SIATKÓWKA. Trzy punkty w debiucie! – Legionovia – Trefl Proxima Kraków 3:0

2017-12-07 12:14:45

Magda Damaske atakuje z drugiej linii
Fot. fotoMiD

Efekt „nowej miotły” zadziałał. Piotr Olenderek zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca Legionovii zwycięstwem! Jego podopieczne pokonały w poniedziałek drużynę Trefla Proximy Kraków do zera, a więc za trzy punkty. To była dopiero druga wygrana naszych siatkarek w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet sezonu 2017/2018. Legionovia awansowała po tym zwycięstwie z ostatniego miejsca na trzecie od końca. Już nie w dwójce spadkowej, a na miejscu… barażowym

Dziewczyny się cieszą, jest druga wygrana
Fot. fotoMiD

Debiut pana Piotra więc wymarzony, choć ten mecz miał złe początki miłego. Drużyna gości rozpoczęła z wysokiego „C” serwisowego Justyny Łukasik. Prowadziła pięcioma punktami i tę przewagę utrzymywała do stanu 11:16. Legionowski szkoleniowiec nie był jednak w gorącej wodzie kąpany, nie zmieniał wyjściowego składu, w sporym stopniu zresztą zmienionego ( na pozycji przyjmujących grały od początku M. Damaske i B.Mielczarek, a na środku bloku A. Wójcik zastąpiła J. Pacak). Cierpliwość (i wiara w nowe ustawienie) szkoleniowca została nagrodzona.

Magda Damaske tym razem atakuje z lewego skrzydła
Fot. fotoMID

Dziewczyny zaczęły gonić, być może zbyt pewne swego rywalki i doprowadziły do remisu (19:19) za sprawą Magdy Damaske. Była zawodniczka Trefla, mająca początkowo trochę kłopotów w przyjęciu, rozkręcała się z minuty na minutę, rozgrywając bardzo dobre zawody. Podobnie jak Beata Mielczarek, a w słuszność jej transferu wiązanego (razem ze szkoleniowcem) zaczęto już w Legionowie powątpiewać. Reasumując: nasze siatkarki, jako zespół uwierzyły, że tego wydawało się przegranego, pierwszego seta można jednak wygrać. I to uczyniły, zachowując więcej opanowania w grze na przewagi. Włoski szkoleniowiec krakowianek (przeniesionych znad morza), Alesandro Chiappini kręcił tylko głową, nie mogąc uwierzyć w to co się stało.

Na początku dziewczyny bardzo się starały i … przyjmowały na cztery ręce
Fot. fotoMiD

W kolejnych dwóch setach Włoch mógł już tylko próbować roszad w składzie, bo gra jego zespołu sypała się coraz wyraźniej. Słabiutko grały: atakująca K. Hatala, obie libero (Kulig i Wysokińska), węgierska rozgrywająca Zuzanna Talas i jej zmienniczka Adrianna Budzoń. Pojedyncze dobre zagrania byłej „naszej” Darii Paszek, czy środkowej Justyny Łukasik, na niewiele się zdawały. Nasze siatkarki jakby dostały wiatru w żagle, udane akcje nakręcały zespół, który w zasadzie nie miał słabych punktów.

Rozgrywa Paulina Szpak
Fot. fotoMiD

 

 

 

 

 

 

 

Dziewczyny tworzyły team,

Yes, yes, yes! Piotr Olenderek ma powody do radości
Fot. fotoMiD

wspierały się po udanych ( i tych mniej udanych) akcjach , trener nie widział potrzeby mieszania w składzie a  dziewczyny „z klaskacza” cieszyły się z udanych zagrywek, ataków, bloków i obron grających koleżanek. Na tle kompletnie rozbitego rywala legionowiankom w drugim i trzecim secie wychodziło wszystko, lub może prawie wszystko. Brawo!
Czy w następnym meczu w Muszynie, nasza drużyna pod kierunkiem trenera P. Olenderka zaprezentuje się podobnie?

 

 

 

 

Małgorzata Jasek MVP spotkania
Fot. fotoMiD

Legionovia – Trefl Proxima Kraków 3:0 (27:25, 25:18, 25:16). Szpak(5), Damaske(12), Wójcik(7), Jasek (13), Mielczarek(9), Alagierska(9), Korabiec (libero). Dla gości najwięcej punktów zdobyły: 17 – Daria Paszek, 8 – Justyna Łukasik.

Jerzy Buze

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *