SPACERKIEM PO MIEŚCIE. A w jadalni stół zjeżdżał z sufitu – Warszawska 72
2017-08-27 12:49:30
Jest to jeden z najbardziej znanych budynków mieszkalnych przy Warszawskiej, z charakterystyczną figurą Chrystusa na betonowym postumencie. Wzniesiony w roku 1926 przy dawnym trakcie kowieńskim prowadzącym z Warszawy przez Jabłonnę, Pułtusk i dalej do litewskiego Kowna
Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć ten budynek na początku lat 80. ubiegłego stulecia, w towarzystwie Pana Feliszka, byłego „szefa” Towarzystwa Przyjaciół Legionowa. Ówcześni właściciele odkupili w roku 1980 posesję wraz z domem od pani Grudzińskiej.
Nieco historii posesji i zabytkowego dziś budynku. Wzniesiony został przez Ludwika i Marię Stankiewiczów w roku 1926 na działce zakupionej od hrabiego Potockiego. Kolejnym właścicielem posesji była rodzina Grudzińskich, od której nabyli ją w roku 1980 Teresa Trepczyńska i Bohdan Melaka. Od roku 1998 posesja wraz ze wspomnianym domem jest własnością Państwa Modzelanów.
Wzniesiony jest z drewnianych bali, podpiwniczony, na ceglanej podmurówce, oszalowany na zewnątrz deskami, z wysokim dachem naczółkowym krytym ceramiczną dachówką.
W latach późniejszych budynek zmodernizowany i rozbudowany przez firmę „Moderno”. W szczycie wzniesiono mieszkalną przybudówkę z dwoma oknami i osobnym wejściem. Po przeciwnej stronie dobudowano przeszklony przedsionek, nakryty osobnym daszkiem z kilkoma betonowymi schodkami, z przejściem do niewielkiego korytarza z drewnianą klatką schodową i drzwiami do kuchni.
Od frontu na osi korpusu głównego zbudowano niewielki taras z charakterystycznym czterokolumnowym, półkolistym portykiem. Taras, na który prowadzą kilkustopniowe, betonowe schodki, ozdobiony został na dole ażurową, tralkową balustradą. Z tarasu drzwi wejściowe z parą okien po bokach prowadzą do salonu i pokoju jadalnego. Po stronie lewej drzwi do pomieszczeń we wspomnianej przybudówce, po stronie przeciwnej przejście do pokoju i kuchni.
Uwagę przyciągają wnętrza salonu i pokoju jadalnego dekorowane w części parterowej drewnianą boazerią z tynkowanymi powyżej ścianami. Szczególną uwagę zwraca kasetonowy drewniany sufit z dekoracją pól z ułożonych geometrycznie desek. Na belkach stropowych salonu wyryta łacińska maksyma:
BENEDIC DOMINE DOMUM
ISCAM ET
OMNES HABITATES IN ED
AD.MCMXXVI
(Chwała gospodarzom domu a zwłaszcza jego wszystkim mieszkańcom wchodzącym A.D.1926)
Na osi wspomnianych salonów drzwi wejściowe na werandę. Przeszklona, drewniana weranda wzniesiona została od strony ogrodu. Zimą wejście od strony reprezentacyjnych salonów a latem od ogrodu kilkustopniowymi schodkami.
Największą atrakcją, jaką mogli zaproszonym gościom przygotować gospodarze, był spuszczany na stalowych linkach zastawiony potrawami stół. Zachował się – niestety dziś nieczynny – mechanizm, który umożliwiał opuszczenie wspomnianego stołu. Dzięki uprzejmości ówczesnej właścicielki widziałem go osobiście prawie ćwierć wieku temu.
Od ulicy, od strony bramy wjazdowej glorietta z tralkową balustradą i figurą Chrystusa na betonowym postumencie (dawniej na niewielkim usypanym pagórku).
W głębi posesji, od strony płn. po roku 1998 wzniesiony został drewniany budynek (w miejsce rozebranego, murowanego garażu).
Przez kilka lat działa tu – prowadzona przez właścicielkę – „Galeria w Starym Domu”. Posesja ogrodzona jest od frontu kutym w żelazie ogrodzeniem ustawionym na ceglanej podmurówce.
W trakcie przeprowadzonego generalnego remontu pomalowane na biało deski szalunkowe wymieniono na nowe. Zachowano drewniane podłogi i narożnikowy kaflowy piec.
Posesja wraz z budynkiem wpisana została do Rejestru Zabytków w roku 1983.