę stać było tylko na doprowadzenie do remisu, ale na bramkę w ostatniej minucie Mateusza Ziemińskiego nie potrafiła już odpowiedzieć.
- Legionowianin w barwach akademików z Białej – Bartosz Ziółkowski Fot. fotoMiD
- Kamil Ciok w objęciach rywala Fot. fotoMiD
- Gościom nie udało się „rozebrać” legionowskiego obrotowego Wiktora Jędrzejewskiego. Koszulka wytrzymała Fot. fotoMiD
- Zatroskana mina trenera Marcina Smolarczyka. Co możemy jeszcze zrobić? Fot. fotoMiD
- Nie jest prawdą, że KPR Legionowo nie ma własnych wychowanków, że nie szkoli się młodzieży. To zdjęcie samych swoich przeczy tej powszechnej tezie. Od lewej: Michał Bekisz, Kacper Wyrozębski, trener Adam Bekisz, Marcin Kostro, trener Paweł Lisiecki, Bartosz Ziółkowski Fot. fotoMiD
KPR Legionowo – Orlen Wisła II Płock 30-31 (15-12). KPR: Węgrzyn, Wyrozębski – Grabowski (6), Fąfara(5), Prątnicki(5), Jędrzejewski (4), Suliński (3), Ciok (1), Ignasiak (6), Bielawski, Gawęcki, Kostro.
Niedzielne spotkanie przeciwko trzeciej drużynie rozgrywek było początkowo meczem „na styk”. Legionowianom nie udału się utrzymać w końcówce pierwszej połowy 2-3 bramek przewagi i pierwsza połowka zakończyła się remisem (14-14). Dziesięć minut po przewie goście prowadzili już różnicą czterech branek, która przez kolejnych osiem minut wzrosła do pięciu (19-25). Nasi powalczyli jednak do samego końca i kiedy czerwono kartkę ujrzał jeden z gości (Karol Nowicki) zaczęli gonić wynik. W 52 minucie było nawet „tylko” 25-25, a potem nawet, na minutę przed końcem meczu, nawet 28-29. Mimo czasu na żądanie i próbie ustalenia końcowej akcji , choćby remisu w tym spotkaniu legionowianom nie udało się „wyrwać”.
KPR Legionowo – AZS AWF Biała Podlaska 28-29 (14-14). KPR: Węgrzyn, Wyrozębski – Fąfara (6), Jędrzejewski (6),Cik (5), Prątnicki (5), Grabowski (4), Bielawski(1), Igansiak (1), Suliński, Kostro. Dla gości najwięcej bramek zdobyli: 9 – Dzanis Valyntsau, 7 –Maksim Kruchkou, 5 Przemysław Urabniak, 4 –Bartosz Ziółkowski.
Najbliższe, także domowe spotkanie, to pierwszoligowe derby z ROKiS-em Radzymin. Odbędą się one dopiero 20 marca, o godz. 20. (jb)