SIATKÓWKA. Jeden punkt – Dwa wyjazdy do Łodzi
2018-11-21 7:26:00
Bailey Tanner, Amerykanka (24 lata, 186 cm wzrostu). Pochodzi z Kalifornii, grała w amerykańskiej lidze NCAA, w zespole Washington Huskies. Jej ojciec Troy Tanner występował w drużnie USA, która zdobyła złoty medal olimpijski w Seulu (1988).
Fot. DPD Legionovia Legionowo
W ubiegłym tygodniu siatkarki DPD Legionovia rozegrały dwa wyjazdowe spotkania . Oba przegrały i wydawać się może, że z tego podwójnego, łódzkiego wojażu drużyna Piotra Olenderka wróciła na tarczy. Biorąc jednak pod uwagę klasę rywali (druga i trzecia drużyna ubiegłego sezonu) punkt wywalczony w niedzielnym spotkaniu z Grotem Budowlanymi – musi cieszyć
Środowe spotkanie z ŁKS-em tylko w pierwszym secie było wyrównane. Ba, nasza drużyna miała w pierwszej partii dwie piłki setowe, prowadząc 24:22. Nasze dziewczyny nie potrafiły jednak „wyrwać” seta faworytkom. Przegrały na przewagi, a decydujące punkty zadały drużynie Piotra Olenderka dwie byłe „nasze” siatkarki – Monika Bociek i Klaudia Alagierska. Dodajmy od razu, że w łódzkim zespole wystąpiły dwie kolejne „legionowianki”: najlepiej punktująca w tej drużynie – Aleksandra Wójcik i Libero Anna Korabiec.
W dwóch pozostałych setach mecz toczył się pod dyktando czeskiego szkoleniowca ŁKS-u – Michaela Maśka. Łodzianki dominowały na siatce. W drugiej partii wyraźnie rozbiły naszą drużynę, w trzeciej kontrolowały wydarzenia na parkiecie, chociaż nasz zespół w samej końcówce próbował się jeszcze poderwać do walki. MVP spotkania doświadczona łódzka rozgrywająca – Marta Wójcik.
ŁKS Commerceon Łódź – DPD Legionovia Legionowo 3:0 (27:25, 25:15, 25:20). Legionovia: Polak, Górecka (9), Wójcik (8), Kicka (16), Olemderek (6), Agnieszka Adamek (Libero) oraz Skorupa (2), Pickrell (2), Ada Adamek (Libero). Dla ŁKS najwięcej punktów zdobyły: 15- A. Wójcik, 12- Regiane Bidas, po 10 – M. Bociek i K. Alagierska.
Niedzielne spotkanie, w którym zadebiutowała druga legionowska rozgrywająca, Amerykanka – Bailey Tanner, rozpoczęło się zgodnie z” planem „. Faworytki dość gładko wygrały pierwszego seta. W drugim też do stanu 18:16 też wydawało się, że kontrolują przebieg meczu. Legionowianki dopingowane przez sporą grupę swoich kibiców poderwały się jednak do walki. Wyszły na prowadzenie 23:19 i nie oddały go, mimo starań gospodyń do końca tej partii.
Było 1:1 i zacięta końcówka powtórzyła się w trzecim secie. Z takim samym przyjemnym dla naszej drużyny efektem w samej końcówce. Czyżby miało dojść do sensacji? Wyrównana walka w czwartym secie trwała tylko do stanu 8:8, później Grot Budowalani zaczął wyraźnie odskakiwać naszej drużynie, doprowadzając w efekcie do remisu w meczu 2:2. Tie-break był niestety pojedynkiem do „jednej bramki”. Serwisy z wyskoku Jovany Brakocević-Canzion sprawiały olbrzymie problemy naszej drużynie,. Mnożyły się błędy własne. Jednym słowem – masakra. Sensacji, w postaci zwycięstwa legionowianek więc nie było, ale o niespodziance, jakim było zdobycie prze nasz zespół jednego punktu – wypada mówić. MVP spotkania – Agata Babicz.
Grot Budowlani Łódź – DPD Legionovia 3:2 ( 25:15, 23:25, 23:25, 25:17, 15:4). DPD: Polak (2),Górecka (20), Wójcik (4), Kicka (20), Olenderek (8), Jasek (6), Agnieszka Adamek (Libero) oraz Skorupa (3), Tanner (1), Pickrell(1). Dla łodzianek najwięcej punktów zdobyły: 22- Agata Babicz,
14 – Oliwia Urban, 11- Gabriela Polańska.
(jb)