PIŁKA RĘCZNA. Znowu o jedną bramkę
2016-11-02 10:54:43
Kolejny, domowy mecz legionowskich szczypiornistów w PGNiG Superlidze, drugi mecz z rzędu przegrany o jedną bramkę. Po porażce z opolską Gwardią (25-26), w ostatnią środę KPR RC Legionowo uległo zabrskiemu Górnikowi 27-28. Fatum jakieś czy „cóś”?!
Mecze legionowian z zabrzanami są z reguły emocjonujące, na styku. Ich losy decydują się w ostatnich sekundach, a nawet po czasie, że przypomnę bramkę Mariusza Jurasika z rzutu wolnego w Zabrzu. Choć „Józek” nie jest już górnikiem, emocje w Arenie Legionowo, zwłaszcza w końcówce ostatniego meczu – oczywiście buzowały.

Zespół tego dnia prowadził trener Marcin Smolarczyk Fot. fotoMiD
Wynik spotkania w środę otworzył Antonio Pribanić, potem jednak, przez niemal dziesięć minut, strzelali już tylko goście. Nasi „przespali” początek meczu. Pudłowali w dogodnych okazjach. Wydawało się, że czeski weteran w zabrskiej bramce, 37-letni Martin Galia, rozregulował im celowniki. Nawet snajperowi wyborowemu, Witkowi Titowowi. Na szczęście o stanu 2-8 w 10 minucie, nasi wzięli się do roboty. Podgonili wynik (m.in. dzięki bardzo dobrej postawie w bramce Tomislava Stojkovicia), doprowadzili nawet do stanu 11-12. Gościom w końcówce tej odsłony, grającym dwa razy w podwójnej przewadze, udało się jednak odskoczyć na trzy bramki przewagi. Głównie dzięki bardzo dobrej postawie kołowego Marka Daćki (powołany do kadry Polski), doświadczonych rozgrywający – Michała Adamuszka, Rafała Glińskiego oraz 26-letniego holenderskiego internacjonała, Iso Sluijtersa.

Dwaj wyróżniający się gracze tego spotkania: Antonio Pribanić i Iso Sluijters Fot. fotoMiD
Na początku drugiej połowy nasz zespół, prowadzony tego dnia przez Marcina Smolarczyka, asystenta zwolnionego trenera M. Motyczyńskiego, migiem odrobił straty. Rozpoczął się bój według scenariusza – bramka za bramkę. Nasi odrabiali także dwubramkowe „manko”, a raz nawet po bramce Pawła Gawęckiego wyszli na prowadzenie (22-21), by za chwilę przegrywać 22-23 (46’). Ostatni kwadrans tego spotkania, można określić dyżurnym mianem sportowego horroru. Nerwy na wodzy lepiej utrzymali goście. Oni mieli też więcej szczęścia. Warto jednak w tym miejscu poświęcić kilka słów arbitrom tego spotkania, gdańskiej dwójce P. Kaszubski- P. Wojdur.
Rozjemcy, tego stykowego, elektrycznego meczu, delikatnie rzecz ujmując podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji, lub jak kto woli – nie mieli najlepszego dnia. Ich niektóre decyzje wywoływały ekscytacje w obu obozach i ironiczne skandowanie na trybunach typu „brawo, sędzia, brawo”, czy też bardziej wymowne- „drukarze”. Dodam jeszcze tylko, że według pomeczowego protokołu nasza drużyna przebywała na ławce kar 16 minut, a goście o połowę mniej – 8 minut. Nie poświęcałbym sędziowaniu tyle miejsca, gdyby nie fakt, że o podobnym „gościnnym” sędziowaniu w 9. kolejce PGNIG Superligi, donosiły media po spotkaniach Stal Mielec –Wybrzeże Gdańsk (25-27) i Zagłębie Lubin – MMTS Kwidzyn (24-25). Jest więc problem sędziowania w naszej superlidze, czy to tylko fakt medialny?

Czy Damian Szuliński oszuka Martina Galię? Fot. fotoMiD
KPR RC Legionowo – NMC Górnik Zabrze 27-28 (13-16). KPR: Stojković, Krekora – Suliński (2), Brinovec, Gumiński (1), Ciok (3), Prątnicki (3), Gawęcki (3, Mochocki (3), Titow (3), Pribanić (7), Kasprzak (2).
Dla gości najwięcej bramek w tym meczu zdobyli: 6 – I. Sluijters oraz po 5 – M. Daćko i M. Adamaszek.

Witek Titow zdobył w tym spotkaniu trzy bramki Fot. fotoMiD
PGNiG Superliga (tabela zbiorcza)
1. Orlen Wisła Płock 23 (9-0) 303-209
2. Vive Tauron Kielce 22 (9-0) 295-206
3. Azoty Puławy 20 (8-1) 275-216
4. MMTS Kwidzyn 19 (8-1) 247-225
5. NMC Górnik Zabrze 12 (5-4) 249-234
6. Gwardia Opole 12 (5-4) 232-245
7. Wybrzeże Gdańsk 12 (5-4) 227-244
8. KPR RV Legionowo 11 (4-5) 242-244
9. Chrobry Głogów 10 (4-5) 246-271
10. Piotrkowianin Piotrków Tryb. 6 (2-7) 230-267
11. Sandra Spa Pogoń Szczecin 4 (2-7) 232-283
12. Zagłębie Lubin 2 (1-8) 230-253
13. SPR Stal Mielec 2 (1-8) 199-262
14. Meble Wójcik Elbląg 0 (0-9) 187-233
JERZY BUZE