PIŁKA RĘCZNA. Ostatni raz?
2017-04-04 9:20:51
W ostatnim, domowym meczu rundy zasadniczej sezonu 2016/2017 piłkarze ręczni KPR RC Legionowo nie sprostali Wybrzeżu Gdańsk, przegrywając 25-27 (10-18). Bez względu na wynik meczu w Piotrkowie Trybunalskim podopieczni trenerów Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka zakończą rozgrywki na przedostatnim miejscu w swojej granatowej grupie i… Pojawiła się ostatnio informacja, że dwie najsłabsze drużyny z obu grup zagrają, tak na otarcie łez, w turnieju pocieszenia o Puchar PGNiG Superligi.
Czwartkowe spotkanie przeciwko zespołowi trenerów Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego tylko przez pierwsze minuty było wyrównane. Potem goście zaczęli budować swoją przewagę,” odjeżdżać „ z wynikiem. Grali twardo i zdecydowanie w obronie, szybciej i w bardziej urozmaicony sposób w ataku. Tworzyli wyrównany, dobrze rozumiejący się team. Z naszych szczypiornistów, przetrzebionych kontuzjami , „straszących” króciutko ławką – uchodziło powietrze. Wydawało się, że nawarstwiające się zmęczenie całym sezonem, wyssało z dzielnej jedenastki ( tylu legionowskich szczypiornistów wpisywanych jest ostatni do protokołu meczowego) – wszystkie soki. Manko legionowian do przerwy wynosiło osiem bramek i losy spotkania były w zasadzie przesądzone.

Kamil Ciok kontra Paweł Niewrzawa Fot. fotoMiD
Tylko w zasadzie, bo zespół znad morza po przerwie w pewnym momencie stanął, a nasi wykrzesali z siebie resztę sił. Legionowianie zaczęli odrabiać straty, zademonstrowali kilka akcji świadczących o tym, że mimo ogromnego zmęczenia w szczypiorniaka grać przecież potrafią. Na 41 sekund przed końcową syreną , przy wyniku 25-27, do rzutu karnego podszedł Witek Titow, ale Maciej Pieńczewski obronił jego strzał. Zwycięstwo gości stało się faktem.

Przed Grzegorzem Choromańskim, nowym prezesem KPR RC Legionowo trudne zadanie… Fot. fotoMiD
Czwartkowe spotkanie oglądałem w minorowym nastroju. Przypominało sportową stypę, zwłaszcza wtedy, gdy goście bezlitośnie „leli” naszych. Powszechnie znane kłopoty finansowe klubu, wiadomości o kolejnych zawodnikach opuszczających Legionowo, potęgowało natarczywą myśl, że to być może ostatni, domowy występ naszej drużyny w superlidze. Kiedy więc w przerwie spotkania na parkiecie pojawił się nowy prezes klubu, warszawski radca prawny, Grzegorz Choromański pomyślałem przez chwilę – oto syndyk masy upadłościowej legionowskiego szczypiorniaka. Oglądający ze mną mecz Andrzej Domaszewicz (dzięki któremu szczypiorniak w XXI wieku, w mieście zaistniał i Legionowo poruszył) wlał w me skołatane serce odrobinę otuchy, twierdząc, że nie wszystko chyba stracone. Wiem, podobno rozmowy jeszcze trwają i to z poważnym sponsorem strategicznym. Oby, to nie był tylko stały refren, który słyszę od ładnych, kilkunastu miesięcy…

Marcin Lijewski i Robert Lis. Jeszcze niedawno doskonali piłkarze ręczni, reprezentanci kraju, dziś trenerzy Fot. fotoMiD
KPR RC Legionowo- Wybrzeże Gdańsk 25-27 (10-18). Krekora – Sulliński, Titow (6), Kasprzak (5), Ciok (4), Prątnicki (5), Mochocki(3), Gumiński (2), Brinovec, Ignasiak.
Dla gości najwięcej bramek zdobyli: 7 – Łukasz Rogulski, 5 – Paweł Niewrzawa, po 4 – Wojciech Primulewicz i Ramon Oliveira.

W akcji legionowski rozgrywający Michał Prątnicki. Gdzie zagra w przyszłym sezonie ?
Fot. fotoMiD
JERZY BUZE
Podpisy pod zdjęcia:
Przed Grzegorzem Choromańskim, nowym prezesem KPR RC Legionowo trudne zadanie… Fot. fotoMiD
Trzech gdańszczan na jednego Witka Titowa Fot. fotoMiD
Marcin Lijewski i Robert Lis. Jeszcze niedawno doskonali piłkarze ręczni, reprezentanci kraju, dziś trenerzy Fot. fotoMiD
W akcji legionowski rozgrywający Michał Prątnicki. Gdzie zagra w przyszłym sezonie ?
Fot. fotoMiD
Kamil Ciok kontra Paweł Niewrzawa Fot. fotoMiD