PRZYSŁOWIA MĄDROŚCIĄ NARODÓW. Nie chwal dnia przed zachodem słońca

Przyłowie to przestrzega nas, abyśmy za wcześnie nie cieszyli się z sukcesu. A także nie chwalili się nim, zanim sprawa całkowicie się nie zakończy. Zresztą podobnych przysłów jest dużo więcej. Na przykład: nie mów hop, póki nie przeskoczysz, nie dziel skóry na niedźwiedziu itp, itd. Dlatego dziwne jest, że aż tak wielu samorządowców i innych polityków nie potrafi go zapamiętać oraz wyciągnąć z niego wniosków

Wielu z nich jest mistrzami w chwaleniu się swoimi, a także cudzymi osiągnięciami. Każde działanie, które zaczną, potrafią już przedstawić jako sukces, choćby na jego efekty należałoby dłużej poczekać.

Stąd mamy wysyp, szczególnie przed wyborami, rozmaitych inwestycji, które później mogą okazać się niewypałami, żeby nie powiedzieć bublami. Często koszty utrzymania aquaparków, basenów, dworców, centrów komunikacyjnych, hal sportowych czy też lotnisk, okazują się tak duże, że później brakuje pieniędzy na ich utrzymanie.

Warto też wspomnieć o nierównych, kładzionych w pośpiechu chodnikach, czy też ścieżkach rowerowych, pod publiczkę, prowadzących donikąd. Późniejsze poprawianie ich, często okazuje się o wiele droższe.

Także inne spektakularne w początkowej fazie działania pod publiczkę, później mogą okazać się bardzo kosztowne. Mowa oczywiście o wszelkich nie do końca przemyślanych inicjatywach, które po początkowych zachwytach, mogą później być powodem nie tylko wielkich żali, ale i łez…

Paweł Szyling

Komentarze