SIATKÓWKA. Siódma, ósma…
2016-12-06 11:21:04
Przykry to obowiązek, ale w rozgrywkach Orlen Ligi sezonu 2016/2017 odliczmy głównie porażki siatkarek Legionovii. W ubiegłym tygodniu podopieczne trenera Roberta Strzałkowskiego zanotowały dwie kolejne – siódmą i ósmą. Nic dziwnego, że po 9. kolejkach (meczach) legionowianki są czerwoną latarnią tabeli.
Przed sezonem nie liczyliśmy, że nasz młody team odegra wiodącą rolę w rozgrywkach. Jednak teraz możemy już mówić o falstarcie naszej drużyny. „ Leją” nasze dziewczyny nie tylko orlenligowi potentaci, ale zespoły, które teoretycznie były w zasięgu Legionovii. Taki KSZO z Ostrowca Świętokrzyskiego ograł nas u siebie po tie-breaku, a łódzki beniaminek, czyli ŁKS Commercecon pozbawił najwierniejszych kibiców wszelkich złudzeń, wygrywając w Arenie Legionowo do zera. Co się dzieje?

O czym rozmawiali na ostatnim meczu prezesi Legionovii (S. Supa i M. Bąk) z trenerem kadry narodowej J. Nawrockim? Fot. fotoMiD
Przegrany tie-break
Środowy pojedynek w Ostrowcu był meczem na dnie tabeli OL. Wiązaliśmy z tym meczem pewne (spore) spore nadzieje, ale okazało się drużyna trenera Dariusza Parkitnego to także za wysokie progi na umiejętności naszego zespołu. Niby Legionovia, mimo słabego generalnie przyjęcia, prowadziła po trzech setach 2:1, ale dwa kolejne wygrały już gospodynie. Zwłaszcza w tie-beraku doświadczone: Joanna Kapturska (znana wcześniej jako Frąckowiak), Dorota Ściurka i trochę młodsze Ewelina Polak oraz Roksana Brzóska nie pozostawiły naszym dziewczynom złudzeń. Gospodynie wygrały 3:2 przekazując naszym siatkarkom miano czerwonej latarni tabeli. Małym, doprawdy niewielkim usprawiedliwieniem , może być fakt, że zespół musiał sobie radzić w Ostrowcu bez kontuzjowanej Agaty Skiby. MVP meczu – J. Kapturska (zdobyła 19.punktów dla swojej drużyny).
KSZO – Legionovia 3:2 (25:23, 19:25, 17:25, 25:22, 15:6). Legionovia: Grabka (6), Mikołajewska (11), Połeć (7), Bociek(18), Grzelak (11), Chojnacka (9), Adamek (libero) oraz Rasińska (1), Pacak, Bączyńska, Alagierska, Korabiec (lbero)

Walka na siatce dwóch środkowych: legionowskiej kapitan Igi Chojanckiej i Australijki w barwach ŁKS – Katariny Osadchuk Fot. fotoMiD
Do zera z ŁKS

Mina Eweliny Mikołajewskiej wyraża w zasadzie wszystko Fot. fotoMiD
W sobotę, na „własnych śmieciach”, w pojedynku z łódzkim beniaminkiem nasza drużyna nie ugrała choćby seta. W pierwszej partii, do stanu 5:5, mecz wyglądał na wyrównany. Potem Izabela Kowalińska, Joanna Sielicka i spółka – odjechały (9:14) i spokojnie utrzymały przewagę do końca pierwszego seta. W drugiej partii „odjazd gości” nastąpił trochę póżniej (od stanu 16;15 do 1619), ale efekt końcowy był podobny, chociaż punktowo mniej dotkliwy. W trzecim secie nasze siatkarki prowadziły już bodaj 18:12 i wtedy zaczęła serwować łódzka środkowa, Ewa Kwiatkowska. Zdemolowała naszą bezradną drużynę zagrywką, doprowadzając wynik seta do stanu 18:20. Legionovia osiągnąć remis 21:21, ale finisz należał do zespołu trenera Mikołaja Maska. Stempel na zwycięstwie łodzianek postawiła udanym atakiem I. Kowalińska. MVP spotkania wybrano czeską rozgrywającą Lucie Muhlsteinową.
Kolejne baty, zespół wygląda na psychicznie rozbity. Niby każda z naszych siatkarek ma jakiś tam zasób indywidualnych umiejętności, ale trudno na boisku dostrzec rozumiejący się team. Trudno też wyróżnić jakąś siatkarkę, która w trudnych, newralgicznych momentach pociągnęłaby za sobą zespół, pobudziłaby udanym zagraniem do walki. Trener chwyta się za głowę, robi króciutkie, kosmetyczne zmiany, dziewczyny spuszczają wzrok, trzęsą im się ręce. Bezradność…

Na ławce trenerskiej na twarzach Marcina Jackowicza i Roberta Strzałkowskiego zniechęcenie i bezradność? Fot. fotoMiD
W tym tygodniu dwa kolejne spotkania, Najpierw wyjazd do Bielska-Białej, a w sobotę do Legionovia przyjeżdża kolejny beniaminek Giacomini Budowlani Toruń, z byłą „naszą” Iloną Gierak w składzie.
Leginovia – ŁKS Łódź 0:3 (16:25, 21:25, 22:25). Legionovia: Grabka (1), Mikołajewska (7), Połeć (6), Bociek (17), Grzelak (6), Chojnacka (6), Adamek (libero) oraz Wawrzyniak, Rasińska, Bączyńska. Dla wygranych najwięcej punktów zdobyły: 15- I. Kowalinska po 14 – E. Kwiatkowska i Katarina Osadchuk.

Była reprezentantka kraju Izabela Kowalińska grała w Legionowie… oszczędnie. Kiedy było jednak potrzeba atakowała, zazwyczaj skutecznie Fot. fotoMiD
JERZY BUZE
Fot. fotoMiD